I jeszcze w temacie wariactw i zakupów - jakoś jedno wiąże się automatycznie z drugim



- kupiłam klona palmowego

. A nawet 2



, ale drugi dopiero przyjedzie, więc o nim na razie cicho sza!
Rzeczony klon to Orange Dream. Posadziłam go do donicy, która jest obłędna

Na drugi dzień chciałam dokupić drugą, ale już po ptokach... jedyne, co mogłam zrobić, to zamówić u pani w sklepie, że da znać, jak się pojawią... Donica szkliwiona i mrozoodporna, ale na wszelki wypadek przed zimą jakoś i ją i klona zabezpieczę
Klonowi dałam kompost + torf kwaśny + ziemię w proporcjach 1:1:1. Dorzuciłam piasku i drobnego żwirku dla rozluźnienia i garść wiórów kostnych dla smaku

Mam nadzieję, że mu będzie dobrze