Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "ren133"

Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 23:37, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Sebek napisał(a)
Uroczy ten pieseł pośród ziemi


no już widzę Twoją minę jak ten uroczy psiak plądruje Twoje donice
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 23:34, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
polinka napisał(a)
O mój ulubiony temat to i ja coś dorzuce
Mam 50 kg psa-krzyżówka bernardyna z wilczurem. Psiak budzi respekt ale ja uwielbiam duże psy
Pierwsze 6 lat życia mieszkał z nami w ogrodzie W którym na wszystko miał pozwalane. Można powiedzieć, że nie znał słowa NIE.
Od 4 lat jest z nami i żyje w tym małym ogrodzie,który pokazuje na forum.Przez rok czasu uczyłam psiaka gdzie może wejść a gdzie ma zakaz. Pies wie,że może chodzić,leżeć na trawniku ale dziur kopać nie wolno. Na plac wypoczynkowy również niecwejdzie bez zaproszenia. W ogrodzie taką granicą są obrzeża granitowe które oddzielaja rabaty od trawnika . Nauczyliśmy to również że jak zaświeci się lampką od bramy automatycznej to znak dla niego że ma iść do budy.
Powtórzę za większością, że wszystko zależy od właściciela i wychowania. Trzeba od początku być twardym a posiadanie psa będzie przyjemnością.
Nie wyobrażam sobie ogrodu bez psiaka, może dlatego że od małego byłam wychowywana że zwierzętami.
Reniu możesz również popytać Ilonki z Łowickiej, której synek z dużym piaskiem to najlepsi przyjaciele. Nawet nie tak dawno Ikonka o tym pisała.


Pocieszyłaś mnie tymi słowami ... no nie potrafiłabym teraz odmówić córce ... najwyżej będę żałować tej decyzji ... Dziękuję polinko
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 23:30, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Makusia napisał(a)
Filemon- ten piesio wyraźnie ma minę mówiącą: "Co? Przecież to nie ja-ja tylko przechodziłem tędy"


Hi hi hi
Od początku 23:12, 27 lip 2016


Dołączył: 04 mar 2016
Posty: 827
Do góry
ren133 napisał(a)


Myślałam, że zielona ... czyli przebarwia się jesienią?

Tak Renatko, jesienią jest kolorowa, muszę ją dokupić, koniecznie
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:22, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
jankosia napisał(a)


To nie do końca tak. Pies jest członkiem rodziny i wszyscy powinni się zająć jego wychowaniem ale... psi instynkt wyszukuje w stadzie (czyli twojej rodzinie) samca alfa i to jego głos będzie zawsze decydujący. Sorry, ale nie masz wpływu na to kto okaże się samcem alfa. Ale nie przypuszczam żeby stało się nim dziecko. Wyobraź sobie że to ona zajmuje się pieskiem. Karmi go, kąpie, wychodzi na spacery. Pies się jej słucha - to jasne. Ale wystarczy że będzie się z nim bawić w ogrodzie a ty powiesz "do lekcji". Z automatu pies zauważy że to ty jesteś wyżej w tej hierarchii


Myślę, że ... nie wiem w sumie już co myślę ... eeee trudne to wszystko

Wolę o ogrodzie gadać
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:19, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
nawigatorka napisał(a)
my tez do tego momentu nie.dlatego od tego czasu wuem ze zwierzę to zwierze.nawet to dobrze wychowane.


Kurczę noooo ... Asia
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:19, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
nawigatorka napisał(a)
my tez do tego momentu nie.dlatego od tego czasu wuem ze zwierzę to zwierze.nawet to dobrze wychowane.


Kurczę noooo ... Asia
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:19, 27 lip 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Do góry
ren133 napisał(a)


Pocieszające to, co piszesz Nie wiem tylko kto powinien zająć się tym wychowaniem bo podobno najlepiej jak robi to jedna osoba ... tylko czy 12latka da radę?


