Aniu fajnie, że mogłyśmy się znów spotkać i pogadać o zielonym i nie tylko
Trawy urozmaicają jesienny ogród. Na różne drzewa i krzewy nie mam już miejsca, to chociaż one... Ogród już znowu do ogarnięcia. Resztę liści do pograbienia, rojników w doniczkach i wszelkich dekoracji nie zabrałam jeszcze z ogrodu na taras, znów nie wyrabiam na zakrętach życiowych. Nawet nie byłam sprawdzić jakie skutki pozostawił po sobie przymrozek. Lilie które nie zakwitły pewnie już nie rozkwitną. Nawet te zabrane do domu kilka dni temu do domu do wazonu, nie dały rady...Ale cieszy, że większość jednak zdążyła zakwitnąć
W trakcie. Ale już jestem przerażona wielkością. Zwłaszcza że będzie stał dokładnie na wprost bramy wjazdowej. Częściowo zasłoni go cieplarka, od prawej jego strony, ale od lewej muszę czymś tę kolubrynę zasłonić. Stanie pewnie na strzyżonym żywopłocie z buka. Takim ekranie 1,5*1,5m.
Szerokość jednego segmentu to 1,06m. Sama sobie tłumaczę, że przecież chciałam trzy komory mieć.
Wyniki mojej sobotniej pracy. Przerobiony kawałek ziemi, wybrane chwasty, wymieszana ziemia z 3 taczkami piasku i odrobiną ziemi liściowej. Posadziłam tam jak widać róże. Na razie nie wygląda to ładnie, ale mam nadzieję, że wiosną się zasieleni.
Jeszcze dużo pracy mnie czeka, ale powoli idę do przodu. Może nie umiem tego oddać na zdjęciach, ale z roku na rok jest więcej kwiatów. I to bardzo cieszy.
Jak pogoda i zdrowie pozwolą, to jeszcze coś podziałam w tym roku.
Na razie tyle się u mnie podziało.
Hania, a ta roślinka? Coś mi przypomina, ale nie mogę skojarzyć?
Największy problem mam z zasłonięciem kompostowników. Słońce jest tam do godziny 12. Od strony starego ogródka pewnie kiedyś rododendrony je osłonią.
Muszę wymyślić jakąś przesłonę, żeby patrząc na wprost, choć trochę je ukryć.
Czyli krzewy po bokach ale wysunięte na ok 1,50 m do przodu, żeby powstała wnęka, bo to takie trochę robocze miejsce.
Ten widok jest od krótszego boku kompostownika. Po prawej rośnie róża Rose de resht, a po lewej piwonia Bowl of beauty. Za nimi, przy samym kompostowniku, rosną jeszcze dwie róże.
Plecy kompostownika przesłania rząd cisów, a drugi bok to bukowy żywopłot.
Bardzo dobre rośliny wybrałaś do leśnego zakątka. We wszystkich porach roku będzie atrakcyjnie.
Elu dziękuję. Mało mnie ostatnio, bo chorowałam. Dopiero w ostatnią sobotę podziałałam trochę. Posadziłam 7 krzewów róż, które wcześniej, wcześniej zamówiłam i przyszły akurat w zeszłym tygodniu. Jeszcze trzy zostało do posadzenia. U mnie to wolno idzie, bo miejsce tylko częściowo przygotowane.
Do ciebie zaglądam.
Hortensja jeszcze na balkonie, tak nie do końca jeszcze wiem co z nią zrobić.
Kaliny chcę jeszcze w tym roku posadzić.
Agatko no właśnie nie wiem co teraz z tym nowym nabytkiem zrobić na zimę. Zdrowie w tym czasie bardzo potrzebne i nie tylko o coronawirusa mi chodzi. Mnie męczyło przeziębienie przez 2 tygodnie, ale w tą sobotę już podziałałam. Jestem happy.
Aniu chętnie. Tylko chyba po nocy, bo jak wracam z pracy o 16-tej, to już ciemno.
Witaj imienniczko i krajanko w moich skromnych progach. Miło mi, że się podoba.
Później zajrzę do Ciebie. Ostrzegam, że ogrodowisko wciąga.
Wrócę z zakupów, to wstawię zdjęcia z ostatniej niedzieli.