Moja mama w grudniu była pierwszy raz w życiu w sanatorium. Nie chciała jechać, prawie płakała, tym bardziej, że na Święta jej wypadło. Jak wróciła, to powiedziała, że bardzo jej się podobało i może jechac znowu Więc wynika, że nawet najgorsi sceptycy czasami dadzą się przekonać
Basiu zlew w tym miejscu to dla mnie zmora! Był tam zawsze. Ale woda leci VI prosto na chodnik, pod nogi Miałaś przerwę na O jak debatowalismy jak ten problem rozwiązać i wtedy kupiłam te donice i tak przez przypadek tam postawilam I wtedy mnie olsnilo... bingo to jest to,
Nie mam )). Buzka co tam wymyślasz ? Musze poczytac ))