To nie do końca tak. Pies jest członkiem rodziny i wszyscy powinni się zająć jego wychowaniem ale... psi instynkt wyszukuje w stadzie (czyli twojej rodzinie) samca alfa i to jego głos będzie zawsze decydujący. Sorry, ale nie masz wpływu na to kto okaże się samcem alfa. Ale nie przypuszczam żeby stało się nim dziecko. Wyobraź sobie że to ona zajmuje się pieskiem. Karmi go, kąpie, wychodzi na spacery. Pies się jej słucha - to jasne. Ale wystarczy że będzie się z nim bawić w ogrodzie a ty powiesz "do lekcji". Z automatu pies zauważy że to ty jesteś wyżej w tej hierarchii
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:16, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
leon60 napisał(a)
Renia upatrzyłaś już trawę do trzcinników ?


Olu
Jeszcze nie. w ogóle zastanawiam się czy nie posadzić samych trzcinników tak jak tutaj np:
https://www.google.pl/search?client=firefox-b&biw=1252&bih=578&tbm=isch&sa=1&q=trzcinnik+karl+foerster&oq=trzcinnik+Karl&gs_l=img.1.0.0l2j0i8i30j0i24.323355.325292.0.327255.5.5.0.0.0.0.104.408.4j1.5.0....0...1c.1.64.img..0.5.403.NIfYr6PULGo#imgrc=Z5wLDn4X6tr5XM%3A
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:08, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anna_t napisał(a)

myślękupić 3 na front,2 na prawy i 1 na lewy.one w kwadracie ze żwirru a wokół białe byliny i trawy.co myslisz?
a mogłabyś zapytać..?


Muszę to widzieć - masz plan?
Nie moglam się tam dzisiaj dodzwonić ... jutro od rana jeszcze będę próbować.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:07, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anna_t napisał(a)

dzieki Reniu
a długo się "zbierają"?


No dosyć długo ... chyba kapustki pojawiają się pod koniec kwietnia.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:06, 27 lip 2016


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
ren133 napisał(a)



My nie mieliśmy nigdy takich traumatycznych przeżyć ze zwierzętami ... może dlatego dałam się przekonać ... a myślałam, że nie ulegnę
my tez do tego momentu nie.dlatego od tego czasu wuem ze zwierzę to zwierze.nawet to dobrze wychowane.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:05, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
A jak córunie będą bardzo chciały to też się nie zgodzisz?

raczej nie. prędzej konia im kupie dwa lata temu widziały jak pies sąsiadów (normalny domowy owczarek) przeskoczył płot swojego ogrodzenia i pogryzł M stojącego przy furtce...
zresztą nie lubią zwierząt jakoś bardzo i się ich od zawsze boją choć staramy sie je z nimi oswajać

Renia, to musisz wziąć pod uwagę, czy córka dojrzała do posiadania psa. I czy będzie jego "panią", odpowiedzialną, wychowawczynią, troszczącą się o niego i o estetyczne potrzeby innych domowników. To jest zasadnicze pytanie.


Wydaje mi się wlaśnie, że teraz jest już gotowa Ma 12 lat i jest zorganizowana, sumienna i punktualna. Stwierdzila, że to ona będzie go wychowywać. Czyta książkę na ten temat, rozmawia z koleżankami, szuka info w necie.
Obym nie żałowała tej decyzji
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 22:02, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
nawigatorka napisał(a)
raczej nie. prędzej konia im kupie dwa lata temu widziały jak pies sąsiadów (normalny domowy owczarek) przeskoczył płot swojego ogrodzenia i pogryzł M stojącego przy furtce...
zresztą nie lubią zwierząt jakoś bardzo i się ich od zawsze boją choć staramy sie je z nimi oswajać



My nie mieliśmy nigdy takich traumatycznych przeżyć ze zwierzętami ... może dlatego dałam się przekonać ... a myślałam, że nie ulegnę
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 21:59, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
jankosia napisał(a)


