sylwia_slomczewska napisał(a)

Ptasi przerywnik od roboty i trochę koloru w tym szaro burym okresie

A mówią, że zimą nie ma kolorów

Jeszcze jakieś wspomnieniowe fotki z 2010 roku. Zima nie odpuszczała az do kwietnia.




Dopiero 30 marca rannik się otworzył w 100%

aneczka_a napisał(a)

Kochani jak długo kwitną piwonie? Nadadzą się do obsadzenia frontowych rabat?

Nie kwitna długo
Bardzo długi są paki ..... a potem wszystko zależy od pogody
Jak gorąco to szybciej, a jak kwiaty pełne i deszcz spadnie to wszystko lezy.... ale i tak je kocham
Ale po przekwitnięciu zazwyczaj cały czas sa ładne liście o ile nie złapią grzyba

witajcie,

zwracam się do Was o pomoc w zaprojektowaniu dużej rabaty z tyłu ogrodu (15x5).
Na koniec budowy domu ogród został zaprojektowany bardzo naprędce.
Mieszkamy tam przeszło rok, ale juz wiemy, że chcielibyśmy dużo pozmieniać. Jesteśmy młodzi, nabieramy dopiero doświadczenia, jesteśmy też niecierpliwi, zwłaszcza żona co jest akurat wadą w prowadzeniu ogrodu. Potrzebowalibyśmy jakiejś koncepcji, bo aktualny widok jest dość przygnębiający.

Mamy w tym miejscu dość spory problem z wodą i/lub ziemią.
Działka jest poprowadzona ze spadkiem w tym kierunku i na jesień/wiosnę/po dużych ulewach latem gromadzi się tu dużo wody, która potrafi stać kilka dni. O ile jesienią i wiosną nie jest to może tak groźne, to latem sprawiło, że w połączeniu z wysokimi temperaturami, rośliny się ugotowały. Jestem mocno zachęcany do zrobienia drenażu w tym miejscu, ale tak myśląc zdroworozskądkowo, to jeśli drenaż to nie drzewa = korzenie z czasem zniszczą instalację.

Sosny, które początkowo wydawały nam się fantastycznymi drzewami, straciły jakoś na swoim uroku i na ten moment myślę o ich usunięciu (poza 2 ładnymi okazami na skraju) i zastąpieniu drzewami liściastymi. Co myślicie o tym? Drzewa są już dość duże (mają około 8 lat, może nie wszystkie), natomiast nie może być to przyczyną do tego by je tu tylko z tego powodu zostawiać.

Mam 3 dzieci (7, 5 i 1) które chętnie korzystałyby z dobrodziejstw huśtawki. I tak urodził się pomysł, by gdzieś tam tą huśtawkę, w tej rabacie, również umieścić.

Marzy nam się piękna gęsta rabata odcinąjąca nas od tego co za płotem, tym bardziej, że pole do popisu - w sensie wielkości - jest znaczne (aż nie wiem czy nie zbyt duże ) natomiast ciągle z tyłu głowy siedzi mi ta stojąca woda

Myślałem również by umieścić za domkiem dla dzieci warzywnik, który teraz znajduje się przed nim, ale to dość skomplikowana operacja, wymagająca sporych nakładów pracy. Więc może z czasem przejdziemy i do tego jak go bardziej "ukryć".

Będę bardzo wdzięczny za wszystkie cenne rady.

Jeśli będziecie potrzebowali lepszych zdjęć, dajcie znać.

Narazie mam taką opcję. Pod oknem hortensje bukietowe, pod nimi hakonechloa I ewentualnie coś zimozielonego. Hakonechloa zamierzam również dookoła drzewka obsadzić. Przed hortensjami wzdłuż cisów dodać kilka traw, może miskanty, żeby nie było tam nudno. Przy samej ulicy myślę o kulach np z ilex bo z bukszpanem już nie chce ryzykować. Mam go z tyłu i jednego coś pożarło

Może ktoś coś doradzić? Co mam zmeniać?

A kupione jako Primula rosea Grandiflora zaczynają w doniczkach kwitnąć.
Czy można już je sadzić, mimo nocnych przymrozków?

Wiatr, deszcz na zmianę z jakąś krupą śnieżną, nie jest zbyt ciepło.
Krokusy wyszły i czekają na słonko.

