Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "lilie"

Ogrodnik Mimo Woli cd 21:47, 22 kwi 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
I taka migawka.. więcej nie było czasu
Zamiast irgi poszły różowe floksy i trzykrotka... lilie...
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 15:22, 22 kwi 2014


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Dzisiaj brzydko wyglądającym bergeniom chcialm urwać brzydkie listki... Wyszly bez korzeni z ziemi... Jak myslicie jaki powod? Dzien bez opuchlaków należy uznać za stracony... Mam nadzieję że brązowe końcowki oznaczają ich rychła smierć z powodu nicieni....


To jest straszne! ale ogrodnik niejedno musi wytrzymać!
u mnie plaga ślimaków, lilie całe z góry ogryzione, więc jak nie psy, to inne dziadostwo
piękne tulipany, mimo szkodników ogród nie traci na urodzie
juz po świętach, ale udane i pogoda super, a dziś od 4 lało solidnie i z głowy podlewanie
miłego tygodnia
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 14:33, 22 kwi 2014


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Joasiu.....dziękuję firletka posadzona i ma się dobrze, ciekawe czy zakwitnie, ale chyba powinna

bartek/ Beatko...........jak żyć bez takich duperelek, jak oczy cieszą

Monic........miałam wielkie kępy tych niskich, ale przy okazji rewolucji podzieliłam i są teraz w różnych miejscach i wszystkie kwitną



Marzenko.........chyba tez je masz są cudne, ciekawe, jak za rok zakwitną?

Mala_Mi............Aniu dzięki Dżaga mi połamała ostróżki, były takie dorodne, w nocy się na nich położyła i przy okazji kilka lilii...a miało być takie cudne kwitnienie
a co myślisz, powiesz?
tu są jeszcze, a obok na płask i lilie wyłamane


Kasiu.......bardzo fajne święta były, moje ulubione


Haniu.......nam się udało, pogoda byłą idealna, dopiero dziś nad ranem wiatr i ulewa, ale teraz już słońce odpoczęłam, ale i zmęczona garami wymyśliłam kolejną zmianę, wywalam paprocie z tyłu domku letniego, pójdą do lasku, przesuwam hosty i limki i sadzę 12 rh
o tu wzdłuż ściany


Juzia.......cudne są


Ula..........tam jest trawa, ale wydeptana przez psy i chyba nigdy nie odrośnie
biegają w tę i z powrotem i skaczą do psa sąsiadów, a tak juz pozabezpieczaliśmy, ale czy to coś
daje?
po lewej usypany kopczyk z kamieni a w nim zebrinusy i jakieś okrywowe roślinki

Ogrodnik Mimo Woli cd 20:38, 20 kwi 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
leon60 napisał(a)
Kiku, magnolie, tulipki w buksikach, cisy wszystko zachwyca Ciekawa jestem co tam nawywijasz na bylinowej
Miłych świątecznych chwil z rodziną !

Chwile z rodziną przeżyję, ale tego obżarstwa to już nie... i niby się pilnuję, ale ... jak na mnie jest to 300% normy..
Na bylinowej rozwalone wszytko i wysadzone, ograniczyłam teren by mieć dostęp do szlarnii, przesadziłam świerka Białoboka z innej rabaty... posegregowałam moje dobro.. i się nie mieści już nic... ileś metrów kwadratowych brak na rabatach... zastanawiam sie z czym sie rozstać.. na razie poszły wszystkie belamkandy chińskie.. szału z nią nie było.. raz lepiej, raz gorzej... wyrzuciłam ponad połowę kuklika ... wszytkie kostrzewy.. i dalej brakuje ponad 6 metrów kwadratowych.

Mam tylko takei foto... bo akurat złapałam foto psa jak mi sika po bukszpanie.... wydeptał dopiero co posadzone zawilce japońskie... skąd mi sie ich aż tyle uzbierało??? wychodząć połąmał kiełki host i złąmał lilie... Płotek wróci na rabatę.. jak chce coś tu mieć

Przesadzam wszytko... i grupuje.. bo np w jednym miejscu naprzemiennie i razem miałam posadzone kilka gatunków.. teraz daje w kępach tego samego... a co sie w tym wysiało to inna bajka

Ogród na glinie ? 17:40, 18 kwi 2014

Dołączył: 22 gru 2013
Posty: 20
Do góry
Witam!
Życzę wszystkim Wesołych Świąt Wielkanocnych.
Mam kilka wiosennych zdjęć z mojego tyci ogrodu.
Moje pierwsze stokrotki.

