A ja sie balam za wszyscy bedo mnie omijac szerokim lukiem bo ich zanudzeale wszystko przede mna bo jeszcze jedna rabata zostala i mam nadzieje ze magnolia nam pomoze dzis.na Ciebie tez licze
Marta wiesz jak to jest z duszą ogrodnika...podoba się nam bardzo dużo roślin ale próbujemy nadać naszym ogrodom jakiś charakter, styl w którym będziemy się dobrze czuli.
U mnie tutaj minimalizm ale druga część ogrodu będzie leśna, z większą ilością kwiecia bo brakuje mi czegoś stale kwitnącego.
Myślałam, że lokal wyborczy otwarty do piątkowego wieczoru...
Na poważnie...Jak pokazałaś grabową to obiedka jakoś bardziej mi tam pasuje ale
molinia urzekła mnie swoją delikatnością i tym wszystkim co juz wcześniej pisałyśmy...
Nie oddaje swojego głosu...myślę, że jedna i druga propozycja jest dobra
Katia, dawno temu w tym miejscu był ogród ozdobny mojej mamy, póżniej przez 19 lat leżał odłogiem, wręcz wysypisko śmieci się zrobiło. Po powrocie do tego miejsca a więc 3 lata temu przekopałam wszystko z obornikiem i ziemią z worka.
W tamtym roku dawałam dużo kompostu a w tym gnojówka z pokrzyw. Myślę, że chyba te wszystkie czynności miały wpływ na ładny wzrost roślin. Druga sprawa to duże sadzonki jakie kupuję Przy małym ogrodzie nie potrzebuję 20-30 sadzonek to mogę sobie pozwolić na rozrośnięte rośliny.
Marta miło mi, że tak odbierasz mój ogród ale uwierz, że w rzeczywistości wygląda to dużo gorzej. Mam plan na wprowadzenie jeszcze jednej rośliny kwitnącej i może dzięki niej uda mi się spiąć choć trochę te rabaty w całość Ale nie zawracajmy sobie teraz tym głowy, będziemy debatować w nowym roku
Buziaki kochana!