Nic nie wrzucę, tylko róże mam zdjęcia to mnie tylko interesowało. Ale po sprawdzeniu jak się zachowują to zrezygnowałam bo dla mnie zdrowotność najważniejsza.
Jedź zagładaj i kupuj jest wszystko czego twoja dusza zapragnie. Od paczuszek lilii, cebul, korzonków po krzewy, rośliny w donicach, nawozy kurzy, bydlecy, konski, itd
Myślę, że oczęta będą ci latały w każdą stronę a chciejstwo cię ogarnie na bank.

Pozdrawiam

Jak mas, zasadowa to zakwas glebe kora sosnowa przemielona zmieszaj z ziemia ok 0,5 m dookola rododendrona i bedzie dobrze.

Zoju w pobliskiej szkolce ul. ROSOLA NA Ursynowie.

To sa rododendrony ze szkolki Ciepłucha, powinny byc wszedzie bo to seria krolewska.

Mam Sunte Nectarine i podobną do niej Klondyke. Bardzo piękne kwiaty mają.

Królowa Jadwiga to jeden z wyhodowanej przez Ciepłuchę kolekcji rhododendronów Królewskich. Bazą były rhododendrony fińskie, więc Mają pokaźną mrozoodporność. Doskonały zakup, Elu.

Jak już napisałaś że nawozem pryskasz to napisz jakim nigdy nie pryskałam po liściach różaneczników.
W zeszłym roku nawoziłam tylko doglebowo nawozem do rododendronów fmy pokon do różaneczników bardzo dobry na lic holenderskiej.
Tej samej firmy tylko do róż nawożę róże.

Kupiłam dzisiaj azalie 3 szt i rododendrona - 1 szt.

Czekamy na odpowiedź od Irenki pisze, że dolistnie ale jakim nawozem.

Kupiłam 3 azalie - 2 szt. Sunte Nectarine i jedną białą nie pamiętam nazwy.
Kupiłam też różanecznik - królowa Jadwiga - w opiesie oglądałam bardzo ładny i obficie kwitnie.

Aurelia zrobię fotki ale jeszcze łyse.

Dzisiaj też byłam w obisiu bo musiałam kupić promanal. Jaki tam wybór róż i innych roślin. Porobiłam fotki i siedzę przy komputerze i sprawdzam co to za krzaki, bo nie sprawdzonych nie kupuję. W kazdym razie te które już sprawdziłam to są niskie róże nie lubię takich.
U mnie róża musi być masywna/sztywna nie pokładająca się, ładne zielone lśniące liście i nie podatna na choroby. Chociaż by miała najpiękniejszy kwiat to nie kupię jak chorowita.

A gdzie tam Miluś nic jeszcze nie sprzątałam oprócz traw które ścięłam. Ten wiatr mnie bardzo opóźnił. Będzie tak jak w zeszłym roku przy dobrej pogodzie nie będę wiedziała od czego zacząć.Najgorsze to, ze przez ten wiatr nie mogę opryskać świerków, cisów i modrzewi od ochojnika
trzeba czekać może się to wszystko uspokoi.

4,5 metra bardzo głeboki. Tylko zabezpieczcie ten staw aby tam ktoś nie wpadł.
Pewnie, że wszystko powoli i przemyśleć wszystko co i gdzie zrobić.

Pozdrawiam