W tle widać sałatkę.

A lilie trzymam w doniczce w domu i niedługo otworzą się pączki .

To pliszka siwa. Stały gość koło domu.
Pozdrawiam i idę czytać o ogrodach .
Ogród w skali mikro :) 09:37, 18 kwi 2014


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Do góry
Eluś - akcja dekoracja cudny efekt dała... No proszę, ale jesteś fachura... Bardzo mi się podobają te tulipki w korze...
I jutowe mieszkanko lilii też bardzo fajne... Masz pomysły Kobitko... Poza tym bardzo mi sie spodobało stwierdzenie, że w szale świątecznych przygotowań lilię eksmitowałaś do oczka... Tak sobie myślę, że to przecież jest "oczywiste" że przed świętami to się właśnie lilie eksmituje...

Pozdrawiam na dobry dzionek i życzę owocnych dalszych przygotowań I zdrowych pogodnych Świąt życzę Ci już dzisiaj Dla wszystkich i ja w wątku złożę. Buziole
Rododendronowy ogród II. 21:37, 17 kwi 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
gierczusia napisał(a)
Bogdziu .. Melduję posłusznie ,że Twoje lilie wodne przetrwały zimę w moimosobistym wiadrze i maja się dość dobrze ...wczoraj zostały eksmitowane do bajora

Ściskam


Już mozna do bajora bedą pomału rosnąc i mam nadzieje ze zakwitną.Pozdrówka.
Rododendronowy ogród II. 21:30, 17 kwi 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Bogdziu .. Melduję posłusznie ,że Twoje lilie wodne przetrwały zimę w moimosobistym wiadrze i maja się dość dobrze ...wczoraj zostały eksmitowane do bajora

Ściskam
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 13:39, 17 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Mala_Mi napisał(a)
Marzena, jak nie zmroziło liści to nic im nie powinno być. Piwonie i lilie często znoszą opady śniegu w kwietniu i przymrozki majowe. To, żaden dziw, że są przymrozki aż do zimnych ogrodników. Lilie sadzimy jesienią i jeszcze sie nie zdarzyło by to miało jakiś wpływ na kwitnienie. Piwonie mi też te co miały kwitnąć kwitną co roku. Piwonie u mamy w Białymstoku też co rocznie pięknie kwitną, a tam pogoda syberyjska.


Lili o wymarżnięcie nie podejrzewałam, bo przez tyle lat im nic nie było. Ale piwoniom raz główki powiędły,ale to chyba od grzyba...
Irenka spanikowała z liliami to się pytam


Heloł a dlaczego Benex mi zamowionych lili nie przysłał? Gdzie moje niwe nabytki som ja siem zapytowuję Czyżbym miała lrzelew puścic? A w życiu!
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 13:24, 17 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
monteverde napisał(a)
Moje piwonie, lilie "józefki" już wysokie i stoją jak "drut" także wszystko oki idę zobaczyć co z klonami pozdrówka


Aniu lilie podniosly głowy, piwonie wydaje się że bez uszczerbku. Ucierpiała tylko magnolia yellow river, ktora miała mnie cieszyć żóltkiem na Wielkanoc.

Klon trudno stwierdzić, bo miał zwinięte listki wczoraj wiec trzeba poczekać kilka dni czy się rozwiną czy zmroziły sie.
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 09:53, 17 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Moje piwonie, lilie "józefki" już wysokie i stoją jak "drut" także wszystko oki idę zobaczyć co z klonami pozdrówka
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 09:19, 17 kwi 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Marzena, jak nie zmroziło liści to nic im nie powinno być. Piwonie i lilie często znoszą opady śniegu w kwietniu i przymrozki majowe. To, żaden dziw, że są przymrozki aż do zimnych ogrodników. Lilie sadzimy jesienią i jeszcze sie nie zdarzyło by to miało jakiś wpływ na kwitnienie. Piwonie mi też te co miały kwitnąć kwitną co roku. Piwonie u mamy w Białymstoku też co rocznie pięknie kwitną, a tam pogoda syberyjska.
Ogrodnik Mimo Woli cd 08:45, 17 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Ania czy lilie i piwonie od przymrozku ok -4 mogły ucierpieć? Lilie mi zawsze kwitły mimo przymrozków, więc zakladam że nie są wrażliwe. Piwonie jednego roku miały pąki które nie zakwitły i nie powiązałam tego z mrozem!
Kwiatowy ogródek Monteverde 22:08, 16 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Zakryłam co miałam zakryć na noc, bo zapowiadają -2 st., trójlisty i sangwinarie poprzykrywałam doniczkami, bo szkoda mi pąków, agapanty, lilie i dracenę włókniną, no i ogrodowe horti
Mam trochę fotek z przedpołudnia jak byłam w ogrodzie po deszczówkę, dzisiaj miałam gościa w ogrodzie ustawiała się specjalnie do zdjęcia,najpierw nie widziałam, ale zaczęła ładnie śpiewać jakby mnie wołała
ładna sójka
Starorzecze na górce 13:32, 16 kwi 2014


