Dziękuję Wam za rozważania nad szałwią i szałwiami wogóle
Moniu Tobie za określenie odmiany. Pozwól że pokażę tę Twoją szałwię w masie bo mam zdjęcie z lipca u Ciebie
TARcia, Juzia - już mi się wczoraj nawet marudzić nie chciało
Ale dziś już mi się chce
Wnerwia mnie moja rabata przy tarasie.
Jest w centrum, na trasie przelotowej, więc widzę ją sryliard razy dziennie.
Posadziłam w zeszłym roku gaury z brzegu. Błąd. Mój, bo nie doczytałam co sadzę. Miałam wcześniej gaury, były mikre, założyłam, że się nadadzą na obwódkę - nie nadały się, mają ponad metr...
Nic to, pójdą wiosną na tyły, pod sam taras - rozwiązanie jest
Szałwia omączona - pięknota, do mrozów kwitnąca Sama wysiewałam. Miały być piękne kępki, jak w poprzednich latach. Są metrowe badyle:
Jola, myślałam, że żylistka weźmie Kwartet, razem z innymi roslinami.
Muszę zapytać, czy przyjedzie. Jeśli nie to jestem do tego stopnia zdeterminowana, że wyrzucę bez żalu (szok, prawda?)
Tylko ta pogoda .....
Nie wiem jak rośliny to przeżyją przesadzanie
Basiu, te zdjęcia są z końcówki lipca. Wtedy ogród prezentował się dużo lepiej niż teraz. A ja głupia narzekałam.
Teraz to dopiero tragedia. Wszystko schnie mimo podlewania.
Najgorsze, że mnie ciągnie strasznie do kopania. Nie wiem, czy w sobote nie ruszę.
A na pewno obetnę żylistka.
Zobaczymy jak będzie bez niego
Kasia, Juzia, zdjęcia nie zrobiłam, bo późno do domu dotarłam.
Zresztą trudno tam zrobić zdjęcie, bo jest tam wąsko.
W takiej postaci ten żylistek mi się jeszcze podoba, ale jak dostaje liści i staje się coraz większy już nie
I tu zaczyna się już bałagan
Trudno napisać co tam rosnie.
Mam oprócz tamaryszka mam tam jaśminowca, z którego nie zrezygnuję, bo uwielbiam jego zapach. Jedyna chyba hortensje ogrodową, która kwitnie. Kilka anabelek, róże, irysy, hakonki, bukszpany, zawilce, dereń kousa i dużo innych. Za dużo.
Podoba mi się ta część sucha od podjazdu. Muszę zmienić środek. Dopasować do tamtej części.
Na pewno będe musiała pozbyć się kilku roślin.
Potrzebuję chyba w miejsce żylistka czegoś bardziej uładzonego, żeby zrównoważyć kwiaty. Może stożek cisowy?
I tu jest problem, bo oprócz żylistka nie umiem stamtąd wyrzucić nic innego
A możę po prostu poprzesadzać rośliny, które już tam rosną w jego miejsce?
Może tą anabelkę spod płotu? Muszę to przemyśleć.
I o dziwo ten fragment rabaty pod samym tamaryszkiem bardzo zagęszczony aż tak mi nie przeszkadza. Tylko ta słoneczna część
Daria, ale miłe słowa. Ja chyba jestem zakompleksiona jeśli chodzi o ogród. Ale walczę ze sobą.
Lista byłaby długa. Muszę chyba faktycznie ją zrobić. Może coś uda mi się z niej skreślić?