Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Ogrodowe skarby 10:18, 25 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
To może być stipa.
A czemu ta hosta taka obsuszona?
Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :) 10:16, 25 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Koniecznie daj znać niezwłocznie po wyjściu od notariusza.
Ogród bacowej 10:15, 25 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Hostowisko obłędne. Też myślałam, że jest na podwyższeniu.
Czy klon Drummondii masz na słońcu? Nie przypala go?

Ależ masz dużo roślin mało znanych. (przypominały mi się czasy technikum, wówczas do warzyw mało znanych zaliczony był karczoch i skorzonera).
Ogród z uśmiechem 21:11, 24 cze 2018


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Do góry
Tess napisał(a)
Super!

Mam podlane
Kuleczkowa trawka 14:05, 24 cze 2018


Dołączył: 11 cze 2018
Posty: 84
Do góry
Hej Tess

Tess napisał(a)
Nie pisałam, żebyś zastosowała pod trawnik. Polecałam stosować do sadzenia roślin."

A widzisz. To źle zrozumiałam A pod roślinami wymieniasz/będziesz wymieniać? Z ciekawości pytam


Tess napisał(a)
To Twój tron
Nikt nie zamierza narzucać Ci, co lub jak masz robić. Prosisz o radę, to próbujemy pomóc. Ale jakość/przydatność/trafność tych rad zależy w każdym konkretnym przypadku od posiadanej wiedzy osoby udzielającej rady, nabytego doświadczenia tejże osoby, oraz właściwej oceny sytuacji do której rada ma mieć zastosowanie.
Guru w temacie ulepszania gleby jest z pewnością Toszka, ale Toszka nie ma trawnika
Udzielając Ci rady uwzględniłam moje dziesięcioletnie doświadczenie w utrzymaniu trawnika "na odległość" oraz opisane przez Ciebie możliwości jego utrzymania:

Ale ja bardzo bardzo bardzo dziękuję za wszystkie rady! Każdą jedną przemyślam, przetrawiam, przegaduję z kim mogę, porównuję z innymi wypowiedziami i wszystko naprawdę biorę pod uwagę! I proszę o więcej Szczególnie, że faktycznie utrzymujesz trawnik na odległość Chociaż bywasz rzadziej niż ja planuję


Tess napisał(a)
Dopiero teraz piszesz, że:
- przekopywać będzie 5 osób, a nie ty sama;
- trawnik zajmie nie połowę działki (400 m2), lecz 200-250 m2,
- odchwaszczać nie będziesz sama, tylko zleciłaś innym.

Bo dopiero teraz liczyłam, mierzyłam, odejmowałam rzeczy, pod którymi kopać nie muszę. I przede wszystkim, właściwie dopiero teraz, po rozmowie z Babcią i Mamą, mogę powiedzieć i planować pewne rzeczy konkretnie. I np. wjazd koparki jest nie moim pomysłem, tylko właśnie moich przodkiń Więc po tej burzy mózgów i weekendzie z dalmierzem w łapce wiem ile mam terenu do zabawy
A kopać będę ja najpierw z Mamą i mężem, a następnie tylko z Mamą. Ale raczej nie pomoże mi aż tak, jak druga ja, bo nie bardzo już ma na to siły


Tess napisał(a)
jeśli murawa odchodzi w całości od podłoża, to przyczyny mogą (ale nie muszą) być dwie: albo to nie jest murawa, tylko mech, albo masz pędraki w glebie.
Mech jest na pewno. A pędraki po czym poznać? Na jakiej głębokości ich szukać? Kilka wieków temu, czyli jak byłam mała, pamiętam, że dziadek wyciągał małe turkuciątka, a teraz nie wiem...

Asiu owszem i nawet nie wiesz jak się jaram tym, że plany faktycznie się krystalizują, że już mogę planować konkretnie i dokładnie i działać
Ten tydzień przeznaczam na szukanie żurawek w różnych odmianach i jak wybiorę jakieś ładne, to poszukiwanie ich do kupienia
Ogród pod lasem 13:57, 24 cze 2018


Dołączył: 14 sty 2016
Posty: 724
Do góry
UrsaMaior napisał(a)
Jak już zaczęłaś to po Tobie;D Tym bardziej, że glebę masz dla nich idealną.

Tess - zgadzam się z Izą ,tym bardziej,że napisałaś ,że są cudowne.
To super ,że są śliczne ,bo je kupię .Jest tylko jeden problem ,że nigdzie ich nie ma i muszę czekać do jesieni. Ale poczekam.
Ogród pod lasem 13:51, 24 cze 2018


Dołączył: 14 sty 2016
Posty: 724
Do góry
UrsaMaior napisał(a)


Ja też już mam dwa Dziś mały chciał sobie kupić roślinkę, więc zabrałam go do szkółki i wybrał Drummondi swojego wzrostu hahah. Ale ślicznie rozkrzaczony, więc nie protestowałam

Pokażesz jakąś fotkę swoich?

