Bajkowe ujęcia ogrodowe Kasiu!

ja tez nie znalam, nawet w szkolce jak poszlam do pana pytac o drzewko to sie zdziwil bo nie wiedzial ze cos takiego ma

musiałam sobie wyguglować bo nie znałam tego drzewa, soczysta limonka

Z donicami odwieczny problem, mnie zawsze zasuszą rosliny

W strasznym tempie wszystko pędzi u Ciebie. Pamiętam początki, a teraz ogród wygląda ślicznie. Przejrzałam pismo obrazkowe Piękne ostróżki, lawendy na furtce mniam i wizyta u Gosi.. no jest czego pozazdrościć

Zacytuję post Toszki na temat czosnków, który pod koniec maja u mnie popełniła:

"Już teraz trzeba ścinać łodygi z przekwitniętymi główkami.
Jesli zostawisz dłużej przekwitnięte kwiatostany to cebula zmuszona będzie na wysiłek karmienia i wiązania nasion. To bardzo osłabi kwitnienie w przyszłym roku. Można zostawić po jednym kwiatostanie z każdej odmiany i albo pozwolić się wysiać, albo celowo wysiać. Takie siane kwitną w trzecim roku. Na początku te skiełkowane czosnki do złudzenia przypominają trawkę, niemal wschodzącą stipę. Łatwo wypielić, zdeptać lub zalać. Stanowisko bardziej piaszczyste. Suche.
Można też część ściętych kwiatostanów wstawić do wody, w þółcień i zaczekać, bo tak też nasiona potrafią dojrzeć. W zeszłym roku z ściętych kwiatostanów zaplotłam wianek i tak też nasiona dojrzały. Z wysiewu można uzyskać kilkadziesiąt cebulek. Ale trzeba cierpliwie zaczekać. Tak wysiały mi się limonkowe czosnki - Obliquum i mam ich cały, już kwitnący las

Jeszcze jedno - jeśli jest nawadnianie, to trzeba odsunąć, bo wszelkie cebulowe naszym latem wchodzą w stan spoczynku i preferują raczej suche stanowisko. Inaczej mogą wygniwać."

a ja właśnie pamiętając Twoje zeszłoroczne bordowe czochy szukałam czegoś podobnego i kupiłam Atropurpureum, takie wyszły, myślisz, że to są te same co miałaś w ubiegłym roku?

Zacytuję post Toszki na temat czosnków, który pod koniec maja u mnie popełniła:

"Już teraz trzeba ścinać łodygi z przekwitniętymi główkami.
Jesli zostawisz dłużej przekwitnięte kwiatostany to cebula zmuszona będzie na wysiłek karmienia i wiązania nasion. To bardzo osłabi kwitnienie w przyszłym roku. Można zostawić po jednym kwiatostanie z każdej odmiany i albo pozwolić się wysiać, albo celowo wysiać. Takie siane kwitną w trzecim roku. Na początku te skiełkowane czosnki do złudzenia przypominają trawkę, niemal wschodzącą stipę. Łatwo wypielić, zdeptać lub zalać. Stanowisko bardziej piaszczyste. Suche.
Można też część ściętych kwiatostanów wstawić do wody, w þółcień i zaczekać, bo tak też nasiona potrafią dojrzeć. W zeszłym roku z ściętych kwiatostanów zaplotłam wianek i tak też nasiona dojrzały. Z wysiewu można uzyskać kilkadziesiąt cebulek. Ale trzeba cierpliwie zaczekać. Tak wysiały mi się limonkowe czosnki - Obliquum i mam ich cały, już kwitnący las

Jeszcze jedno - jeśli jest nawadnianie, to trzeba odsunąć, bo wszelkie cebulowe naszym latem wchodzą w stan spoczynku i preferują raczej suche stanowisko. Inaczej mogą wygniwać."

Ładnie się te główki czosnków z zakończeniem obelisku skomponowały, a powojniki to Ty masz iście pokazowe co jeden to piękniejszy.

no wlasnie...nawet mszyce uciekaja
to Snowbelle..ladny ale ..fuj

To mi się podoba baaardzo, te fiolety to dzwonek skupiony?

nierówno nas tym deszczem obdzieliło, u mnie to już tyle wczoraj dolało, że z tydzień będzie spokój w kwestii podlewania.
Zachwycam się Twoją Tredescant i ta miłość Twoja do niej wcale mnie nie dziwi.

i troche buszu

Wiem, ten kolor śliczny jest i pokroj
Ja sobie w zastępstwie kupiłam parczeline trójlistkowa aurea