takie miejsce ktorego raczej nie pokazyje.bok domku ogrodnika pod owocowymi drzewami.trochę ryzykowne bo nie jest calodobowa patelnia.ale strasznie sie tam kosi i to rozwiazaloby problem.jakies 3x13,5 metra
Miały być kuleczki i są...berberysowe. Fotek jeszcze nie zdążyłam zrobić..przegoniła nas wczoraj burza. Teraz pytanie co dosadzić w okolice berberysków Nana aby jakaś jasność tam nastała teraz na tle kory nie wyglądają zachwycająco.
Świat staje na głowie, róże u Eweliny!
Co podświadomie czuję, że Artemis Ci chodzi po głowie.
Decyduj się szybko bo ja będę w tym tygodniu zamawiać, może wspólna przesyłkę dałoby się zrobić.
musze sprawdzic.ale najpierw musialabym prztgotowac jej miejsce...mialam juz nie kopac a to takie miejsce gdzie glebogryzarka nie bedzie miala szans bo wiem jaki gruz jest w tym miejscu w ziemi...wrrr
jak mogłam zapomnieć...., ale Ewelina była niedawno i wtedy chwastowisko to już się na maxa rozszalało, na szczęście ten stan już nieaktualny, na bieżąco z nimi walczę i coraz więcej miejsc oczyszczonych z tego badziewia.
Dla mnie woda to wielka niewiadoma, studnię wierciliśmy niecały rok temu, muszę sprawdzić jej pH. Z jednej strony super, bo na rachunki patrzeć nie muszę, z drugiej jej wysokie zażelazienie to dla nas kłopot, bo mamy dużo jasnego kamienia i nie chciałabym żeby zrudział. Na razie robimy tak, że podlewamy te rabaty często ale krótko, tak po godzinie, żeby kamienie nie zrobiły się wilgotne, tylko wszystko poszło w ziemię.
Każdej rośliny szkoda, a tych drogich, dużych okazów to już wyjątkowo
Przykra tym bardziej, że są na frontowych rabatach, a one w tym roku wyjątkowo doświadczone. Marikeny mróz kwietniowy załatwił, zawilce jesienne w ogóle nie wyszły, jeden z Variegatusów dopiero kilka dni temu kilka ździbeł pokazał, no i jeszcze te rodki.