Do opryskiwania olejowego można użyć w cieplejszych porach Emulparu lub Olejanu. Są to oleje letnie inaczej adiuwanty. Można także zastosować szare mydło z roztworem środka owadobójczego, np. stężony wyciąg z wrotyczu i piołunu. Na to nie ma odporności. Często polecam jako oprysk Mospilan i Spintor.
Elu to była działka 1 hektara uprawna. Jako dziecko sporo na niej pracowałam. Działka jest podzielona na 4 części z drogą wewnętrzną pośrodku i cały hektar jest ogrodzony wspólnie. No prawie cały bo pozostała bramą wjazdowa i od frontu moja działka. Wszystkie działki są własnością rodzinki tzn. Jedna mojej mamy i 2 mojego rodzeństwa.
Ta łąka którą widzisz to działka mojej siostry która mieszka w bloku. My troszkę tam kosimy. A trampolina jest mojego synka.
Kazimierz piękny jak zawsze chodź zaniedbany. Nawet trawy przy Wiśle ogromne nie skoszone. Odpoczęłam reset był potrzebny.
Mazan tez przegapila w tym roku oprysk promanalem i mam juz galasy bardzo duzo obrywac wszystkich nie bede tylko najnizej. Piszesz ze kilka pokolen to mozna zwariowac. Napisz prosze przynajmniej czym pryskac te larwy jak postepowac.
Moze i gdzies jest ten watek, ale tutaj tez warto napisac co i jak niech ludziska wiedza przy okazji i ja.
Reniu czy ja dobrze myślę jest to duzy teren osiedla domkow kazdy ma swoja dzialke w srodku jest droga zwirowa. I po lewej i prawej stronie drogi sa dzialki. Grodzic się nie będziecie.
Widze na jednej focie przez droge łake i na lace batuta dla dzieci. To teren wspolny.
Kazimierz ladny, mialas ladna pogodę i malunki tez ekstra.
Wyjazd sie udal?
Wydaje mi sie, ze to mszyce tak wykonczyly roze, widac takie me punkty to mszyca sucha.
Przytnij lodyge i opryskaj roze srodkiem 2w1 substrala. To jest przeciw robactwu i grzybom.
Danusiu od razu lepiej z tym odstepem miedzy fotami nie zlewa sie.
Czy ty Rapshody in blue puszczasz na zywiol bo widze u ciebie taka wysoka razem z new Dawn.
Moze ja tez moje tak polacze. Ja znowu polaczylam z niebieskim klematisem tez powinno dobrze wygladac.
Mas, piekny dojrzaly ogrod wszystko wyrośniete, dobrze sie oglada.
Moje pnace tez duze, gorzej z tymi nizszymi jak sie zaaklimatyzuja to za 2 lata powinny byc juz ladne.
Basiu warzywka jak lalki takie ladne, zdrowe dorodne.
No niestety wszystko sie Najwyzszemu pomerdalo.
Ja poprostu nigdy się tak nienarobilam co tej wiosny. Co zrobie to znowu cos innego sie zaczyna. Duzo czasu trace na podlewaniu choc jest nawadnianie, ale nie wszedzie to trzeba wezem podlac.
Juz mam dosyc. Jutro cały dzien znowu robota mielenie obcinek.
Chmury sie krecily ale deszcz nie padał.
Slonce tak ostre, ze liscie i rozy sie pozwijaly poparzone.
Popatrz tak sucho a komary wszedzie tak tna, ze wysiedziec nie mozna.