Dołączył: 16 maj 2012
Posty: 1208
Do góry
agatanowa napisał(a)


Nati, tak, krokusy były robione rybim okiem, ale nie takim za 5 kółek, tylko zwykłym Samyang'iem (dobra jakość, a cena dużo niższa, zwłaszcza jak się nie jest profesjonalistą opływającym w kruszec, to wystarczy)

Niestety ja z tym trzaskaniem fotek, to jakaś oporna jestem. Przede wszystkim aparat mężowski i boję się, że zepsuję. A w zasadzie to on się boi To mnie co nieco hamuje. Ale ponieważ kiedyś na gwiazdkę dostałam od niego książkę, jak robić zdjęcia typu makro, o czym ostatnio mi przypomniał (bo ja odsatwiłąm na półkę ), więc chyba jednak chce, abym się naumiała i aparat do ręki brała

Może nornice czy pędraki zeżarły Ci krokusy? Ja niecierpliwie patrzę w ziemię, bo posadziąłm lilie na jesieni i jakoś marnie wychodzą quote]


fajnie że masz taki aparat nie ważne za ile ważne ze fajne fotki robi

moje krokusy posadzone jesienią dopiero , nawet nie mó że cos mogło je zjeść 2 wyszły ale kwiatów nie widać a lilie też powoli, najładniej tulipanki się pokazują , nie mogę się doczekać kwiatów

pozdrawiam miłego słonecznego dzionka
Starorzecze na górce 09:26, 16 kwi 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Do góry
Nati napisał(a)
piękne zakupy, zapakowane wzorowo i fajne fotki, i jak dobrze widze sprzęt masz z dobrym obiektywem co fotka wygląda jak rybie oko- dobrze myslę ? to teraz musisz trzaskać zdjęcia

krokusiki śliczne moje prawie wcale nie wyszły?? nie wiem co jest.

buźka pozdrawiam


Nati, tak, krokusy były robione rybim okiem, ale nie takim za 5 kółek, tylko zwykłym Samyang'iem (dobra jakość, a cena dużo niższa, zwłaszcza jak się nie jest profesjonalistą opływającym w kruszec, to wystarczy)

Niestety ja z tym trzaskaniem fotek, to jakaś oporna jestem. Przede wszystkim aparat mężowski i boję się, że zepsuję. A w zasadzie to on się boi To mnie co nieco hamuje. Ale ponieważ kiedyś na gwiazdkę dostałam od niego książkę, jak robić zdjęcia typu makro, o czym ostatnio mi przypomniał (bo ja odsatwiłąm na półkę ), więc chyba jednak chce, abym się naumiała i aparat do ręki brała

Może nornice czy pędraki zeżarły Ci krokusy? Ja niecierpliwie patrzę w ziemię, bo posadziąłm lilie na jesieni i jakoś marnie wychodzą
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 17:11, 15 kwi 2014


