Satysfakcja z własnych sadzonek ogromna. Już parę lat dzielę, ale w tym roku tak drastycznie, z jednej roślinki nawet dziesięć i więcej nowych. Kiedyś się bałam, dmuchałam, chuchałam, a teraz już nie mam z tym problemu. Najgorszy ten pierwszy raz
Jolcia, a o czym Ty myślałaś jak zamówienie u Finki składałyśmy, hihi?
Może być kiepsko z tą sesleria, ale jakbym natrafiła to dam Ci cynk.
Platany się ogarną na pewno.
A suchodrzewu szukasz na przedpłocie, to coś tam musi dać się wcisnąć.