bodziszek wspaniały? albo Rozanne, bo efekt będzie długi.
Liliowiec Stella D'oro
Albo przywrotnik, najlepiej ten co ma Finka- Robustica ( u niej może być pod nazwą Alusse)
Podczas ostatniej mojej wyprawy zakochałam się w jednej z Zurawek- byłaby tu świetna, taka mało żurawkowa i dzikawa, ale nie wiem czy da się ja dopaść u nas- to heuchera Villosa, być może to odmiana Autumn Bridge lub Chantilly.
Taka bym tam widziała
Wszystko i mniej więcej tak ma wyglądać :
Wiosna: jabłonka Ola, Magnolia gwieździsta i tulipany białe i różowe i sasanki, potem goździki białe i różowe wiśnia Royal, tulipany różowe i czosnki, ognik
Czerwiec - krzewuszki - Minior Black, Alexandrina, Purpurea nana, Olimpiade, goździki różowe,
Lipiec Budleje Blue Chip i rózowa jakaś, ostrogowce i firletki i perowskia i kichawce
Wrzesień rozchodniki, astry wysokie różowe i niskie marcinki, ogniki, irgi, dalej perowskia, budleje
najmniej trwałe u mnie są te wymyślne pełne odmiany, mogłabym się nawet pokusić o stwierdzenie że prawie jednoroczne, reszta raczej tak samo się zachowuje, najdłuższą żywotność mają te najzwyklejsze i papuzie.
Ciężko mi napisać dokładnie nazwami, musiałabym mocno przysiąść i przeanalizować ostatnie 4 lata
Aniu jesteś autorytetem tulipanowym. Nie wiem czy pisałaś kiedyś już, które tulipany Ci się sprawdziły, jakie odmiany Twoje są trwałe, a które na 1 sezon? Pisałaś o tym? Jeśli nie, to skuś się na taką informację- Ty masz chyba najwięcej przetestowanych odmian.
Dlaczego ostatnia ?
W cieniu hostowe rabaty już mam, a paprocie mam już wybrane na wiosenną listę.
A z fioletów - wstawiłam w kompostowniku perowskią z trawami, a Ty na to nic.
Uważam, że masz tyle miejsca, że nie musisz wykorzystywać już teraz tego szpachetka pod sosnami.
W Twoim ogrodzie - prawie parku - na tak dużych połaciach, fajnie - moim zdaniem - wyglądałyby duże, jednorodne plamy. W słońcu lawendy przystrojone lekko stipą lub rozplenicami. W cieniu - rabaty hostowe, albo hostowo-paprociowe. I jedne i drugie są małolobsługowe.
Bardziej bym się skłaniała przy Lennei ale pewności nie mam. Kupiłam ją na bazarku od takiego rozdygotanego, który wiedział tylko tyle że mu się chce pić.
Bardzo dziękuję za pomoc. Teraz muszę podjąć decyzję gdzie ją przesadzić, bo będzie wielka.