Moje Pashminy mieszkają teraz u Tess.

Fajnie. Może rośnie kolejny ogrodnik. I już ma swoje drzewko.
Moje Drummondii są u mnie dopiero drugi rok,a już je uwielbiam. To takie żaróweczki przykuwające wzrok. Wstawiłam zdjęcie jednego w wątku "Polecane drzewa i krzewy liściaste".
Ty się Pashminy pozbyłaś / ciekawe dlaczego? /,a ja mam zamiar ją kupić.
Ogród z uśmiechem 08:06, 24 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Super!
Kuleczkowa trawka 07:40, 24 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Qulleczka napisał(a)


Powiedz mi, a propos hydrożelu, skoro go stosowałaś to na pewno wiesz Podobno jest biodegradowalny i rozkłada się po 5 latach. Jak później wsadzić go pod taki trawnik znów? Da się w ogóle?

Nie pisałam, żebyś zastosowała pod trawnik. Polecałam stosować do sadzenia roślin.

Qulleczka napisał(a)

Tess dziękuję za wypowiedź, ale pozwolę sobie się nie zgodzić

To Twój tron
Nikt nie zamierza narzucać Ci, co lub jak masz robić. Prosisz o radę, to próbujemy pomóc. Ale jakość/przydatność/trafność tych rad zależy w każdym konkretnym przypadku od posiadanej wiedzy osoby udzielającej rady, nabytego doświadczenia tejże osoby, oraz właściwej oceny sytuacji do której rada ma mieć zastosowanie.
Guru w temacie ulepszania gleby jest z pewnością Toszka, ale Toszka nie ma trawnika
Udzielając Ci rady uwzględniłam moje dziesięcioletnie doświadczenie w utrzymaniu trawnika "na odległość" oraz opisane przez Ciebie możliwości jego utrzymania:

Qulleczka napisał(a)

Na działce stoi dom całoroczny, jednak wykorzystywana jest ona głównie od kwietnia do października (ale i wiele ferii zimowych i nawet Sylwestra tam spędziłam!). Wtedy przebywają tam tylko moi dziadkowie, którym brakuje już siły na jakiekolwiek prace ogrodowe. Moja mama zajmuje się kwiatami, ale poświęcić może czas tylko w weekendy. W tym roku uznałam więc, że dbanie o trawnik będzie należało do mnie.


Dopiero teraz piszesz, że:
- przekopywać będzie 5 osób, a nie ty sama;
- trawnik zajmie nie połowę działki (400 m2), lecz 200-250 m2,
- odchwaszczać nie będziesz sama, tylko zleciłaś innym.


Edytuję, by powiedzieć, że jeśli murawa odchodzi w całości od podłoża, to przyczyny mogą (ale nie muszą) być dwie: albo to nie jest murawa, tylko mech, albo masz pędraki w glebie.
Kuleczkowa trawka 04:00, 24 cze 2018


Dołączył: 11 cze 2018
Posty: 84
Do góry
Hej dziewczyny (i chłopaki, jeśli są)

W chwili obecnej jestem na działce i internet jest tak kiepski, że nie wiem czy nawet to uda mi się wysłać. Zatem zdjęć na pewno nie będzie. Ale robię je pilnie i wrzucę jak tylko wrócę do domu, jutro (w niedzielę).

Jestem po wstępnych rozmowach z Szanowną Babcią W miejscach, w których spodziewałam się, że będzie oponować, akurat się zgadzała, a w miejscach, w których myślałam, że przejdzie, napotkałam opór. Było ciekawie.

