jak pomyślę jakie Ty masz piękne to sę myślę, że przecież ta nasza gleba chyba specjalnie się nie różni, a może się mylę - 2 km odległości może robi różnicę.
Ty masz piękne CW, a NZ nie bardzo, a u mnie na odwrót.
Zazieleniły się, ale te liście to takie kalekie - w środku gdzie ich mróz nie ściął są normalne, a te co odbiły to takie dziwne, ale najważniejsze, że nie straszą gołymi gałęziami.
A to podziel się, bo ja się na razie uczę ich obsługi, w zeszłym roku miałam świeżynki to nie spełniły oczekiwań, teraz krzaczki wyglądają obiecująco, jak na razie.
Zgodzę się, że są z nimi problemy i trzeba się przyłożyć przy ich sadzeniu jeśli rodzima gleba nie spełnia ich wymagań.
U mnie pierwszy rok, zobaczymy czy się polubimy na dłużej.
Kolor kwiatu i rysunek tych plamek na nim bardzo podobny, z dużym prawdopodobieństwem to jest ta sama odmiana - też piękna u Ciebie i listki widać, że zdrowe.
Człowieka trafia jak się chodzi przy tych roślinach, cuduje, a one marnieją w oczach.
W mojej miejscowości jest mnóstwo wieloletnich rodków czy magnolii, które pewnie w życiu nie widziały nawozów i wspomagania podlewaniem w czasie suszy, a co rok kwitną jak głoopie
Problemu z zainfekowanymi chorobami liśćmi z okolicznych drzew nie mam, bo mieszkam w okolicy, gdzie mało drzew w najbliższym otoczeniu, ale też się zastanawiam, czemu NZ sobie radzą a CW nie i to tylko część z nich, mimo, że podłoże dostały takie samo, wody też im się leje taką samą ilość. U siebie stawiam, że te kamienie są problemem.
Wymienię podłoże, kamienie odsunę możliwie jak najdalej od korzeni i zobaczymy...
Sama wiem, że z podłożem się nie przyłożyłam, choć jak go przygotowywałam, to myślałam, że robię wszystko dobrze, dopiero niedawno zostałam uświadomiona, że kwaśny torf szybko przestaje być kwaśny, ja będę te rodki przesadzać i wtedy będę swoje błędy naprawiać, zobaczymy czy to pomoże tym najbardziej zabiedzonym egzemplarzon.
Na szczęście Nova Zambla w dobrej kondycji i wlasnie zaczyna kwitnąć
irga była sadzona 2 lata temu
wiesz, ten rów traktuję trochę po macoszemu, musi być, ale za wiele uwagi mu nie poświęcam
Artemis dostał wiosną nawozu i jest systematycznie podlewany, to wszystko, mam nadzieję że da z siebie wszystko