A o hacone nie myślałaś? To taka fontannowa trawka, Danusia mi taką pod bukszpany poleciła (taki kołnierz ma utworzyć i otulić kulki bukszpanowe).
Ja mam Aureolę, taka dość zółta jest.
Do czego ją chciałaś?
No właśnie mam ten sam problem...wiedziałam, że citronelka nie da rady ale się uparłam...bo chciałam mieć taki kolor...i też muszę wykopać bo się męczą biedaczki
Teraz szukam trawki zółtej...niewysokiej...
Ogrodowisko kopalnią wiedzy jest, ale jej zdobycie wymaga strasznie dużo czasu Ja we własnych wątkach nie jestem na bieżąco, to i nic dziwnego, że w wielu innych przegapiam dobre rady i wymianę doświadczęń...
No, ja się dorobiłam "konkretnego cienia", więc z nimi nie kończę.
Szkoda, że nie mogę ich mieć w przedogródku, bo są takie dekoracyjne (oczywiście, wówczas, gdy są w dobrej kondycji).
dlatego właśnie skończyłam na razie z jasnymi, jak się dorobię w ogrodzie konkretnego cienia, to zaryzykuję, na razie goszczą u mnie te ciemne i one rosną jak na drożdżach
A właśnie że nalezy głośno. Stare porzekadło, że "nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca i mężczyzny za życia" - jakieś nieadekwatne obecnie jest.
No własnie Moje wypuszczają ciągle nowe liski, nawet sporo, ale własnie przez to, że muszę usuwać te zbrązowiałe, wcale nie widać, żeby przyrastały. Nawet obecnie są mniejsze, niż były wiosną
Ty też? Powiem szczerze, że mnie już po trosze wkurza ten mój "nałóg", bo chyba nigdy w życiu nie pozbędę się doniczek z sadzonkami, poutykanych w każdym kątku ogrodu
Lekcję ukorzeniania? Ja wszystko ukorzeniam tak samo Koniuszek sadzonki moczę w wodzie, potem wkładam do ukorzeniacza, następnie do doniczki. A, do ukorzeniania dodaję do zwykłej ziemi z worka trochę torfu i piasku (na oko). Lekko podlewam. Odstawiam w zacienione miejsce (no takie, żeby nie było ostrego słońca). No i przykrywam na kilka lub kilkanaście dni doniczkę z sadzonkami folią (wkładam doniczkę w torbę foliową, w doniczkę patyczki, żeby folia tworzyła namiocik, nie opadała) lub namiocikiem z plastykowej butelki (odcinam z butelki tę zwężającą się część).
U mnie oprócz citronelek mam problemy z najodporniejszą wydawałoby się - Purple Palace. Zupełnie nie wiem, czemu. Zamiast rosnąć, niknie w oczach.
Więc Agnieszko, nie poradzę, co zrobić, bo sama nie wiem
Danusia kilka stron wstecz - radziła takie:
Lime Marmelade
Lemon Chiffon
Circus
Tiramisu
Lime Rickey
Electra
Ale dziewczyny pisały, że i Lime Marmelade w tym roku nie daje rady na słońcu. Ty mówisz, że Elektra też nie daje rady...
Ja chyba juz nie zaryzykuję żadnej limonkowej w przedogródku
Tesiu - czekam więc na lekcję ukorzeniania limki wg Tess!!! U mnie niestety zero korzonków przypatyczkowych.... buuu. I niestety też mam niezbyt ładne żórawki... i to te czerwone, najwytrzymalsze... Na tej mojej glinie w przedogródku - mimo podmiany ziemi nic nie chce rosnąć... wszystko albo tonie zalane deszczami albo zasycha po upałach... I co tu zrobić??