No właśnie tam dzwoniłam, znowu przełożone - albo na jutro, albo na sobotę.
A może byś się chciała podłączyć do tego wyjazdu i razem ze mną pooglądać?
Skoro i tak Pan ma poświęcić swój czas, to czemu nie dwóm potencjalnym klientkom ? - pomyśl
Ja miałam teraz malinowe olbrzymie.
Jeden koktajlowy był potworem i zajmował pół skrzyni. Przejadly się wszystkim koktajlówki.
W następnym sezonie napewno będą ogórki, fasolka szparagowa i warzywa na zupę.
Sałatę to mi ślimaki zjadają więc nie sieję. Pewnie rzodkiewka na początek. Rozważam też patisony, bo chcę do octu, cukinię i dynie ozdobne. Ale czy to się wszystko zmieści...
Malgosik a jak tam Twoje przemyślenia warzywne na przyszły rok. Właśnie się zastanawiam co sadzić w przyszłym roku, a co ograniczyć.
Sadziłaś jakieś pomidorowy zwykłe? Ja miałam sporo koktajlowych, ale chyba ograniczę ilość krzaczków, a w zamian jakieś zwykłe bym chciała, tylko nie wiem, czy jest jakaś odporna odmiana co normalnie w gruncie daj radę
Też staram się dociec co należy zrobić, żeby limki przechodziły cykl limonowe-białe-różowe-brazowe. Bo u mnie niestety te dwa kolory środkowe niezbyt się pojawiły
Ilonko podczytuje na bieżąco. Tak się zastanawiam nad podsadzeniem na nowej rabacie, która miała by byś z jakimiś kwitnacymi roślinami jakiegoś drzewa, w drugim końcu tej rabaty. Ale gdzie nie poczytam to raczej róże bez drzew.
Bardzo podoba mi się takie nasadzenie, na tle przesłony, które kiedyś Tess wrzuciła u mnie, to z ogrodu (Moje Takie Tam w Ogródku)
Danusiu, jeszcze nie kupiłam - w czwartek prawdopodobnie będę w tej szkółce.
Tulipanowca też zamierzam kupić, mają tą odmianę o całych zielonych liściach.
Ja wcześniej myślałam, żeby kupić odmianę Aureomarginatum, ale dowiedziałam się, że gorzej zimuje.