Każda propozycja od forumowicza pomaga w podjęciu decyzji. Jedna jest bardziej trafna inna mniej. Ale już wiesz że potrafią otworzyć oczy nawet te najbardziej kosmiczne. Przerabialiśmy to już wyznaczając ścieżkę do altany.
Jedyne gotowe projekty możesz dostać od Danusi bo to ona się na tym zna i od osób związanych z tą branżą.
Iwonka dała kilka fajnych "propozycji" np ta ścieżka przez rabatę myślę że jest świetna. Nie trzeba chodzić na około. Fajny jest pomysł z pergolą różaną przy domku gosp. bo ładnie go zasłoni.
Ale poza tym tu na tych 90m2 jest tyle roślin co ja zaplanowałam posadzić na swojej 140m2 rabacie.
Aniu, spóźniona dwa dni, przychodzę się przywitać w nowym wątku. I ktoś tu mówił o pędzie Pendolino u młodych
Ty pędzisz jeszcze szybciej. Pamiętam, jak zakładałaś trzeci wątek.
I ubiegłaś mnie z krokusami. To była też moja myśl, żeby nowy wątek zacząć z pierwszym wiosennym kwiatkiem. U mnie nadal czekam.
U ciebie już kwiecie zobaczyłam. Fajna fotka z wnusiem na pierwszej stronie
Ja siałam w zeszłym roku do doniczek. Do kubeczków po jogurcie po kilka ziaren. A potem od razu te pikusie sadzonki poszły na rabatę. Ale nie pamiętam, kiedy wysiewałam ją. Na rabacie posadziłam bez większego przekonania, ze coś z niej będzie, a ona mnie zaskoczyła swoim buszem
To w takim razie koło studni dwa serby zostaną. Zanim urosną, wciśniesz tam Gracki pomiędzy. Miskanty z tego, co czytam na forum, powinno się jakoś co 3 lata wykopać, podzielić, nawieźć i wsadzić część, bo się rozrastają, a potem sobie nie poradzisz. Zanim serby urosną, gracki zrobią ładne tło, a potem zostaną serby. Czyli mamy:
Serby przy płocie - powinno się zmieścić 6 sztuk
2 serby przy studni, tam, gdzie gracki
2 serby do zagospodarowania gdzie indziej
Na rabacie Polinki ta sama zasada: Zanim urosną serby, tło powinny robić trawy. Może któraś z dziewczyn ma nadmiar i się podzieli?
Prawda...zgadzam się....coraz mniej czasu poświęcamy dla siebie i swojego związku. Po pracy jest dziecko....trzeba się pobawić, pogadać, dać kolację, mycie, czytanie, usypianie....i robi się 22 zanim mam czas "dla siebie"....ale to tylko teoria bo jest jeszcze prasowanie itp. itd. Zanim przyjdę pogadać z eMem....już śpi na kanapie....i tak mija tydzień prawie na milcząco....
Ha,ha
Parsknęłam śmiechem.
U którejś z dziewczyn ostatnio czytałam, jak pisała, ze dom malowała .. i szły dwie kobiety ulicą i patrzyły na nią litościwie i mówiły jedna do drugiej: Zobacz, jaka ona biedna. Pewnie sama mieszka i dlatego wszystko tak musi robić.
W efekcie powiedziała to e-Mowi i przez jakiś czas się udzielał, bo mu głupio było
A prawda jest taka, ze większość mężów dziewczyn z forum ma inne zajęcia, czujemy się samotne, to jest chyba główny powód tego, ze tu tkwimy.
Podejrzewam, ze gdyby mój M nie był tylko weekendowy, ale także w tygodniu był w domu, nie umiałabym dzielić czasu pomiędzy nim, pracą, dziećmi i forum ...
Sylwia, no chyba nie pomyślałaś, ze się obraziłam
No co ty
Mnie wtedy tylko zaskoczyło (sama się z tego śmieję, a e-Mowi broń Boże nie powtórzę o tej kostce, bo mnie z domu wywali z razem z tym komputerem ), że stękałam nad kilkoma płytkami, które i tak za rok wymienię, a tu wyszło, że płytki mogą być, a kostka nie pasuje, hi, hi
Zaglądaj do mnie, ja do Ciebie w wolnej chwili też wpadam i naprawdę czekam na wiosnę w twoim ogrodzie.
Jutro muszę nadrobić u Ciebie.
A jak masz problem z jakąś rabatą, wstaw robocze zdjęcie ... rzuć problem. Najwyżej ci w wyobraźni ogród przerobimy
Miłych snów.
A ja lubiłam twój szkicowany portret. Przyzwyczaiłam się do niego. Pasował do Ciebie, bo kojarzę go z twoimi projektami, rysunkami
O rety...słów mi brak...zwłaszcza po dyskusji u Ciebie o chodniczku.
Było mi tak głupio, że kilkanaście razy pisałam i kasowałam i znów pisałam przeprosiny, a że bałam się, że znów coś chlapnę to w końcu stanęło na czym stanęło czyli niczym.
Obiecałam kilku osobom pomoc i siedzę nad kartkami i wertuje internet w poszukiwaniu roślin...dlatego do siebie też mało zaglądałam.