Mam je zadołowane w donicach, nie byłam pewna czy zostaną tam gdzie posadzę no i już wiem, że będę chciała w jednym miejscu je przesadzić.
Przesadza się po kwitnieniu czy jesienią?

Narazie wygląda to tak. Duże drzewko na środku, po prawej rząd cisów kolumnowych o żółtych przyrostach. Po lewej na przemian kostrzewy z trzmielina. Kostrzewy są do wyrzucenia, a zamiast nich będą jałowce miniaturowe.

a co posadzić ZA Auerola?
mam kilka na takiej dłużej rabacie, razem z Danicami
brakuje mi tam czegoś kwitnącego... chciałam Caradonnę, ale ona musi być na pełne słońce, to tam się jednak czasem cień pojawia
tawułki jakieś wyższe?


wiosną są tam tulipany, więc jest ok
ale później zostają tylko trawy

malgol napisał(a)

Dziewczyny, też chciałam nożyce do traw bo męcze się sekatorem ,ale to Felco 2 to sekator... coś poknociłam?

Felco 2 to sekatorek do małych bylinek i trawek a te nożyce elektryczne to takie coś:



Rach ciach jeden ruch i wielka kępa 3 metrowego miskanta leży.

Przebiśniegi u mnie raczej w słońcu i półcieniu. Ale przypominam sobie że w domu rodzinnym dawały radę w dość cienistym miejscu. Może posadź niewielką kępkę w takim miejscu i poobserwuj. Tylko że trzeba pewnie ze dwa sezony poświęcić na obserwacje . Może masz miejsce pod liściastymi drzewami, krzewami to wtedy powinno być dobrze. Bo one potrzebują słońca tylko wiosną.

PS! Zaszałam dzisiaj

W warzywniku na tych popowodziowych wądołach, górach i dolinach usiłowaliśmy sklecić zabezpieczenie

nawet podoba mi się tylko uważam, ze nie pasuje do mojego ogrodu....
Praktyczność wygrywa w tym przypadku z tym czy pasi czy nie inaczej mam warzywa utopione przy każdym zalaniu


jeszcze jedna będzie i potem pod dalie
do tego kompost i może znowu warzywa będą chciały rosnąć, bo w tym mułowisku nie chcą
jeśli zamuli ścieżkę to już tylko wysypiemy kamień bo szkoda roboty naszej na nowe układanie....a może kostkę....łatwiej muł zbierać....jakby co. Znowu mi się powódź śniła, jakiś uraz mam chyba trwały

Uprzątamy po budowlane pobojowisko

a tu już nowe materiały przyjechały

"Arka Noego" czyli ptaszarnia dostała rynny

będzie beczka kolejna i woda do podlewania warzyw

Ptasi przerywnik od roboty i trochę koloru w tym szaro burym okresie

w podwórku też ogarniam trochę



między hostami w donicy idą krokusy

tu sypiają wszystkie cztery

a te w kurniku

ruszyły

i taka niespodzianka

pusto, ale przyjemniej

znowu obwódki do poprawy



ten punkcik na końcu ogrodu na horyzoncie to szałas...kiedy ja tam z porządkami dojdę....ech

Zaległe foty ....mam ich przeszło setkę....ale w skrócie w najbliższych dniach postaram się pokazać co się działo przez ostatnie dwa tygodnie, bo nie tylko w kurniku siedziałam
Sprzątam, staram się codziennie coś, metodycznie idę po kolei

Witam. Nie wiedziałem dokładnie jaki dać tytul możliwe że jest bledny. Rabaty w ogrodzie posiadam żwirowe. Jeśli chodzi o drzewa krzewy sprawdza się i jest ok. Mam problem z miejscem na krzesła stół oraz obwódką domu. W miejscach ze zdjęć prawdopodobnie te odcięcia są zle zrobione i są za płytkie stąd problem z wysypaniem się żwiru. Prawdopodobnie to przez psy które posiadam...myślę nad tym żeby to od nowa zrobić. Myślę czy nie zrobić tego w kostce brukowej albo płytach chodnikowych. Kostka chyba będzie droższa a nie oszukuje zależy mi na cenie stąd żwir aczkolwiek co roku poprawiać i znosic z trawy żwirek to też bez sensu. Macie jakieś pomysły co można zrobić żeby rozwiązać problem wysypującego się żwiru a zarazem nie pchać się w duże koszty ? Moim jedynym pomysłem jest kostka albo płyty chodnikowe. Dziękuję za sugestie i pomoc.