Ślicznotka
W tej chwili bardziej mi się podobają ozdobne jabłonki niż wiśnie. Szkoda tylko, że nie kwitną dłużej. Chyba, że to ten rok i długa zima tak sprawiła.
Mój eM wielokrotnie coś mi skosił, też od razu się przyznaje (chyba, że nawet nie zauważy ).
Raz skosiłam mini sosenkę (posadziłam 2 szt chyba jako pierwsze u nas), druga ma się dobrze i teraz już trudno jej nie zauważyć .
Mnie już wkurza tylko polityka, choć to głupota, bo nie mam na nią wpływu.
Wiosną dopuszczam kolorystyczne skrajności, bo to taki czas, kiedy oko potrzebuje intensywniejszych barw. Smagliczka ma kolor kaczeńców i kwitnących mniszków. Plus zieleń. Kwintesencja wiosny. Plus niezapominajki, np.
Moje oko akceptuje takie połączenia.