Tu ma być ogród :)
10:35, 20 maj 2016
eM się wkopał,bo kupił motykę z myślą, że komuś w rodziny ułatwi życie dając gotowca na prezent, ale że rodzina się wyparła pomysłu to mam taki bonusowy prezent od niego.
Co do reklamacji. Kasa już jest na koncie.
Ogólnie w tym roku robiłam pierwsze w życiu zakupy roślin przez internet i właściwie wtopiłam na całej linii.
Sadzonki kopytnika od jakieś dziewczyny na alle- kawałek rośliny ze szczątkowym pojedynczym korzonkiem. Tutaj pozostaje tylko właściwy komentarz.
Trawki. pl - miskanty, które wypuściły po jednym źdźble i dwa, które w ogóle nie ruszyły. To sama imperata. To jest póki co najdroższa lekcja, że zakupów nie robi się przed sezonem. Zareklamowałam, ponieważ rośliny trzymałam w bezpiecznym miejscu, ale cisza po drugiej stronie.
No i iglaki 24. Wspomniana wcześniej żurawka za 20 zł, która padła, brak dwóch drzew w zamówieniu, tatarak, który też padnie, sadzonki innych roślin małe w stosunku do ceny.
Kasę od nich otrzymałam po prawie miesiącu, ale zakupów już tam nie zrobię.
Jeszcze takie niemiłe uczucie przy rozpakowywaniu-popieram używane kartony, ale nie ubrudzone jakimiś smarami samochodowymi a w takie były zawinięte drzewka.
Oj, człowiek się uczy na błędach,czasami drogich ...