Phi, takie rzeczy to moje kocury i w domu robią


Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 21:59, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Filemon24 napisał(a)
Przygotuj się na takie widoki tu akurat piesio mojej siostry w akcji



Nie pomagasz
Mam nadzieję, że do moich grafitowych donic nie da rady się dobrać taka kruszynka
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 21:57, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
AgataP napisał(a)
Temat psiarni więc i wypowiem się ja - u mnie sunia Berneńskiego psa pasterskiego, od początku pies podwórkowy, nigdy w domu.
Jako szczeniak niszczyciel wszystkiego, bylinówka leżała na ziemi, bo wciąż tam było coś ciekawego do buszowania, kwiaty połamane, zimą włóknina z drzewek zerwana, krzaki azalii zmiszczone ... koszmar.
Teraz ma już rok, mieszka budzie na podwórku. Spacery rano i wieczorem, sika wszędzie, ale nie jest to tak upierdliwe w elekcie jak przy psach. Widać plamy na trawniku - nie przeszkadza mi to Czasami sprzątnąć coś innego też trzeba. Sunia już wie gdzie się nie chodzi, czego nie wolno i kropa. Jest przytulasem dla wszystkich, aha i kocim bodyguardem Mieszkają razem, zimą to śpią wtulone w siebie i w sianko Dzieciaki nie zamieniłyby jej na inną


Agata
Fajnie, że dzielisz sie swoim doświadczeniem A próbowałaś nauczyć swojej suni żeby sikała w konkretnym miejscu? Myślę, ze taka mała psinka na pewno będzie przytulasem
Wiesz, ja decyduję się na psa głównie ze względu na dzieci
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 21:47, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Filemon24 napisał(a)


Mam bardzo duże doświadczenie jeśli chodzi o zwierzęta w ogrodzie i niestety przygotuj się na demolkę mam 5 zwierząt 3 koty i dwa psy. Oczywiście wszystko zależy też od charakteru zwierzęcia bo np może ci się trafić taki jak mój kot filemon ( którzy jest cudowny nic nie niszczy totalny pieszczoch) albo taki jak moja uchlatusia kotka chodzące zło hahah ( niszczy mi kwiaty i zabija wszystkie ptaki w okolicy) Może też się trafić taki piesio kopacz jak np pies mojej siostry Misia mam nawet fotkę która dokumentuje jej dokonania w ogrodzie
Mam też dwa psy karmela i rafika, rafik w tamtym roku niszczył wszystko już na prawdę nie wiedzieliśmy gdzie go umieścić ( początkowo mieszkał w domu a w rezultacie wylądował w budzie) karmel to duży pies i też mieszka w budzie i nie wyobrażam sobie że mógłby chodzić swobodnie po ogrodzie bo już na pewno wszystko by było zrównane z ziemią w dodatku załatwia się gdzie popadnie a najbardziej lubi to robić na jakąś roślinkę

Generalnie bardziej polecam kota niż psa - mniejszy problem a też może być idealnym przyjacielem, dla mnie najukochańszy zwierzak to mój kot Filemon moja kotka lusia też jest bardzo grzeczna i sympatyczna - chodzi za mną jak pies


Kotom mówimy nie ... czyli albo pies albo nic
Dzięki za głos w sprawie
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 21:46, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
O psach w ogrodzie się nie wypowiem, bo nie mam zdania/wiedzy/doświadczenia.

Ale o tych zawilcach. Lałaś może pokrzywę na nie? U mnie tak było z niektórymi roślinami jak dałam za duże stężenie pokrzywy.



Lałam pewnie raz ... ale to było jakiś miesiąc temu ...
Czyli nic z tym nie robić?
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 21:45, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
ag_zie napisał(a)
O! To jest szansa że moje kiedyś takie będą bo na wiosnę przycięłam drastycznie


Jest duża szansa
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies