Powojnik Albina Plena przekwitł i te urocze pierzaste sukieneczki zamieniły się w równie urocze owocostany .

Powojnik powoli sie rozkręca.

mirkaka napisał(a)

Bardzo podoba mi się ten placyk i ścieżynka krzesełka nie wpadają w żwir podczas siedzenia?
ślimaki zawsze unieszkodliwiam nożyczkami albo sekatorem
Mrówki u mnie w tym roku to jakaś plaga, trudno to opanować

Krzeselka się klinują bo to grys.
Sprawdza się to rozwiazanie.

No jest cudny
Muszę też zacytować kącik pod rododendronami ze ztoliczkiem Piękne miejsce na odpoczynek, dodatkowo ta hosta z boku , świetnie wkomponowana

Kolejne syberyjskie cieszą.

I kontrastowo. Jakiś wyrywny floks mi się trafił.

Właśnie czekam na rodziców. Póki co, to dużo dziś nie zrobimy, bo właśnie zaczęło padać.

Ale umówiłam się z Panem od kostki na wyrównanie terenu dookoła budynku, więc to już coś.


To jakis żelazny powojnik jest. Albo Romatica, albo Warszawska Nike, musze sprawdzic w notatkach. Tegoroczne przesadzanie, troche mu suchego wycięlam. Ale mało.

Żylistek tuż tuż

Róża pnąca Jasmine zaczyna swój festiwal

Owocowo

i ukochana Edenka
rośnie tu 2gi rok i od razu jest różnica z wszystkimi innymi różami. Kwiatów masa.

Siostra Edenki - Palais Royal.

Ostania piwonia pomalutku będzie przekwitać. I takie coś, fajne te kwiatuszki, ale chyba nie aż tak żebym w przyszłym roku ich dużo kupowała

Herzogin Christiana

Chippendale



lovely rokoko

Róże w przechowalniku. Muszę jakoś ogarnąć, która jest która. Póki co tylko Leonardo jestem pewna.... i mam nadzieję, że ze starego ogródka uda się nam przenieść Jubilee Celebration. Owszem chorowita jest, ale nie wiem czemu nie jest już do kupienia nigdzie.... tzn ja nie znalazłam.

ta różowa w zbliżeniu też do identyfikacji jest... na pewno niejest to Leonardo, bo tamta jest z drugiej strony grupy.

Udało mi się wczoraj 4 cukinie wsadzić do kompostownika.


Dwie sadzonki wyciągnęłam poza kompostownik żeby sobie zwisały


A do tamtych dwóch będę musiała wchodzić do kompostownika

Piwonie w pełnym rozkwicie.



Największe kwiaty ma Duchesse de Nemours. Poza tym pachnie niesamowicie. Nawet nie wiem, jak opisać ten zapach, ale jest jakby skondensowany i taki idealnie piwoniowy...

Rewelacja!!! Nie widziałam wcześniej!

sylwia_slomczewska napisał(a)

Norman Hadden



Laura



Chinensis