Ja tez sporo sadziłam a mam kilkanaście kwiatków.... chyba będę co roku białe dosadzać, bo mimo wszystko bardzo mi się podobają. Ana a moze zżarła nam je słynna mucha od Małej MI?
Zetka aż wróciłam do działkowca, który kupiłam ze trzy dni temu bo bardzo podobne zdjęcie RH było.
Patrze i czytam "objawy obumierania pędów spowodowane wiosennym wysuszającym wiatrem"
eeee on w przeciwieństwie do mnie twardo stąpa po ziemi i zdziwił się, że nie wyciągnęłam wniosków z kupowania cisów na pniu tuż po zimie . Te cisy nie były drogie więc strata nie byłaby wielka...ale liczy się fakt
Narcyzy są piękne, ja trzeci rok z rzędu sadziłam i lipa.. nie mam do nich ręki w pierwszym roku z 300szt wyszło kilka w drugim posadziłam 200 (bo ja uparta jestem) i też mizerota, w ubiegłym posadziłam te pełne ze 300szt z nadzieją że mnie polubią i też widzę pojedyncze szczypiorki wychodzące z ziemi... mówią że do trzech razy sztuka... czyli że swoją szanse wykorzystałam...
one są kopane ryzyk fizyk...
a powiem Wam, że dzisiaj widziałam cudne stożki bukszpanowe ok 110 wysokości po 100zł, aż żal było je zostawiać... ale ja już miejsca nie mam...
Aneta, bo mnie juz nerw bierze na ta podkuchenna dawna mydlana. Kokosze sie z nia i kokosze i guzik z tego kokoszenia wychodzi. I jak sobie popatrzylam na formowane owocowe to pomyslalam czemu nie, najwyzej znowu nie zagra, mam gdzie owocowe przeniesc, wiec w razie czego bolu nie ma, tesc kazde owocowe przyjmie z radoscia Beda dwie czeresnie formowane (hahahaha) w zielona sciane, pod nimi pojda borowki. A w nosie, ze rozne wymagania glebowe. Cos sie wykombinuje Jeszcze bym chciala jezyne albo maline bezkolcowa, ale tu juz chyba za duzo grzybow w barszczu. Potem pojda poziomki. i reszta ozdobna. Sama jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie, oby nie kolejna koooopa, bo sie zamkne w sobie
Bocinku widać wyraźnie, że sekator najlepszym przyjacielem ogrodnika JEST
skarpetki tfutfutfu, cebulowe w eleganckim szyku
drzewo formowane na ścianie hm... też myślałam o takim , z uwagi na ogródek małych rozmiaró i pasowną ścianę
Juzia na dzień dzisiejszy nie. Mam innego pomysła, ale na razie jeszcze nic nie powiem by nie zapeszyć... i na pewno nie będzie to w tym roku...
Mój M po powrocie do domu stwierdził żem guuupia... bo nie powinnam była kupować tych cisów teraz.... oby nie miał racji...