Dzięki za przemiłe słowa
To teraz jeżówy dla jeżowej mamy:

[/quote

Aniu, jeżowa Mama dziękuje za jeżówki, w takiej ilości robią wrażenie, są piękne
I właśnie te zwyczajne /puste/ najbardziej lubię
I świetnie się komponują z trawami, a tam właśnie nagusy zjadły je u mnie i oglądam u Ciebie.

A jeże u mnie buszują, niedawno namierzyliśmy trzy w moim buszu
I wiem na 100%, że nie jedzą ślimaków nagich, bo na własne oczy widziałam jak takiego wyrzucił ryjkiem z miski z kocimi chrupkami.

Basiu, widziałam Twoją lilię, dzięki za zdjęcie. Chyba nie kwitła tak obficie jak "gobasiowa", ale ładna. Moja wg. etykiety ma mieć pełny kwiat, więc tym bardziej jestem jej ciekawa.
Mam mieszane uczucia, co do tej żółtej lilii wśród różowości Zostanie tam, aż zakwitną mi lilie sadzone w innych rabatach w lipcu, może wymienię te żółte na któreś z nich dobierając taką która pasowałoby kolorystycznie.

To pewnie jest staśmienie, w wiki piszą o przyczynach - mogą być bardzo różne - może pamiętasz, co się działo, kiedy lilie kiełkowały?

Lilie posadzone w romantycznym kąciku, zamiast różowe okazały się być żółte. Albo ja coś pomyliłam sadząc, albo cebulki były źle były oznaczone. Po przekwitnięciu je przeniosę. Pachną oszałamiająco i mają piękne, pełne kwiatostany.

Jedna z moich lilii posadzonych w lipcu ma dziwnie płaską łodygę i ogólnie cała jest spłaszczona Myślę ,że zapowiada sporo kwiatów, pokazuje się coraz więcej pąków. Ciekawe, czy ma szanse być podobna do "gobasiowej" lilii. To zdjęcie z przed kilku dni.

Aniu! Chwaliłam już lilie, ale liliowce i jeżówki wcale im nie ustępują urodą.
Jeżówki już rozrośnięte, okazałe, pięknie się prezentują.
Mam też parę, ale moje z tego roku, więc jeszcze nie ma efektu.

Nie przenoś tych lilii, jak tylko zobaczyłam je z różowymi kwiatkami pomyślałam, że tworzą świetny duet. Te lilie są prześliczne.