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Konstancja30 napisał(a)
na ten ogród potrzebny jest dobry kawałek popołudnia ... tzn na aktualizacje obrazków ... analizę tekstów ... ogarnięcie kto zacz i do kogo podobny ... dobrze, ze szafirków nie trzeba liczyć bo bym poległa ...
Irenko mogę spokojnie (choć to inne spokojnie niż słownik dyktuje ) gapić siem
na pąki pnącej hortensji ...
na te wiele wiele pyszniących się w słoneczku żurawek
na łany cebul w kolorze i w gotowości do odpalenia ... choć makro czosnki są tak obiecujące, ze spokój trudno zachować ...
na lada moment kwitnącą dąbrówkę ... i już szalejący żagwin (i się doigrał ) ...
rozplenice w rododendronach .. (ja wiem, ze u mnie zdiagnozowano lilie i wiem, ze tam są - nie fiem tylko jakim cudem - ale jakbym takie listki już widziała ) ... to musi zaboleć
eksmitowane trawki ... kontrastujący z zielenią berberys ... cięte kulki i podcinane insze inszości
wiele wiele pominę bo przecież tego wszystkiego się nie ogarnie
i ok ... założenie parkowe w Miłkowie zachwyca ... ale to wiesz bo tu peerelowska kolejka wszyściutko już powiedziała ...
i wszystko to zniesę bez szkody dla enzymów wrażliwego narządu ... ale jak mi powiesz, że tego biedrona dla wnusia machnęłaś sama to siem zdenerwuję ... na siebie bo ja taaakiego biedrona to zjeść tylko umiem ...

yhm ... jeżeli chodzi o Dżagę to drodzy państwo pomówienia ... ta sunia to chodząca uprzejmość i niewinność


Iza, moja kochana, kiedy wydasz książkę, my kochamy te twoje streszczenia, barwne słowa, humor i śmiech, czyżby nieszczęsny sekretarzyk tak cię wstrzymywał?
chyba udam się w twoje rejony, może wspólne negocjacje, w stylu dobry i zły glina zdziałają cuda, a jak nie to coś innego wymyślimy, pomysły są, a jakże, ja w szkole łobuz nad łobuzy byłam, całe klasy na wagary potrafiłam wyciągać a potem łapka od wskaźnika, co za kij do bicia robił, bolała, jak diabli....biedrona to produkt kupny, takiego cuda nie wyczaruję, ale już tron proszę bardzo, niedługo w nowej odsłonie pokaże
i doczekała się Dżaga najlepszego adwokata, jakiego znam
twoja wiosna kroczy dumnie, niedługo będziesz klęczeć i kwiczeć, nasadziłaś tego dobra, oj tak


buziak
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 16:49, 15 kwi 2014


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
na ten ogród potrzebny jest dobry kawałek popołudnia ... tzn na aktualizacje obrazków ... analizę tekstów ... ogarnięcie kto zacz i do kogo podobny ... dobrze, ze szafirków nie trzeba liczyć bo bym poległa ...
Irenko mogę spokojnie (choć to inne spokojnie niż słownik dyktuje ) gapić siem
na pąki pnącej hortensji ...
na te wiele wiele pyszniących się w słoneczku żurawek
na łany cebul w kolorze i w gotowości do odpalenia ... choć makro czosnki są tak obiecujące, ze spokój trudno zachować ...
na lada moment kwitnącą dąbrówkę ... i już szalejący żagwin (i się doigrał ) ...
rozplenice w rododendronach .. (ja wiem, ze u mnie zdiagnozowano lilie i wiem, ze tam są - nie fiem tylko jakim cudem - ale jakbym takie listki już widziała ) ... to musi zaboleć
eksmitowane trawki ... kontrastujący z zielenią berberys ... cięte kulki i podcinane insze inszości
wiele wiele pominę bo przecież tego wszystkiego się nie ogarnie
i ok ... założenie parkowe w Miłkowie zachwyca ... ale to wiesz bo tu peerelowska kolejka wszyściutko już powiedziała ...
i wszystko to zniesę bez szkody dla enzymów wrażliwego narządu ... ale jak mi powiesz, że tego biedrona dla wnusia machnęłaś sama to siem zdenerwuję ... na siebie bo ja taaakiego biedrona to zjeść tylko umiem ...

yhm ... jeżeli chodzi o Dżagę to drodzy państwo pomówienia ... ta sunia to chodząca uprzejmość i niewinność

buziak
Ogrodowe zacisze 15:18, 15 kwi 2014


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Do góry
Marysiu wszystkie twoje zakątki są urocze, a lilie jakie wysokie, dzięki za wiadomość.
W przyszłości? Domek zatopiony w zieleni.... 12:38, 15 kwi 2014


Dołączył: 14 paź 2013
Posty: 3937
Do góry
Lilie szybko rosną i szybko się rozmnażają będziesz na pewno z nich Iwona zadowolona.
Sypię na wszystkie rabaty nawóz zawierający dużo azotu a potem, przed kwitnięciem, podlewam gnojówką z pokrzyw. Kwiaty są duże i długo kwitną





Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies