Ostatnio była mowa o różach, to są te sadzone jesienią zeszłego roku. Widać, że jeszcze wszystko mało rozrośnięte. Wczoraj z tyłu dosadziłam rudbekię dwubarwną, z boku dzielżany 3 szt. a każdy inny i dwie świeżo kupione szałwie okręgowe. Mam nadzieję, że ślimaki jej nie zjedzą.
To są okrywowe Fortuna, już drugi rok tu rosną. Uważam, że całkiem ładnie się zagęściły. Natomiast zawilce japońskie mają cudowną moc odrastania z najmniejszego korzonka, już dwa razy wszystko stąd wysadzałam i znowu są.

Nie protestowałabym, ale pożarłyby mi róże, a dodatkowo nie wiem skąd pomiędzy różami wyrosły 2 piwonie. Znowu czeka mnie przesadzanie.
Za bodziszkiem Blauwunder 08, też wydaje mi się, że ładne są. Bodziszki tylko muszę podeprzeć, żeby się na nich nie kładły.
Tu rosną jeszcze 3 krzaczki okrywowych Maraton, ale nie widać ich w tych margerytkiach, które powoli szykują się do kwitnienie.