oliwka napisał(a)

Szkoda że nie możesz ich zostawić na tarasie, pięknie komponują się z fotelem
Po południu jadę po mój dywan:

No właśnie! Pięknie prawda Trzeba coś wymyślić w tej kwestii Coś czuję, że skończy się na jakimś donicowym klonie albo bambusie bo idealnie przesłania ten kokon od ulicy i przyjemnie się siedzi jak obok coś szumi.

Oo dywan a ja dzisaj kupiłam na mega wyprzedaży za grosze (chyba to byłam pomyłka pracownika sklepu) w Obi bambusowy stolik i dwa lampiony na ten taras z kokonem.






Będą dwa stoliki bo to duży taras i jeden to mało, ten czarny od kompletu i ten bambus. Jadę właśnie za moment odebrać je w Obi.

Gosiek33 napisał(a)

Paprocie powoli zaczynają

Co to za cudo?

I druga strona



Jeszcze raz maluszki tulipanowe za obwódką z trzmieliny - w tym roku wreszcie bardziej przypomina obwódkę, zagęściła się Po prawej moja wreszcie kupiona magnolka - niestety nie moja Lennei alba, ale skusiłam się na zachwalaną nie raz Elisabeth - muszę najpierw zrobić jej miejscówkę, bo biłam się z myślami, ale wysadzę parę roślin, które i tak posadziłam bez sensu i dam ją na widoku z kuchni. martwi mnie tylko sąsiedztwo z hakuro, ale to będę ją bardziej w ryzach próbowała trzymać.

Troszkę moich klimatów

Asia, śś w całości prezentuje się jeszcze lepiej, tylko u mnie za tło ma teraz budowę prawie z każdej strony, albo rusztowania. Zdjęć jej takich nie robię, chociaż nie, nawet próbowałam...

A różanka bardzo mnie cieszy Już w zeszłym roku sprawiała mi sporo radości, a w tym mam nadzieję będzie wyglądała tak jak sobie wymyśliłam... no może w przyszłym, jak rośliny się zadomowią

Ciemierniki u mnie w tym roku baaardzo późno zakwitły, ale cieszę się, że są kwiaty

Ze zdjęciami jak widać na bakier jestem, ale właśnie ciut się ogarnęłam i chociaż tulipanki sfociłam, bo jest coraz więcej potwieranych odmian

oto co u mnie słychać na ten moment

Lubię te maluszki, zresztą raureif też w tym stadium uwielbiam i za czuprynkę i kolor


Świdośliwa obsypana kwieciem

Zapączkowane epimedia

To moze i u nas lepiej bedzie

Dzis pierwsze jajka sadzone od naszych przepiorek

Zabrałam się za seslerię własną, bo już chwasty ja anektowaly.
Zastanawiam się ile jest seslerii w seslerii, okaże się.
Zaczęłam dzielić ale za mokro jednak.
Tu były 4 kępy

Ale błoto okrutne


Podzieliłam do donic, będą czekać na nowe miejsce.

Zrobilamn11 sadzonek z 4 seslerii, na zdjęciu nie ma wszystkich.

Jeszcze 5 zostało.
Małymi krokami do przodu.

Zimno dziś strasznie, chociaż nie pada to wieje zimny wiatr.
Wyskoczyłam na chwilkę, dosłownie i uciekłam, bo palce mi zgrabiały.

Buk Rohanii. Cudne ma miedziane liście.

Wody dużo.

Pod choinami mam ziarnopłon (i chwasty też )

Szafirki jakieś większe się zrobiły, lepiej je widać z daleka

I jeszcze soczyste grabowe listeczki





Rozchodnikowe kapustki



Cisy sadzą się, powoli

Hortensje zapączkowane



I jeszcze EE:





Róże ogarnięte

Trochę tulipanków, ale będę dosadzać na pewno.







Strzępek się obudził

Wrzucę trochę swojej wiosny:









Powiem tak, na podokiennej rosną mi głównie szafirki Trzmieliny nie wykazują chęci współpracy, cis repandens też lichy jakiś i żółtawy, część carex raureif wykopał pieseczek

Nie mogłam patrzeć na ten kształt a już z okna to wyglądało okropnie.
eM nie chciał oddać tego kawałka przy beczce z deszczówką ale jak w weekend znalazłam inny sposóbzbierania deszczówki nagle pomysł mu się spodobał i teraz mogę brać ile chcę

To mój Janek Kos .nie boi się,kręci się pod nogami i wybiera mi spod wideł robakinauczył się że gdy pracuje w ogrodzie ma ułatwione zadanie i towarzyszy mi od kilku już dni

effka napisał(a)

Podziwiam też jak kosy wydłubują z trawnika robale

ja też mam swojego kosa Janek Kos ma na imię i towarzyszy mi ilekroś coś robię w ogrodzie. Zauważył,że jak kopię w ziemi to duzo robaków ma od razu na wyciagnięcie dzioba wiec kreci się prawie pod nogami. Rzucam mu dżdzownice a on podchodzi sobie i zgarnia je jakby nigdy nic

effka napisał(a)

Są! Przyjechały moje klonowe dzieciaczki Przebieram nogami ze szczęścia Jak tylko eMek wróci z pracy bierzemy się za przymiarki gdzie je posadzić.



Siedzę sobie w kokonie i podziwiam te misterne listki

Ależ wypasione te drzewka! Gdzie takie maja?

Ogrodowo powoli, powoli u nas... Staś woli spacerować niż patrzyć jak mama pracuje w ogrodzie Ale coś się dzieje jak widać w tle bukszpany i sesleria posadzone. Jeszcze musimy dokupić kilka kulek.
Planuje też w tym tygodniu wyrwać się do pobliskiej szkółki i zobaczyć czy mają szałwię sensation deep blue, czy muszę zamawiac przez internet.
Na chwilę obecną odlozylam obsadzenie przedogródka obwódka z cisa.

Zabieram się (choć może bardziej mąż ) za podokienna. Wyrównanie, dowiezienie ziemii, wyplewienie.
Wzdłuż przy ścieżce sesleria, pod oknem 2 hortensje. I jeszcze jakieś trawy i byliny. Myślę jeszcze nad czymś zimozielonym. By na wiosnę nie było łyso.

Na piwonie i ich cudne kule kwiatowe też czekam z niecierpliwością...



I na lilie



Pierisy bardzo przybrały na masie w zeszłym roku



Ciekawa jestem tej wielkiej rabaty wjazdowej. W tym roku liczę na wybuch kolorów i totalną gęstwinę.
Ona jest zupełnie inna niż reszta ogrodu. Nieuporządkowana, niby chaotyczna taka dzika. Fajnie jest mieć dwa ogrody w jednym.