Uwielbiam tę rabatę. Przed stipą lawenda, za stipą ukryły się róże Artemis i Kronprinsesse Mary , jeżówki białe, werbena, perovska, a w tle miskant Grosse Fontanne. Będzie się dziać latem.

I tą, choć brakuje mi na niej obwódki bukszpanowej.

Śnieżek prószy ... Mimo mrozu ...

Oczko zamarzło. Widok z okna ...

Nie robię planów ogrodowych. Zobaczę, co rok przyniesie.
Na pewno muszę dbać o to, co posadziłam w zeszłym roku, dopracować rabaty, nawozić, wyściółkować kompostem i korą. Położyć kilka obrzeży i zadbać o trawnik.
Planowałam w zeszłym roku ściankę wodną, mam nadzieję, że zrealizuję ją w tym roku.

Iwk4 napisał(a)

Piękne metamorfozy. Gdyby nie zdjęcia, sam pewnie nie byłbyś świadom tych zmian.

Pewnie ze tak, na co dzien nie widac jak ogrod sie zmienia

Madżenko, ja też nie robię planów ogrodowych. Zobaczę, corok przyniesie. Na pewno muszę dbać o to, co posadziłam w tym roku, dopracować rabaty, nawozić, wyściółkować kompostem i korą.
Zdrowia dla mamy życzę. Wiem, ile zmartwień ma człowiek, jak chorują rodzice. W starszym wieku wszystko trudniej się znosi.

Piękne metamorfozy. Gdyby nie zdjęcia, sam pewnie nie byłbyś świadom tych zmian.

Trwa już kilka dni.

Sebku pozdrawiam w Nowym Roku. Awatarek bardzo optymistyczny. Nakręca do działań.

Sebek napisał(a)

Wszyscy się z planów ogrodowych spowiadają Powodzenia!

Hi, hi, planowanie jest dobre.
Łatwiej wtedy się zmobilizować do pracy.
Tylko te koszta przeszkadzają. Ja planowałam ściankę wodną i też musiałam przełożyć realizację

lindsay80 napisał(a)

Obiecałam kiedyś pokazać swój świąteczny wianek, ale, że okres przedświąteczny i świąteczny był goracy, więc fotka dopiero dziś.

Edytko, wianek śliczny, ale mnie urzekła doniczka, którą ma bluszcz. Śliczna

Przemku, teraz najlepsza pora na wizytówkę ogrodu. Postanowienie noworoczne i dobre podsumowanie działań. Za rok zawsze będziesz mógł zaktualizować. Ja tak zrobiłam. I nowym osobom łatwiej zorientować się w nasadzeniach ogrodu

Beatko, bardzo efektowne przeminy. Pamiętam, jak planowałaś iuparcie twierdziliśmy, że muszą być tam trawy i hortensje. Na pewno z nich jesteś zadowolona.
Do tego stipy cudownie falujące na wietrze atrakcyjne o każdej porze roku. Tylko przez moment m,nie w kurzyły w jednym miejscu, jak pożarły mi jeżówki, ale ogólnie są śliczne.
U ciebie to widać, a słoneczko cudownie je rozświetla. Dodaj jeszcze trochę kolorów, np. jeżówki, werbenę, będzie pięknie

Co w tym roku planujesz poprawiać?

Beatko, moje hortensje ogrodowe mam z przypadku.Nie planowałam ich w moim ogrodzie ze względu na problem z zimowaniem. Ta wypasiona ma bardzo duży system korzeniowy. Czy można ją dzielić?
Zobaczę w tym roku, co z nimi będzie. Jeśli nie zakwitną, to zmienię im miejscówkę. Teraz rosną przed domem w zaciszu, ale to miejsce można by ładnie zagospodarować w sposób bardziej reprezentatywny. Może trzymanie w donicach ozdobnych ma sens?

Przemku, masz rację, że stipa się dzielnie trzyma. Ciekawa jestem, czy przezimuje? Mam ją pierwszy rok.

Dziś jest -10 stopni, z domu się nie chce wychodzić. Pochmurno i trochę śnieg poprószył

Witaj Kaz. Jak masz na imię? Jak się do ciebie możemy zwracać?
Co do żywopłotu, nie musi być cały ze szmaragdów. To jest zbyt monotonne. Ale też jest tanim rozwiązaniem w wielu ogrodach. Ja w tym roku też sadziłam szmaragdy wzdłuż granicy działki od strony bocznej uliczki. Od strony sąsiada mam płot betonowy od tego roku i nasadzenia mieszane. Tam będę sadziła bluszcz na ogrodzenie. Posadziłam też pnące róże i znowu szpaler szmaragdów jako tło do miskantów i bukszpanów.
Podobają mi się świerki serbskie, ale chyba mam na nie za mało miejsca.

Danusiu, bardzo lubię twoje porównania. Nawet czytałam poprzednie wątki, aby zobaczyć początki
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

W nocy było -13 stopni. Brrr...
Hortensje ogrodowe otuliłam otuliną i obwiązałam sznurkiem wkoło.

Dziękuję pięknie za życzenia Noworoczne.
My balowaliśmy w gronie rodzinnym do samego rana Spać poszliśmy o siódmej rano. Tego jeszcze nie było, jak tyle lat po tej ziemi chodzę. Szwagier był niezmordowany. Tańce też były i fajerwerki o północy.
O dziewiątej Zbyszek już był na nogach. Posprzątane, teraz odpoczywamy
Leniwo i błogo

Dalej mrozi ...
I słoneczko świeci
Wczoraj wracaliśmy do domu i po drodze zobaczyliśmy szpaler ognika przy drodze. Śliczny. Dwie gałązki Zbyszek uciął i wsadziliśmy do donicy na tarasie. Coraz częściej o nim myślę, aby zagościł w moim ogrodzie

Iwk4 napisał(a)

Aniu, ja też wsadzam do wody storczyka raz w tygodniu na pół godziny

Ja je moczę dość długo nie wiem ile ale tak dobrą godzinę na pewno. Czasem zapominam i jest to nawet dwie ale u mnie suche powietrze, więc myślę że nie przesadzam