Przez ostatnie dni udało nam się trochę nadgonić w ogrodzie.
Donice skończone, ale jeszcze nie pomalowane. Sadzić w nie będę dopiero w przeszłym tygodniu.
Szalunek pod domek narzędziowy gotowy.
Zbędne rośliny wywalone, tuje posadzone.
Stan na dziś:
Jeszcze tylko to miejsce bo tam gdzie widać ŚŚ Obelisk będzie właśnie placyk na ognisko. Mieliśmy robić wgłębnik ale za dużo roboty z wywożeniem ziemi.
Postanowiłam nie kombinować za bardzo bo korzenie czereśni rosną prawie wszędzie i nie wiele roślin tam się utrzyma więc chcę tylko pozbyć się Pęcherznicy spod altany i całość obsadzić bluszczem. Mam tam posadzone trzcinniki Overdam, które strasznie męczą się pod tujami więc posadzę je w kupie na prawą stronę. I tyle.
Bodziszki Karmina wylewają się z donic ale teraz zauważyłam że tuje pewnie padną w tym roku. I to z winy mojego męża. Mówiłam mu, że posypałam azofoską całą donicę a on po tygodniu przeszedł i posypał nawozem do tuj. Pewnie je przypaliło
z góry lepiej widać trawę w pasy po nawożeniu przez dziecia ) i widać asymetrię, której z dołu w ogóle nie widać. Nie wiem jak musiałabym te rabaty poprawić, aby po obu stronach było równo patrząc z góry
Róże to w mojej ogrodniczej przygodzie osobny temat.
Po pierwszych tygodniach pobytu na forum zapadłam na osławiona "różankę". Nakupiłam ich do ogrodu mnóstwo. Miłość ostygła po pierwszym cięciu. Nie mam cech charakteru, które w moim mniemaniu powinien posiadać koneser róż. Brak mi cierpliwości. Z trudem znoszę ich kaprysy, podatność na choroby, brak odporności na niesprzyjające zjawiska pogodowe. Niespodzianek w życiu mam aż nadto. Chciałabym, aby choc ogród był w miarę przewidywalny.
Zima była w miarę normalna. To my raczej odwykliśmy od takich zim i w nasadzeniach sugerowaliśmy się, że mamy angielskie zimy.
Początek tygodnia +30, wczoraj kilkanaście burz pod rząd. Dzisiaj 13 stopni.
Strat w ogrodzie nie ma. Nawet tulipany dały radę.
Serduszka też w pionie.
Ten bidok siedział jak lekko przetrącony, ale po chwili śmignął po trawie w krzaki. Chyba jeszcze nielot z niego. Kwiczoł?