Na tą stronę co nie możesz patrzeć posadziłabym pas wysokich miskantów i do tego jakieś niskie zimozielone carexy, wysypała kamieniem i finito.
Ale Mirelka ja kocham trawy...
Iwonko i ja nie mogę się doczekać wiosnyJestem ciekawa tych cebulowych.
Sadzenie roślin właśnie w takie łamane linie jak dobrze ujęłaś, na pewno pozwalają uniknąć efektu wagonów w ogrodzie z prostymi liniami. Za mną cały czas te wagony się ciągną ale tak jak wcześniej pisałam, ta część ogrodu dojrzewa w tym roku Nie planuje tu żadnych zmian.
Co do drugiej części to nic nie piszę bo tam jeszcze nic pewnego.
Za śliczną dziękuję i buziaczkuję
Przekopiowałam to sobie od Kasi ale dopiero póżniej zaczęłam czytać o tym Ortusie. Nie wiedziałam, że to chemia, której próbuję nie stosować w ogrodzie. Na szczęście Walerek podał już ekologiczny zamiennik
W tamtym roku u kogoś sie zastanawiałyście czy można mieszać jakieś dwa środki. Teraz nie pamietam u kogo i jakie specyfiki ale może z tym właśnie to sobie skojarzyłaś?
Nie mogę doczekać się wiosny na twoich rabatach
Ta konsekwencja mi się bardzo Polinko u ciebie podoba.
Danusi kreski zapisałam, lubię kreski, kiedyś do tego wrócę, jak do otwartej karty. Dzięki takim rysunkom coraz bardziej rozumiem zasady sadzenia w łamanych liniach. Wygląda to elegancko.
Tak się zastanawiam, może uda ci się co nieco wykorzystać z tego pomysłu w części z tyłu domu? Bo rabata, którą robiłaś rok temu musi zostać,tak, jak jest. KONIECZNIE. JEST ŚLICZNA
Pozdrawiam Polinko.
A wiesz, Danusia mi tak na dwóch rabatach porysowała. I ciągle do tego wracam. Zawsze jest to inne spojrzenie. Innymi oczami. I zawsze można się zainspirować. Nawet, jeśli będzie to inne miejsce w ogrodzie