Uff, nadrobiłam...
Te hiacynty, jak wysadzisz do ogrodu, to na drugi rok zawrót głowy od zapachu będzie. U mnie przy wejściu i w domu hiacyntowo pachnie
Ewa, szkoda twoich żurawek. Ja nie zauważyłam u siebie, choć martwi mnie jeden RH. Jakiś taki mizerny jest. Ale go nie wykopię z ziemi tylko dlatego, że latem widziałam na nim dwa opuchlaki ...
Mam ususzony wrotycz. Może zrobić napar. Tylko czy teraz ma sens lać go wywarem?
Dominiko, myslę, że na razie nie ma konieczności.
Topsin to chemiczny środek przeciwgrzybowy.
Każdy, kto wprowadza do ogrodu środki chemiczne, musi się poważnie nad tym zastanowić.
Ja się nie znam na tych środkach, ale mam jedną refleksję:
Przez szereg lat nie stosowałam środków ochrony roślin, bo się nie znałam. Ogród radził sobie sam, jakoś nie było wielkich strat w ogrodzie. Ogród można powiedzieć - był prowadzony ekologicznie i żadnego dziadostwa w postaci grzyba, szkodników nie było ...
W tym czasie niektóre osoby skutecznie stosowały różne środki ochrony roślin, lały chemię stosując się do wszelkich terminów. Skutek był taki, ze rośliny same nie walczyły, poddawały się skuteczności środków i były bardziej podatne na jakiekolwiek choroby ... Ciągle trzeba było stosować chemię i koło się zamykało.
Zna się na tym bardzo dobrze Waldek, możesz się zapytać na jego wątku.
Ja nauczyłam się z tego jednej rzeczy:
Skoro ekologia jest zdrowsza, lepsza, skuteczna, to po co zatruwać się chemią?
Gnojówki z pokrzywy, skrzypu i innych ziół są bardzo skuteczne w ogrodzie. Promanal jest na bazie zawiesiny olejowej i działa zaduszając "zwierzątka" ...
Środki chemiczne nie działają selektywnie, zabijają szkodniki i pożyteczne owady. Także biedronki...
nic nie zamawiam jeszcze ...nie mam gdzie posadzić ...na rózance leża kostki i kraweżniki...muszę przygotować plac ...zaraz wstawię fotkę co mam przed domem.
róże z jesieni 2014 (golaski) u mnie są wszystkie dobre z czerwca 2015 (donicowe) były bardzo marne ...wiosna nigdy nie zamawiałam ..i nie wiem czy jeszcze zdażę na golaski wiosenne się załapać ...najwyżej zamówię w donicach
Ja teraz zamawiałam ze szkółek wysyłkowo... trochę więcej kosztują, niż te z marketu ... Chociaż w Obi widziałam róże w dobrych cenach, które też są w szkółkach. Czasem można dostać ładne egzemplarze za tańsze pieniądze...
Justynko, dobry pomysł z tymi znacznikami. Muszę zapamiętać.
Jak będę potrzebna - dasz znać, co będę umiała doradzić, doradzę, resztę zrobisz sama Zamawiałaś już róże?
Mi się wydaje, ze wiosną jest lepsza możliwość przyjęcia się róż, niż jesienią. Jesienią mi chyba jedna nowa wymarzła... No ale zobaczę. Dam jej czas ...
Dominiko, a czemu chcesz teraz jeszcze pryskać topsinem? Ja go stosuję, jak jest potrzeba.
Teraz jeszcze promanal na wszystkie szkodniki. Jak temperatura tak ok. 12 stopni będzie, co dobrze zadziała i ładnie oblepi roślinki.
Koniecznie muszę tak opryskać śliwkę, bo rok temu miała masę mszyc, nie mogłam sobie z nią poradzić. Dopiero oprysk z gnojówki z pokrzywy zadziałał na mszyce. No i bukszpany muszę optyskać promanalem.
Aniu, nie mam. Za dużo pracy z robieniem pomiarów, tam planowanie łopatą robiłam, poprawiałam kilkanaście razy i nie wiem, czy już jest koniec
A ten plan z tyłu - to modyfikacja planu podjazdu, którą zrobił mi kiedyś Łuki. Nie wiedziałam, jak ugryźć podjazd, aby się nie zabetonować, bo wjazd do garażu jest po łuku, i dostałam od Łukasza taki fajny prezent
Kasiu, plany też się zmienia, czasem brakuje miejsca, źle się wymierzy, potem trzeba kombinować, a na dodatek zastanawiać się, co za pioruństwo wystaje z ziemi w tym miejscu, gdzie ma przyjść nowa róża
Dziś orliki (dobrze, ze było je widać) przesuwałam na rabacie o 20 cm dosłownie, aby róże się zmieściły, przekopałam ukorzenione patyki hortensji - nie wiem, jakiej, bo patyki nie były oznaczone, wykopałam dwie kępy kosaćców, bo mi przeszkadzały, ale mam zamiar odmłodzić je i zrobić sadzonki, bo je bardzo lubię
A pomysły tak mają, ze genialne za chwilę nimi być przestają, ale jakby ich nie było, nie rozwijalibyśmy się intelektualnie
Buziaki Kasiu