Mam i ja wiosnę, ale nie mam aktualnych zdjęć Ledwo dałam radę posadzić nowe zakupy, a tu już przyszła paczka z różami.
Piwonia chiska Coral Sunset
Piwonia chiska Raspbery Sundae
Piwonia chiska Primavere
Piwonia chiska Shirley Temple
Oprócz tych dostałam dwie duże kępy ciemnoróżowych ukopanych z ogródka rodziców
W zamówieniu było jeszcze 5 kolorów anemonów.
Lilie w ilości 30 sztuk powsadzałam w duże donice, będą kwitły przy altanie.
Dziękuję za troskę i zainteresowanie. Właśnie skończyła nam się izolacja. Zawsze myślałam, że korona wirusa przywlecze nam syn mieszkający w Warszawie, a okazało się, że zaraził się nim u nas w domu. Przechorowaliśmy, mieliśmy temperaturę i paskudny ból mięśni nóg. Po zjedzeniu czegokolwiek było mi niedobrze i bolał mnie brzuch. Ja i syn nie mieliśmy kaszlu, ale mąż ma do tej pory a zachorował jako pierwszy. Moje objawy zaczęły się 4 dni po zdiagnozowaniu u męża, a syn zaczął gorączkować za kolejne 4 dni po mnie. Brak sił zmusza do częstego odpoczywania, ale zaczynamy wracać do zdrowia.
Pozdrawiam
Ostatni czas upływa mi bardzo intensywnie tak w domu jaki i w ogrodzie, ale coś tam cykam choc aparat bardzo "się" już zepsuł i blokuje się co chwilkę bo pewnie w środku ma tony piachu i trocin, czas na serwis będzie
Kolorów coraz więcej, ale pogoda w kratkę