Drodzy Forumowicze, jesienią zeszłego roku zakładałam małe wrzosowisko. Sadziłam wrzosy w kwaśnym torfie bez domieszki innego podłoża. Na wrzosowisku jest linia kroplująca. Po zimie wrzosy wyglądają jak na załączonych zdjęciach. Na początku myślałam że to normalne że roślinki tak wyglądają po zimie. Przycięłam je w marcu, licząc na to że ładnie sobie odbiją. Ale niestety nie widzę poprawy. A wręcz kolejne roślinki które jeszcze w marcu wyglądały ok zaczynają usychać (??).

No i właśnie - czy to jest usychanie? Czy czasem nie fytoftoroza albo inna choroba? Kilka wykopanych „uschniętych” wrzosów miało brązowe korzenie (jak na zdjęciach). Pani która projektowała nasz ogród i nasadzenia wczoraj nas odwiedziła i powiedziała, że to wygląda na chorobę grzybową.

I jeszcze dwie uwagi, może istotne - wrzosy kupowałam w Auchan. Natomiast wrzośce które były na innej rabatce - wyglądają ok, korzenie się ładnie rozrosły itp. Wrzośce kupowałam w szkółce.

Będę wdzięczna za Wasze rady, bo szkoda mi strasznie tych roślinek i chcę uratować ile się da! Dziękuję/Marta

Zbyszku, dziękuję, że trzymasz rękę na pulsie, bo jak nie my, to kto?

Wszystkim ogrodnikom z okazji dnia Flagi Państwowej i Dnia Konstytucji 3 Maja, Wolności, Niezawisłości i Mądrych Rządow w kraju życzę.

inka74 napisał(a)

Zdjęć niestety nie ma bo pogoda była pod psem. Cały czas padało. Jedynie co udało mi się cyknąć to zdjęcie tulipanów u Lucy.

Aż sobie wygooglałam - czy to Jolanta Kwaśniewska?

Basiu, Pomidorki wsadzone niegdys jako egzemplarze eksperymentalne, pod przykryciem z włókniny przetrzymały całkiem dobrze, , A te schowane w pustym akwarium i lekko z góry przykryte szkłem. były świeżutkie i nadawały się do natychmiastowego sadzenia na stałe. Dlatego zdecydowałam się je już posadzić, i następnym kursem przywiozę pozostałe, biedujące w domu.

A kiedy to będzie, jeszcze nie wiem, bo prognoza nie jest zbyt dobra w tym tygodniu, widzę jakieś ciągłe deszcze.

Miłego tygodnia.

Pola napisał(a)

Przyszłam się przywitać i zostaję, będę podpatrywać twoje nasadzenia. Zazdroszczę przestrzeni, miejsce na różankę imponujące.

Witaj Jolu u mnie
Różanka rzeczywiście wyszła nie najmniejsza. Muszę zmierzyć dokładnie, ale coś koło 21x3m. Wczoraj udało mi się wreszcie zdjąć darń na ostatniej części. Rabata dostała kształt ostateczny i pozostaje obsadzenie nowego fragmentu. Róże i piwonie już poustawiane. Teraz widzę, że jeszcze jedną niższą różę dobrze by było dać na froncie dla równowagi (w miejsce różowej kropki).

A za płotem

Nad jeziorkiem

Powoli wracamy do tego,
co było wartością niegdyś.
Kąt własny, rodzina, pole,
a nie: duś, bij i zagryź!

Wartość własnych wyborów
jest w cenie, i była zawsze.
A nie życie wg wzorów
i liczenie na czasy łaskawsze.

Dziś więc, gdy flaga powiewa
dumnie na mym balkonie,
żal moje serce gniecie,
że rodacy gdzieś w obcej stronie.


Kochani, radosnego świętowania.

Spring Border - rabata wiosenna obecnie w najlepszym rozkwicie

ElzbietaFranka napisał(a)

CD

To te tulipany Van Ejk? Bardzo ładne kępki. Super wiosenny widoczek.
Czytam o kłopotach z różami, szkoda że tak oberwały. Ja chciałam posadzić jeszcze dwie, ale w takim dość wietrznym miejscu i chyba zrezygnuję z pomysłu. A róże mi się co raz bardziej podobają. Pielenia teraz moc, bo jakoś chwasty się tą pogodą nie przejmują.
Tobie córcia powyciągała znacznjki, a ja zwykle sadzę na szybko, nie poopisuję, czasem zapomnę, że tu sadziłam i na wiosnę się zastanawiam co mi tu wychodzi, bo na chwasta nie wygląda.
Pozdrawiam

Po jednej stronie delikatne kremy, biel i żółć a po drugiej mocny burgund, ale też moc hortensji od bieli po śmietankowy róż. Mocne dodatki.

Wiosna maszeruje do przodu.

Pogoda może i nie jest najlepsza, ale w Anglii ciągle padało, zdarzało się i parasol na ramię, aparat na drugie ramię i przed siebie.

Kalosze w samochodzie w razie czego.

Pomimo niezbyt dobrej pogody pojawili się Goście, którzy mogli obejrzeć w pełnej krasie dzieła Witka. No i coraz to nowe kolory tulipanów. Ich moc na pewno po ociepleniu się objawi.

Aktualnie przestawiam meble, dodatki i detale. Segreguję.

Limonkow-hortensjowa przez 'pęknięte jajko"

Haniu mrozy odeszły- możliwe że na stałe. Też pilnowałem aby drzewiastą ochronić.

Milunia szczerze to wolę taką wiosnę niż 30 w kwietniu. Dzięki i pozdrawiam.

Wczoraj popełniłem czyn pierwszomajowy i dokonałem strzyżenia.

Przed




Po








Powiedzmy że to są kule. Dla wątpiących - jaki jest wzór na objętość kuli ha ?

Iwonka napisał(a)

Będę katować fotkami Codziennie coś się u nich dzieje

lubię takie katowanie

ajka napisał(a)

Małe porównanie, trzcinnik KF rok temu



i dziś

Właśnie dlatego lubię trzcinniki. Wcześnie ruszają, a na miskanty i rozplenice czekam i czekam, a na rabatch łyso


Ania, bardzo ładnie u Ciebie. Dużo masz planów ogrodowych na ten rok ?

GorAna napisał(a)

Danusiu, napasłam oczy wiosennymi widokami i zauroczył mnie czerwony mostek
Bardzo ładnie się prezentuje
Pozdrawiam

Dziękuje bardzo, tez go lubie chodz mój M nie chciał mi go malować na czerwono a ja się uparłam i teraz przyznaje, że dobrze
Ale super deszcz mamy, zaraz widać jak się zazieleniło, może jutro jakieś nowe fotki uda się zrobić.

Też nie maszerowałem w pochodzie
jak za dawnych, dawnych czasów.
Teraz sami siedzimy w zagrodzie
i w telewizji oglądamy góry, lasy.

Wszyscy czekamy na odmianę
aby żyć, jak dawniej bywało.
Takie mam pragnienie zwykłe
dużo to jest - czy całkiem mało?

Pozdrawiam Haniu świątecznie.