Witaj. O opuchlakach czytałam, jak dotąd nie znalazłam ich u mnie przez te kilka lat grzebania i przekopywania grządek. Ale ostatnimi czasami też sporo roślin u nas przybyło, więc i nowi goście też mogły się z nimi pojawić.
Ja ciągle się nimi zachwycam. Kiedyś przejazdem zatrzymaliśmy się z rodziną w Wojsławicach i trafiliśmy chyba w najpiękniejszy ich moment. Od tej chwili marzę o takim pięknym kwiecie.
Wpadlam od Irenki. Na poczatku zakladania ogrodu kupowalam rododendrony i azalie. Azalie pieknie rosna do tej pory. Z rodendronami mialam ciagle klopoty.
Co zauwazylam przesuszalsm je nieodpowiednia ziemie dawalam i wiele innych bledow popelnialam. Po jakims czasie zaczelam szukac w necie nie bedac na Ogrodowisku jaki diabel, ze rododendrony u mnie padaja wiec zaczelam szperac i wszelkie znaki wskazywy na to, ze lapaly fytowtoroze.
Kupilam previcur energensy podlewalam i pryskalam na dodatek nawozilam dobrym nawozem. Rodoxendrony zaczely odzewac. Z bardzo chorego juz mam szczepki wygielam 3 odnogi i puscily korzenie w tym roku odetne.
W zeszlym roku posadzilam 6 rodkow na stercie wszystkiego liscie brzozy, zrebki sosnowe, trawa skoszona bardzo dobrze robi i ziemia kompostowa i obornik na dodatek przemieszam wszystko posadzilam rododendrony przykrylam siatka na sietke roozylam kore. Odstukac rododendrony juz wiosna bardzo ladnie kwitly i wypuscily mnostwo nowych pedow ktore sa zakonczone pakami kwiatow.
Moje tez na wydmuchowisku ale zalozylam mate wiklinowa od zachodu na drzewa sosnowe bo nasadzenia znajduja sie w lasku sosnowym.
Nawoze tez dobrym nawozem to podstawa.
Moim zdaniem powinnas je opryskac i podlac previcurem i nawiezc lub opryskac plynnym nawozem po 2 tygodniach od oprysku previc. Stosuje nawoz firmy pacon do rododendronow jest fota na moim watku.
Wszystko trzeba ratowac nie poddawac sie.
Poza tym ogrod z rozmachem nasadzen od groma i koszt olbrzymi wiem cos o tym.
Bogdzia specjalistka pewnie tez na sobie sie uczyla to jest najlepsza szkola wszystko sie pamieta. Ma piekne rododendrony. Liscie ktore opadna zaraz usuwaj i pal bo tam patogeny grzyba sie panosza.
Elu dziękuję że zechciałaś się podzielić swoimi doświadczeniami. Bo przecież one są najważniejsze. Każdy z nas na inne stanowiska siedliskowe i klimatyczne. Jedni mają piękne lasy dookoła, inni mieszkają w zabudowanej przestrzeni. A ja z tych, co dookoła mają pola, łąki i góry Glebę jak już pisałam mam o ph obojętnym i o strukturze gliniastej. Dlatego tak dużo zainwestowaliśmy w jej ulepszenie kompostownikiem, piaskiem i czarnoziemem. Mam nadzieję że to będzie dobra podstawa do przyszłych nasadzeń. Chociaż już dzisiaj mogę stwierdzić po zeszłorocznych nasadzeniach, że o niebo lepiej teraz rośliny rosną (nie wliczając nieszczęsnych rodków). Dopiero zaczynam swoją przygodę z ogrodem tak więc dużo jeszcze nauki przede mną. Mam nadzieję że więcej wzlotów niż upadków A tak serio to dziękuję za porady. Muszę na spokojnie wszystko jeszcze raz przemyśleć. Jeżeli zdecyduję się na zakup rodków to na pewno w dołek pójdzie tylko wysoki torf i rodzima gleba. Buziaczki
A czemu właściwie chcesz mieć tyle rodków w ogrodzie? Chcesz je mieć bo są zimozielone czy podobają ci się takie chłodne barwy?
Pytam bo azalie wielkokwiatowe są o niebo łatwiejsze w uprawie a też pięknie kwitną i w tym samym czasie co rodki. Jedyny minus a może plus , że zrzucają liście na zimę.
Ale wybór kolorów azalii masz ogromny.
Agatko zawsze podobały mi się rh, właśnie dlatego że lżejsze barwy i zimozielone. I takie też mam w projekcie uwzględnione. Myślisz że jak posadzę w 6 miejscach to będzie za dużo? Działka ma 22 ary. Azalie też mam w planach, ale to na przyszły sezon (możesz polecić jakieś ciekawe odmiany ?). Nadzieję jeszcze mam, ponieważ w innym miejscu mam posadzone rh Polaris i mają się nawet całkiem nieźle. Calsap -y zaniedbałam i chciałabym jeszcze raz spróbować. Wiem że jestem uparta ale jak tym razem się nie uda, to na pewno zastanowię się nad ich zastępstwem.
A to właśnie wcześniej wspomniane rh Polaris.
Kasia. Ja też się spieszylam z sadzeniem rodków bez wcześniej przygotowanej gleby. Tak naprawdę to dopiero forum i Toszka wpłynęły na mnie. Na jesień postarałam się dogodzić mo8m rodkom wg zaleceń Toszki. A więc to co już znasz siarką granulowana, Oborniki koński, igliwie,liście dębowe. Na efekt poczekam, zobaczę jak zakwitną.
A i jeszcze jedno od czasu do czasu napij się z nimi kawy tzn. Fusy im daj
Jak masz działkę 22 ary to możesz szaleć . Ja mam dokładnie połowę Twojego metrażu. Z tym, że jestem takim trochę dziwakiem ogrodowym bo ja lubię mieszać kolory i podobają mi się rabaty gdzie "zmiksowano " różaneczniki z azaliami i innymi roślinami. Coś w stylu Bogdzi albo Mirki z Wszystkiego po trochu. Feeria barw w maju. Ty widzę lubisz bardziej stonowane kolorki. Jeżeli masz koncepcje swoich rodkowych rabat to działaj, miejsca masz dużo i poradzisz sobie z nieco kapryśnymi rodkami .
Jeżeli chodzi o azalie to mnie się większość podoba zwłaszcza tych o mocnych kolorach. A gdybym miała polecić ładną, delikatną, nie łapiącą mączniaka i dobrze rozkrzewiająca się azalię to byłaby to na 100 % Schneegold.
Fusy z herbaty też zbieraj i wysypuj pod rododendrony. Jakie azalie zobacz u mnie na wątku Pestka dała namiary na szkółkę Ciepłucha to jest taka główna szkółka uprawy rodkow i azalii każda odmiana bardzo dobrze opisana więc będziesz wiedziała co kupić.