Zatem na chwilę obecną plan wygląda tak:
1. Jak przyjadę tu znowu za dwa tygodnie, to spod drzew, iglaków i aronii wygrabuję mech i chwasty do gołego. Okalam roboczo kołowe rabaty w tych miejscach (no, w iglakach nieregularnie). Okalam również chwastowisko, którego w tym roku nie ruszam.
2. Wjeżdża na działkę ciężki sprzęt w postaci koparki i zbiera mi 20cm powierzchni gleby z pozostałego nieogrodzonego. Wywozi.
3. Przez tydzień będę po tym sprzęcie równać, wybierać korzenie, kamienie i kłącza z tego, co zostanie. Oraz widłami napowietrzać trochę wgłąb.
4. W razie potrzeby sypię dolomit i mączkę (o pH zaraz, bo to też dłuższa historia).
5. Podlewam i zlecam dalsze podlewanie przez trzy tygodnie oraz bieżące wygrabianie i wyrywanie chwastów.
6. Około 6 sierpnia przywożą mi ziemię spod pieczarek, kompost i obornik. Ja to sobie rozkładam po terenie, mieszając. W sumie około 100m3 towaru. Dokładnie wyrównuję poziom gleby. W miejscu, w którym mają być położone płytki chodnikowe sypię zwyczajny piach (mam taki płukany, do podłóg).
7. Wałowanie, grabienie, wyrównywanie, wałowanie, grabienie itp.
8. Podlewanie przez miesiąc. Wygrabianie i wyrywanie chwastów.
9. Na przełomie sierpnia i września sieję trawę (lub rozwijam z rolki, bo kazała się babcia dowiedzieć o cenę).
10. PODLEWANIE. I koszenie kiedy osiągnie... yyy...? 8cm?

Pytania:
1. 100m3 dobroci w proporcjach 1/6 obornika, 1/3 kompostu i 1/2 podpieczarkowca są OK?
2. Kiedy mączka, a kiedy dolomit?
3. Co z nawozami jesiennymi? Stosować we wrześniu?
4. Co z siatką przeciwko kretynom... znaczy kretom , o którą pytałam w poprzednim poście?

A teraz trochę o pH.
Zakupiłam sobie pehametr wraz z wilgociometrem. I wbiłam to w ziemię i... ani drgnęło. Pokazywało 7 pH. Choćby nie wiem co i nie wiem gdzie i nie wiem jak wilgotne. 7 na całej działce. Również pod borówkami...
Wilgociometr drgał, kiedy było faktycznie wilgotno, wsadzony w błoto pokazał, że jest błoto.
Wkurzyłam się, bo myślałam, że sprzęt od pH wadliwy.
Nasypałam piachu do kubka, wsypałam kwasku cytrynowego, zalałam wodą, wymieszałam. Sprzęt drgnął i pokazał... 6 pH.
Że się tak brzydko wyrażę WTF?! Działa to w ogóle? Czy jest możliwe, żeby na całej działce była taka totalna zamartwica i takie totalne nic, że gleba jest mocno neutralna...? I jak na szybko ratować borówki, żeby im załatwić kwaśność, którą lubią? Na razie przysypane korą. Szpaler 2,20 m na 6 m.

Tess dziękuję za wypowiedź, ale pozwolę sobie się nie zgodzić
Po pierwsze działka nie jest do końca letniskowa, a na pewno nie weekendowa. Babcia z dziadkiem siedzą tu od kwietnia do października. A ja, jak tylko zrobię prawko, będę siedziała z nimi i dzieckiem Dom jest całoroczny, więc ferie zimowe też warto tu spędzać
Po drugie tego trawnika nie da się uratować wodą, nawozem i wertykulacją. Jeśli delikatnie grabiona darń odchodzi od podłoża w całości (co sprawdziłam dziś próbując grabić patyczki), to co zrobi przy wertykulatorze?
Wyglądu trawnika, który jest jaki jest nie poprawi posadzenie kwiatów. Na środku nadal będzie pustynia i koszmar. Nie mogę robić rabat na środku, bo za dużo osób chce mieć wolny trawnik choćby do gry w piłkę. Niestety. A pod płotami nie spełnią swojej roli odwracacza uwagi od trawnika.
I okazuje się, że do przekopania zostanie około 200-250 m2. Częściowo darń i piach zabierze koparka. Do przekopania z wymieszanymi dobrociami jest 3 osoby w ciągu pierwszego tygodnia i 2 osoby w ciągu drugiego tygodnia. Myślę, że damy radę!
Zadrzewionej części absolutnie nie zamierzam trawnikować. Tam, w górnym prawym rogu działki w tym roku zostaje chwastowisko, w przyszłym rozpocznie się proces sprzątania go i zadarniania różnymi barwinkami i innymi
Powiedz mi, a propos hydrożelu, skoro go stosowałaś to na pewno wiesz Podobno jest biodegradowalny i rozkłada się po 5 latach. Jak później wsadzić go pod taki trawnik znów? Da się w ogóle?
Ogród pod lasem 21:38, 23 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
UrsaMaior napisał(a)

Moje Pashminy mieszkają teraz u Tess.

No. Mieszkają. Wyobrażacie sobie, że ja, nieróżana, odważyłam się przygarnąć Pashminy?
Są cudowne, choć pierwsze kwitnienie niziutkie było. Ale teraz tłoczą wyżej.


Ogród pod lasem 21:17, 23 cze 2018


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 9046
Do góry
Iwona100 napisał(a)
Mam dwa klony Drummondii. Uwielbiam je za ich kolorystykę.
Iza czy masz może różę Pashminę?


