Izka - no właśnie, kojarzyłam historię z utopioną żabą
Ja już mam parkę, chyba to ropuchy nie żaby. Radość wielka bo podobną żrą ślimaki
Mirka - Małżonek ma teraz, po ciężkim czasie stawiania szklarni, czas na relaks - robi sobie równe kółeczka

Jeszcze ze sto mu zostało

Ja mam kanciki do ogarnięcia - bo strasznie zarosły

Ale to zrobię tuż przed wizytą ogrodowiskowych koleżanek

Żeby efekt był WOW jak tylko z samochodu wysiądą
Trawa w tym sezonie faktycznie u nas daje radę - obstawiam, że to siła kompostu z kompostowni

Jest gęściutko

Chwasty też są, stokrotki też. Tych ostatnich najbardziej mi żal przy koszeniu.