starałam się, może dlatego teraz są wyższe odemnie kiedyś moja wychowawczyni (stara panna) mówiła że kwiaty lubia jak się do nich mówi i głaszcze, więc czasami też gadam
a mikroryze dawałam dla wszystkich iglastych, czy działa nie mam pojęcia.
U mnie jak wczoraj przymroziło to ziemia tak twarda sie zrobiła jak lód i przez cały dzień nie rozmarzła a w nocy znów przymroziło.Aż zdziwona jestem że po jednej nocy tak to zmrożenie trzyma , musiał byc spory mróz, u Ciebie też całkiem niemały.
To bardzo solidnie o nie zadbałaś. Lubią rzeczywiście obfite podlewanie, nawozy zawsze dobre a mikoryza podobno głownie dla rh nie jest skuteczna, natomiast podobno (tak czytałam ) bardzo dobra dla róz.
Nigdy nie grałam w żadne gry , ja uważam że na szczęście w życiu nie ma co liczyc i liczę tylko na siebie. Nawozy moje ulubione pokażę na zdjęciach ale każde inne przeznaczone dla rh sa też dobre.
a w lotto grasz? może warto zatem ja się smiałam wczoraj do dziewczyn że w zasadzie nic nie ryzykują,albo się przyjmie albo nie.
Wiem że pisałaś ale ja mam sklerozę, jaki nawóż granulowy stosujesz do rh?
tak to te same thujki, sama jestem pod ich wrażeniem Co im zrobiłam? nie wiem, może sie wystraszyły, bo im groziłam że jak się nie wezmą w garść to je wywale
a tak poważnie dbałam o nie, dalam im mikroryze (nie wiem czy to pomaga bo zdania są podzielone) dostawały nawóz doglebowo, dolistnie i duuuużo wody
Rady są dobre, to pęknięcie to mógł być skutek procesu wcześniejszego nadpęknięcia, czy uszkodzenia mrozowego (hmm) ciężaru korony. W środku być może róża sobie poradzi i będzie przewodzić soki.
Witam serdecznie w kolejnym przepięknym ogrodzie. Jestem pod ogromnym wrażeniem- wizytówka cudna teraz próbuję od początku prześledzić Twój wątek i pierwsze ŁAŁ to te thuje!!! Czy to są naprawdę te same szmaragdy co na początku Twojego wątku?? Jak Tyś to uczyniła że w dwa lata tak urosły i zgęstniały???