W ubiegłym roku przed ścianą na tarasie stały kanapy...ale nie mogłam zdzierżyć wycieczek oglądajacych nas od strony ulicy Czekam aż żywopłot cisowy oraz graby podrosną i będziemy latem leżakować na tym tarasie
Ewuś jak twoje ciurkadełko uruchomisz to bedziesz się od wiosny u siebie wylegiwać
Wszystkie brzozy miały być long trunk..... Jeszcze bedę akcje szczepienia wiosną przeprowadzać....
A jak sie nie uda chyba te pospolite wykopie......
Przeliczyłam ile potrzebuję nicieni aby wszystkie zaatakowane miejsca podlać... Ok 160 zł x 2 w sezonie... Chyba poleję dursbanem i posadzę tarwki... Taniej będzie
Wygląda tak jak wyżerane przez opuchlaki, sprawdziłam dokladnie korzenie, moze ta krewetka co ją podżerała zakopała się już głębiej?
Karmnik strasznie się zachwaścił, trzeba będzie też z nim rewolucję zrobić
Tess świetne zmiany. W przyszłym roku jak trawki się rozrosną będzie miodzio.
Co do opuchlaków to moja zaatakowana w doniczce "Marmalade" też zmieniła kolor i wyglądała dokładnie jak Twoja. Przez chwilę zgłupiałam bo wiem jaką odmianę kupowałam i jak wyglądała na początku. Potem wyciągnęłam ją z doniczki i zobaczyłam że nie ma młodych korzonków a w środku głównego były wygryzione dziury i siedziały w nich larwy. Muszę przeprowadzić atak w przyszłym roku bo mi wszystko zeżrą.
Tess dzięki za pouczające posty i obrazy, trzeba mieć się na baczności obserwować nie tylko co nad ziemią a i pod glebą też monitorować. Nie zauważyłam u siebie, ale nigdy nie wiadomo, bo krety wzmożoną aktywność uskuteczniają, a że robią to pod darnią między drzewami, to na ranie im nie przeszkadzamy
Tess, wszystko dokładnie przeczytałam i zacznę działać od wiosny, bo też zauważyłam, że coś mi liście rodka podgryza.
Bardzo ładnie i obrazowo przedstawiłaś lekcję poglądową, wszystkim się przyda, dzięki.
Danusiu zdjęcia z wczoraj umieściłam u siebie. Tess też na stronie 313 dała efekt ich żerowania. Jęsli trzeba mogę wysłać maila ze zdjęciami o lepszej rozdzielczości
Tess - jak zobaczyłem ostatnie zdjęcia to wpadłem w zachwyt - przepięknie wygląda Twój ogród A co do opuchlaków to bleeee - ale mam ich również duużo u siebie
Tess, kochana, cofnęłam się pare dziesiatek stron wstecz - kiedyś byłam na bieżąco, czas powrócic do tego
Obejrzałam cudnie zmienione rabaty, i nawet dowiedziałam sie że spodobało ci się moje połącznie Obsidian z Evergold - jak miło czytac że coś się u mnie spodobało komuś
No i ta walka z opuchlakiami... masakra jakaś w tym roku...u mnie na razie jedna zaczęły podgryzac... pociągnęłam wtedy za czupryny wszystkie ale to było parę tyg temu...teraz boję się... bo a nóz więcej wyjdzie....
będziemy z krewetkami walczyc razem od wiosny oby skutecznie...
Na dorosłe osobniki lałam Dursban na glebę. Ale tylko raz, wczesnym latem. Myślę, że w tym roku krewetek jest tak dużo, bo jest dużo dorosłych osobników. A to jest efekt tego, że zajęliśmy się zapobieganiem chorobom grzybowym (taki rok był, niestety), i rzadko stosowaliśmy preparaty owadobójcze. Nawet mszycy w tym roku nie było. Zwykły Mospilan też ogranicza populację opuhlaków.
We wrześniu na larwy zastosowałam Larvanem. I on działa, jak pokazałam powyżej. Ale dorosłe cały czas składają jaja