Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z rzeźbą

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z rzeźbą

eVka 15:23, 22 cze 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Ohy i ahy ogrodowe ślę. Pieknie, bajkowo, tajemniczo u Ciebie kocham ten ogród!
Co do miskantów Adagio, nie lubię ich, mam dwa i wyglądają identycznie jak u Ciebie, mizeroty totalne. Jak do jesieni nie dadzą rady wywalam i sadzę niezawodne ML lub gracki w tym miejscu.
____________________
DorKa 15:24, 22 cze 2018


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Widzę,że tu więcej kibicek futbolowych jest fajnie będzie o czym rozmawiać w niedzielę po meczu o wszystko Ławeczkę cudną masz
____________________
Dorka Zakręcony ogród
UlaB 15:44, 22 cze 2018

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
U mnie na zewnatrz calorocznie stoja takie brązowe nieszkliwione z Cast. Widzialam takie u kilku osob na forum. Nic im nie jest. Inne owszem popękały ale nie obiecywali mrozoodporności Fizyka fizyką ale sklad materialowy i procedury wypalania są rózne i to raczej one gwarantują odpornosc albo nie.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
Makao_J 16:52, 22 cze 2018


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Ja mecze też oglądam. Nie wszystkie oczywiście. bo czasu brak. Jutro o 20.00 Niemcy grają o wszystko a w niedzielę nasi. Będę patrzeć na 100%.
Wczoraj wichura przeszła. Już żegnałam się z 7 letnią śliwą - tak nią machało ale przetrwała. Na szczęście dużych strat nie mam. Trochę bylin połamanych.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Zana 17:34, 22 cze 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Iwonka no cóż, piłka to jednak gra zespołowa, a czasami ma się wrażenie, że to dla naszych cudeniek nie do końca oczywiste jest. Teraz zerkam kątem oka na Islandię, niech chłopaki wygrają.

Tesia ja mam na balkonie donice (co prawda inne) i niejedną zimę już przeżyły. Te są tak duże, że napełnione będą raczej nie do ruszenia. Ryzyk fizyk.

Mrokasia o! I tego się trzymajmy
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 18:18, 22 cze 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Ewuś och dziękuję. A mnie się Adagio bardzo w ubiegłym roku podobały. No teraz trochę mniej. Ha, chyba nie ma niezawodnych miskantów. Parę postów wcześniej Johanka pisała, że jej gracki wyglądają jak moje Adagio. Tak więc nie nastawiaj się. Oczywiście, życzę żeby były niezawodne jak Zawisza.

Dorka ja wielką fanką futbolu nie jestem, ale na mistrzostwach niektóre mecze lubię sobie obejrzeć. Obyśmy po meczu o wszystko nie musieli oglądać meczu jedynie o honor.

Ula o właśnie, wydaje mi się, że te czynniki mają zasadnicze znaczenie.

Ania no oczywiście, że jutro oglądamy, a w niedzielę to już koniecznie. Mam nadzieję, że eM nie będzie musiał wychodzić w połowie meczu, tak jak to zrobił podczas naszego występu z Senegalem.
Co do wichury to zastanawiam się, czy u mnie wszystko ok. Niestety jutro nie jadę do ogrodu, mamy inne plany.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 18:28, 22 cze 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Dziewczyny, potrzebuję pomocy odnośnie hodowli hortensji w donicach. Na balkonie posadziłam wiosną hortki w donicach, zaczęły ładnie się rozrastać, wszystko było ok. A w pewnym momencie pojedyncze listki zaczęły zasychać, stopniowo zasychało ich coraz więcej, a teraz to już w ogóle obraz nędzy i rozpaczy. Coś zrobiłam źle, ale nie wiem co. Tak to mniej więcej wygląda:





Ale pojawia się nowe życie, za sucho nie mają, to musi być jakaś inna przyczyna.





____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 18:31, 22 cze 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
A tak wygląda jedna z kandydatek do donic w ogrodzie, nie chciałabym żeby im się przytrafiło coś takiego jak tym balkonowym. Z boku widać kawałeczek koleżanki zdechlaczki.



____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Tess 19:11, 22 cze 2018


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12190
Czy ziemia w tych donicach jest inna, niż ta, w której rośnie zdrowa hortka?
Bo jesli to nie przędziorki, to albo przypalenie od zbyt gorącego powietrza (nie musi być wcale od słońca), albo podłoże. Kupiłam kiedyś w ogrodniczym ziemię do donic (znanej firmy), w której rośliny zamiast rosnąć, zmarniały. Zabiłam w ten sposób agapanty.

A co do dużej donicy - ja nie chciałam się wymądrzać ani straszyć, podzieliłam się doświadczeniami. Życzę z całego serca, żeby była w 100% mrozoodporna.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
UlaB 19:24, 22 cze 2018

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
Tak sobie mysle, ze dopóki sie nie sprawdzi to nie wiadomo na ile uczciwie producent obiecuje mrozoodporność Za taką kase "troche" bym się wściekła gdyby sie okazało, ze jest mrozoodporna ale jak na Włochy a nie jak na Pl.
Smutny widok tej hortki. Nie przychodzą mi do głowy inne pomysły ponad to co napisała Tess. Moje tfu tfu na razie rosną, ale siedzą w ocieplonych drewnianych donicach i są miniaturowe. Jako podłoże dałam im mieszankę humovitu dla kwasolubów (w mojej ocenie pożądna ziemia a nie jakies trociny wymieszane z zasuszonym torfem), swojego kompostu i uniwersalnego podłoża (ale nie pamietam jakiej firmy). I chyba czymś to rozluźniłam. Ja bym pewnie przesadziła tą hortke i oczyściła z suchego.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies