Za sprawą dobrej duszy mam nowy koncept na ogródek, tzn strefa wejściowa dużo lepsza. Ścieżka do domu dużo ciekawsza, plus jeśli da się żywopłot to bardziej osłoni się salon.
Pomysł na resztę ogródka też ma więcej sensu. Truskawki i tak pewnie trzeba będzie przenieść w inne miejsce za jakieś 3 lata.
Z siostra radzi żeby plac zabaw był w miejscu 1. Czyli tam gdzie na samym wstępie go chciałam umieścić bo a) dzieci najbardziej na oku b) dalej od podjazdu/drogi.
Dobra dusza też radzi żeby ciurkadełko to nie była tylko fontanna, ale coś większego, konstrukcja budowana, bo sama fontanno-szyba zginie wśród roślin i będzie za daleko od tarasu [5-6m od krawędzi tarasu]
Zastanawiam się czy sadzić żywopłot po całości granicy [cis, grab, buk] czy może nie? Ogrodzenia nie planujemy, sąsiad od brzydkiego domu też nie. Ma córkę w podobnym wieku więc dziewczynki mogą się bawić razem, łatwość przejścia będzie na plus. Niemniej jednak chciałabym mieć więcej rabat pomiędzy parkingiem a tą zaznaczoną w części wypoczynkowo rekreacyjnej.
Macie jakieś propozycje jak najlepiej poprowadzić te pozostałe rabaty?