Łukasz dziękuję za życzenia, a przede wszystkim za to, że wczoraj mogłam pójść spać
Bukszpan przesadzony...Zerkniesz?... Posadzenie wszystkiego co miałam do tej pory zajeło nam w październiku 1 dzień i nie wykończyło mnie tak jak dzisiejszy dzień (czyszenie trawy łącznie z jej opłakiwaniem oraz adopcja bukszpanu.) Żeby nie było... przy wykopywaniu pomagał nam wprawdzie 1 bardzo miły pan, ale transport na miejsce i sadzenie to ja własnymi i męża "ręcami"

A ciężki był jak jasny gwint
Lilie ...piękne kwiaty. W wakacje w okolicach Dolistowa Starego (nad Biebrzą) byłam u miłośnika tego kwiatu. Miejscowy lekarz ma 1 ha obsadzony liliami. Oczopląs gwarantowany.... Kolekcjonuje odmiany i jesli dobrze pamiętam sam je tworzy. Na własne oczy widziałam go w akcji... Biegał między nimi z zeszytem, wąchał...notował...ogładał liście...notował...rozgrzebywał ziemię...notował. Ależ pasja
Przepraszam rozpisałam się