Nawet nie wiesz jak mi miło czytać takie słowa, że ktoś mnie docenia...podnosisz moje morale i dziękuję z całego serca....takie słowa dają kopa a tego może mi dzisiaj było trzeba.
Avatarek z mrówką - pasował do mnie ale wszyscy tak go skrytykowali, że zmieniłam na tymczasowy dopóki nie znajdę czegoś odpowiedniego.
Jesteś super babką
Mirelko, za dzisiejszy dzień po nosie dostaniesz, bo ja nadrobić u Ciebie weekendu nie mogę. Nawet nie wiem, co się tam działo, tyle stron do nadrobienia
Ja mam tylko rok stipę, pamiętaj, ze ja 26 maja 2014 trafiłam tutaj, a stipa jest Ogrodowiskowa. W zeszłym roku siałam po raz pierwszy. Ewa Bacowa niedawno pisała, ze najładniejsza jest jednoroczna, potem się robi wielka i w kulki nie pasuje, bo całe pożre. Mi jednoroczna pożarła jeżówki. Wcale ich ostatecznie nie było widać. Nie będę wymieniać całej stipy, to jest fajna zapchajdziura, ale bardziej cenię też carexy, molinię, bo zimą też są ładne, ale to już inna bajka
Jeszcze nie mam doświadczenia dwuletniego ze stipą. Sieję ją, bo
* najładniejsza jest jednoroczna
* może przemarznąć, potrzebny zamiennik
* w puste miejsca można ją upchać, daje fajny efekt
O matko, co ja tu czytam kochana ...
Nie było mnie jakiś czas u Ciebie, a tu zgrzyty jakieś?
Musze się cofnąć w wolnym czasie i zobaczyć, bo nie kumam. Wpadłam do Ciebie, bo dziś zobaczyłąm dwa razy zmianę awatarka. Sprawdzam, co się dzieje
Sylwia, opowiem ci taką historyjkę:
U Reni Ren133 bardzo długo trwało projektowanie jednej rabaty. Oj, długo i nudno już było i z oporami, wszyscy myśleli, ze juz się nic nie wymyśli, więc stanęło na tym, co wymyślono. Na to przyszła Danusia, powiedziała: oklepane, powtarzane wiele razy, trzeba wysilić się na coś nowego, oryginalnego. Poddała pomysł, dziewczyny chwyciły, zainspirowały się nowym spojrzeniem na ogród, powstał nietuzinkowy projekt, którego ja byłam niemal zwykłym podglądaczem.
Ale wyciągnęłam wniosek:
Liczy się świeże spojrzenie i niepowtarzalność. Ty to potrafisz. A dziewczyny są co najwyżej od tego, żeby ci pomóc dobrać gatunki co do wymagań glebowych. Choć też niekoniecznie, bo wszystko można znaleźć w necie.
Natomiast unikatowość twoich działań powoduje, ze czekam wiosny, abyś mogła iść działać i wstawiać następne fotki z realizacji marzeń. A ja bedę podziwiać. A ja z ukrycia, to się tym nie martw. Dziś pomagałam jednej dziewczynie zaprojektować trudną rabatę. I nie miałam czasu nawet na mój wątek. Nie pisałam u nikogo z braku czasu. nie da się być wszędzie, bo wtedy jest po łebkach. Wolę jeden konkretny wpis, niż kilka typu: byłam i macham
Ja na moim wątku nie dbam o to, by było wszystko wymuskane, jak z katalogu. Wstawiam zdjęcia, bo sama się uczę i uczą się inni z tych poruszanych tematów.
I jeśli się chcesz przekonać, jak odwiedzany jest twój wątek, to zajrzyj tu:
Ciekawe, ile wejść będzie w ciągu tygodnia.
Uśmiechnij się dziewczyno. Nie wyobrażam sobie forum bez twojego talentu
Toja mam stipo-kociętkę. Mój kotek, o którym myśleliśmy, że jest kicią, a jest chłopcem, jak się okazało, uwielbia się tarzać w mojej stipie. Cała leży, połamana, a kotek szczęśliwy
Ja mam Gosiu od ciebie jedną kocimiętkę i taką sianą, która potem dogoniła wielkością twoją. Obie się płożą, co mi nie przeszkadza wcale, ale chciałabym mieć też taką, co głowę wyścibi za bukszpanów
Pierwsze słyszę
Jak byłam w ogrodzie Ewy, zwróciłąm uwagę, że większosć kocimiętek się płoży, a ta stała ślicznie na baczność zza bukszpanów.
Ewa mi opowiedziała, jak znalazła się w jej posiadaniu i na nią zachorowałam
Ale nie wiedziałam, ze są kocie i antykocie
To jest fotka z ogrodu Ewy Dalej są hortensje. kocimiętka przekwita, kwitną hortki https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/2b/0a/c9/2b0ac9aa2e063359a6517045b5b294d1.jpg
Gosiu, dziękuję.
Gosia, będziesz chciała ode mnie kosaćce? Pamiętasz, w zeszłym roku chciałaś, a ja przez szpital ci nie wysłałam
Bedę trzymać kciuki za Ewy Melice Ciliate, może coś mi skapnie