sylwia_slomczewska napisał(a)

paprocie już mocno zaawansowane

Mój kolejny ulubiony zakątek u Ciebie

Gęsto się robi, a to małe limonkowe za tamaryszkiem to tulipanowiec

kaliny prawie już

klon okrągłolistny też śmignął w tym roku

Ola kończy prawie biała

Betty nadal tłoczy


Ginnala w końcu się wziął za siebie

A tymczasem na trawniku...

lilaki czuć w całym ogrodzie



posadziłam w trawnik na wysokości łąki może się rozsieją

cykane jeszcze przed rozbiórka namiotu gunnery

Łatwo wpaść jeśli się nie wie, że tam jest nasze " morskie oko"

montany już

paprocie już mocno zaawansowane

nad rowem już sporo się dzieje


startuje wisteria

Takie cudo



I te wielkie kuliste klony



Chyba powinam zmienić nazwę ogrodu na ogród klonowy

Jak ja lubię takie spacery

stopowiec wreszcie ruszył z przyrostem i nawet zakwitnie

kwitną rodki, azalie i epimedia

Jak by ktoś szukał Doorenbosów wielopniowych, okazy IDEALNE!



I pojedyncze wieeelkie

moje ulubione chyba


choc te też bardzo mi się spodobały tylko po gwałtownym deszczu sporo połamało, kruche są bardzo

Dziś w ogrodzie

Siostra, te donice kupiłam do róż. Te dwie co są jednakowe

Trawka ładnie się zazieleniła . Tutaj była robiona dosiewka. Posypana nawozem i podlewana praktycznie codziennie.

JoannA napisał(a)

Bergenia to mało wymagająca roślina i nie bardzo wiem dlaczego kaprysi.
Ziemię lubi przepuszczalną więc może tu tkwi przyczyna.
Zakochałam sie w tych zawilcach

Piękne.
Rozłażą się?

Johanka77 napisał(a)

Uważaj co piszesz, bo On na pewno już po cichu czyta Ogrodowisko
Mój czyta.


To jest. buk?

Johanka, hahaha nie strasz! On raczej nie internetowy, w sensie czyta tylko swoje strony piłkarskie i komiksowe ale kto wie. Fora, fejsy, insta nie wie co to

No a dzisiaj szoping bambusowy, wpadły dwie wymarzone Fargesie, dwie różne odmiany. Już mialam iść do kasy, bo ja teraz szybko i konkretnie kupują, patrzę a mąż niesie swojego wymarzonego wyśnionego klona Shirasawy Aureum... Kasy szkoda mi było ale tak się cieszył, że z radością kupiliśmy.
Patrz jak się jara!



A to zakupy



Johanka, po lewej stronie fotki to buk Tricolor a te limonkowe listki to wiąz holenderski Wredei.

Buk trikolor startuje jako ostatni z buków, ale żyje po ubiegłorocznym połamaniu, tylko korona bez przewodnika, musze pilnować by zrobił jeden bo na kilka nie ma tam miejsca.

suchodrzewy czekają na cięcie, ale dziś jak szłam do ogrodu w pół drogi złapała mnie ulewa i gradobicie, mimo peleryny wyciąganej na szybko caluśkie spodnie i stopy mi przemokły i już było po cieciu bo wszystko rośliny też było mokre

Z dzisiejszego dnia:
oplewiłam wokół największego oczka
żywopłot budlejowy przy łąkach
rabatę piwoniowo hostową przed budlejami koło ogniska
całą żyrafową
warzywnik przeleciałam z gracką zostało plewienie rządków, ale to zostawiam aż trochę podrośnie bo nie mam nerwów do skubania takich malusich chwaścików, większe idzie mi łatwiej i szybciej bo garścią, a nie dwoma palcami
ścięłam koperek z inspektu do mrożenia bo za chwile może złapać płezkę
wywaliłam nadmiar rogatka z oczek
posadziłam w łąkę i na żyrafie rdest o takich trójkatnych kolorowych listkach. Miałam go koło gunnery na rabacie nie rósł wcale może teraz się zmobilizuje bardziej
Dosadziłam w łąkę szałwii
I podlałam gnojówka z obornika ogórki, karczochy, fenkuły i cukinie.


A na koniec musiałam reanimować jabłonkę rajską red sentinel Nagle paki kwiatowe zwiędły, myślałam, ze może zaraza ogniowa, ale tknęło mnie złapałam za pień i wyjęłam z ziemi zastrugany ołówek Karczownik kolejny jest w ogrodzie

Został się jeden 3 cm korzonek, więc obcięłam jabłonkę 120 cm do długości 15 cm tak by było nad szczepieniem, wsadziłam do doniczki z kompostem i liczę na cud.



Fotki z ubiegłego tygodnia bo na świeże brakło siły, ochoty i czasu by zgrać.