Tydzień temu z rabatki pod murkiem wywaliłam wreszcie szmatę i ten paskudny brudno-szary żwir. Niby rabatka mała, a trochę tych wiader ze żwirem się uzbierało.
potem magnolia postanowiła zrzucić kiecę i było ogólnie dziś duuuużo grabienia. A tą rabatkę muszę sprzątać w kucki, żeby w te wszystkie zakamarki wejść
Ale za to już jest ok . Wiosną dosadziłam tu sporo zimozielonych roślin, więc ta rabata już nie będzie zimową porą zionąć pustką. Już nie będę jej nazywać koszmarkiem
Po mojej krzewuszce też nie widać jesieni. Moja magnolia Aleksandrina też jeszcze cała w liściach
Dam szansę mojej parasolowatej, bo chyba nie można mieć wszystkiego; )
Reniu parasolowata uroda nie ma sobie równych! Ale i późno wiosną rusza i wcześnie opada - taki jej urok.
U mnie są 3 magnolie - Susan - całkowicie z lisciami i jako jedna z ostatnich drzew które gubi liście
A także gwieździsta i parasolowata która gubi liście teraz
I zostaje piękny dywan...
Ale u Ciebie kolorowo Super foty porównawcze. Trochę się zmartwiłam, że magnolia parasolowata gubi szybko liście, bo własnie ją pasadziłam jako soliter...
Kasia korzeń super, przypomina trochę poroże jelenia . Muszę Ci do kompletu tego biało-zielonego bluszcza podarować, fajnie rozjaśni leśne zakamarki. Ogromnie się cieszę, że mogę inspirować moim zdaniem - ogrodniczkę doskonałą .
U Ciebie jeszcze magnolia świeci, a moja łysa jak kolano
Zmiany prowadzą do lepszego
U Ciebie to jest dopiero pracy z liśćmi. W ubiegłym roku wycieliśmy 5 drzew i wcale tego nie czuję, żeby było mniej liści
Jana, chodzi o to, że soliterem powinno być coś pod czym można chodzić, w formie piennej. Może być miłorząb z takim pokrojem
Zobacz sobie do wątku z miłorzębem, Danusia tam linki umieściła z przykładami.
Sylwio, po części się z Tobą zgadzam, po części nie. Nie przesadzam wszystkiego za każdym razem jak coś kupię... Szukałam dobrego miejsca dla nowo kupionego grujecznika, przesadzałam go kilka razy Uważam, że lepiej poprzesadzać zanim się ukorzeni, niż przesadzać każdej wiosny w nowe miejsce. Zgadzam się z Tobą, że ciągłe przesadzanie nie służy roślinom.
Z drugiej strony, jeżeli wiem, że mam jakieś błędy to lepiej je naprawić póki można. A ciągną się za mną jeszcze błędy, które zrobiłam na samym początku, m.in. taki, że kupowałam rośliny karłowe, kompaktowe, które do mnie się raczej nie nadają, bo giną w przestrzeni.
Cieszę się, że chciało Ci się napisać coś więcej Doceniam to. Odściskuje
tak szczerze to sama nie wiem czy bym wymieniała- to jest piekne miejsce do eksponowania większych traw. Pasuje i na trzcinniki i na miskanty.
Nie pamiętam Grazielli, a doszukać się trudno, czy jest dość drobnolistna jak Graciallimus, czy bardziej ma liście szersze- jak np Maleparthus? U Ciebie sprawia wrażenie raczej drobniejszych liści, co wydaje mi się świetne tutaj i właściwie mi w miskancie na tym by zależało.
U albmara jest fota Grazielli którą można sobie 'wkleić' w wyobraźni do Ciebie i mnie zachwyca http://albamar.pl/pl/694-miskant-chiski-silberspinne-miscanthus.html
Podwójny rząd tu tez by się sprawdził i poprawił odczucia.
Trzcinnik znowu wczesny i bardziej delikatny,smukły....
ja widzę fragment u Ciebie, nie wiem czy stawiać na lekkość ( trzcinnik) i potzreba efektu wczesnego, czy raczej na bryłę- miskant
wg mnie mogą tu ładnie wygladać trzcinniki. Ale wiesz, przez pierwszy sezon tez je ledwo dojrzysz na tym tle, bo bedą miały po 5 źdźbeł, a one jeszcze cieńsze niż miskantów.
Ich atutem będzie to że juz w czerwcu zakwitną i będą zdobić do zimy.
Możesz je posadzić nie w rządku, tylko w dwóch , przynajmniej na części tego żwirowego trójkąta?- z tej foty wydaje się, że byłoby ładniej.