Pszczółko masz rację ten bagaż doświadczeń to chyba największy wróg udanych świąt, bynajmniej u mnie tak jest.
U Ciebie to wielkie wydarzenie w każde święta i chyba chcąc nie chcąc musisz być uśmiechnięta i uszczęśliwiać swoich gości.
Raz tylko zafundowałam sobie sosnę
Jak szybko ,zachwycona wtargałam ją do chaty,tak tym szybciej ją wydarłam
Że nie wspomnę o strącanych dekoracjach itp. z półek... w trakcie tego wciągania i wydzierania.
Stała później sobie przed domem,wbita w zaspę śnieżną do samej wiosny.
Do tego się nadała wyśmienicie
Asiu czy 89 zł za jodłę w donicy versus 60 za ciętego świerka to gruba kasa? A będzie stała miesiąc i sie nie osypywała. Niesty nie miałabym czasu szukać sosny a u nast takowych nie sprzedają. Gdzie Ty te sosny kupujesz?
Kasiek u nas dzisiaj lało i było +11
Leon, Polinka, Kasaya , Lwk zobaczę może dzięki temu nowemu trendowi przekonam sie do sosny?
Filemon - świerk pieknie pachnie ale cholernie kuje... I się sypie...
Kasiu i to są właśnie takie różne rozważania czy mamy starać się aby było dobrze dla innych czy dla nas samych? Fajnie jak można to połączyć ale nie zawsze wychodzi...
Dobrze, że u moich teściów jest zwyczaj, że każdy u siebie jest na Wigilii
Asiu chyba właśnie dlatego takie święta wyjazdowe tak cieszą bo nie dość, że zmieniamy miejsce, odpoczywamy od codzienności ale i nie musimy robić tych wszystkich porządków, gotować potraw itd.
To podobnie jak z urlopem, urlop w domu to kiepski odpoczynek.
Każdego roku jesteśmy najpierw na Wigilii u moich rodziców, a później pędzimy do teściów. Niby wszystko tradycyjnie - opłatek, potrawy, sianko pod obrusem itd. Ale przez ten pośpiech i to jeżdżenie nie mogę się pozbyć pewnej nerwowości. Marzy mi się jedna wspólna Wigilia z jednymi i drugimi rodzicami - ale to trudne do zrealizowania z pewnych rodzinnych względów
Nie wiem jak to się stało ale przeoczyłam zdjęcia...
Ogród na wczesnowiosenny wygląda a nie prawie zimowy Ładne kolorki i soczysta zieleń,którą lubię podziwiać.
U mnie było to samo W pokoju Młodego podczas remontu odkryliśmy pod boazerią jego rysunki. Przypomniałaś mi, że miałam zrobić album wspomnieniowy dla Młodego