Ja też już mam dwa Dziś mały chciał sobie kupić roślinkę, więc zabrałam go do szkółki i wybrał Drummondi swojego wzrostu hahah. Ale ślicznie rozkrzaczony, więc nie protestowałam

Pokażesz jakąś fotkę swoich?

Moje Pashminy mieszkają teraz u Tess.
Ogród z uśmiechem 21:03, 23 cze 2018


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Do góry
Tess napisał(a)
Jeszcze nie masz deszczu? U mnie marny, ale jednak popadał.
Rośliny łapią oddech. Choć zimno jak diabli.

No zobacz jaki wredny, nic a nic
Leję teraz z linii i spryskiwaczy. To znaczy one leją a ja leżę pod kocem bo też mam zimnicę. Od czasu do czasu chodzę tylko i zmieniam położenie.... w polarze
Ogród z uśmiechem 20:59, 23 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Jeszcze nie masz deszczu? U mnie marny, ale jednak popadał.
Rośliny łapią oddech. Choć zimno jak diabli.
Carpinus - graby i trawy nad jeziorem 19:41, 23 cze 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Tess napisał(a)
A co to za paszcza złaaa Ci go wykończyła?

No jak to? Ta czarna, najmłodsza... wszystko zgarnia do domu (z ogrodu i spod altany) do domu znosi...sobie
W każdym bądź razie powiem, że ona żyje w zdrowiu, a telefon miał pogrzeb
A telefon mniejszy kupiłam, by w przypadku braku kieszeni chociaż do stanika wsadzić chacha
Carpinus - graby i trawy nad jeziorem 17:39, 23 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
A co to za paszcza złaaa Ci go wykończyła?
Ogród z rzeźbą 19:24, 22 cze 2018

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2135
Do góry
Tak sobie mysle, ze dopóki sie nie sprawdzi to nie wiadomo na ile uczciwie producent obiecuje mrozoodporność Za taką kase "troche" bym się wściekła gdyby sie okazało, ze jest mrozoodporna ale jak na Włochy a nie jak na Pl.
Smutny widok tej hortki. Nie przychodzą mi do głowy inne pomysły ponad to co napisała Tess. Moje tfu tfu na razie rosną, ale siedzą w ocieplonych drewnianych donicach i są miniaturowe. Jako podłoże dałam im mieszankę humovitu dla kwasolubów (w mojej ocenie pożądna ziemia a nie jakies trociny wymieszane z zasuszonym torfem), swojego kompostu i uniwersalnego podłoża (ale nie pamietam jakiej firmy). I chyba czymś to rozluźniłam. Ja bym pewnie przesadziła tą hortke i oczyściła z suchego.
Ogród z rzeźbą 19:11, 22 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Czy ziemia w tych donicach jest inna, niż ta, w której rośnie zdrowa hortka?
Bo jesli to nie przędziorki, to albo przypalenie od zbyt gorącego powietrza (nie musi być wcale od słońca), albo podłoże. Kupiłam kiedyś w ogrodniczym ziemię do donic (znanej firmy), w której rośliny zamiast rosnąć, zmarniały. Zabiłam w ten sposób agapanty.

A co do dużej donicy - ja nie chciałam się wymądrzać ani straszyć, podzieliłam się doświadczeniami. Życzę z całego serca, żeby była w 100% mrozoodporna.
Ogród z rzeźbą 14:34, 22 cze 2018


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19925
Do góry
Tess napisał(a)

Nie wiem, czy mrozoodporność chroni przed prawami fizyki - wilgotna ziemia zamarza, zwiększając swoją objętość, donica się rozszerza i pęka.


Z tymi donicami to ruletka, choć u mnie na tarasie stoją od kilku lat i nic im nie jest...
Ogród z rzeźbą 14:32, 22 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Zana napisał(a)
Donica raz postawiona będzie stała, ja ją na pusto ledwo przetargałam więc wypełniona ziemią będzie już raczej nie do ruszenia. Ona jest mrozoodporna, przynajmniej według deklaracji producenta.

Nie wiem, czy mrozoodporność chroni przed prawami fizyki - wilgotna ziemia zamarza, zwiększając swoją objętość, donica się rozszerza i pęka.
Nie mam takiej ślicznej, jak Twoja, to była Deroma mrozoodporna i właśnie wychodząc z takiego założenia, jak Ty, zostawiłam ją na zimę z ziemią i roślinami. Pękła.

Wróce wieczorem, bo cudne widoczki widziałam na poprzednich stronach, a w pr..y nie powinnam na forum siedzieć.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies