W nocy było -13 stopni. Brrr...
Hortensje ogrodowe otuliłam otuliną i obwiązałam sznurkiem wkoło.
Dziękuję pięknie za życzenia Noworoczne.
My balowaliśmy w gronie rodzinnym do samego rana

Spać poszliśmy o siódmej rano. Tego jeszcze nie było, jak tyle lat po tej ziemi chodzę. Szwagier był niezmordowany. Tańce też były i fajerwerki o północy.

O dziewiątej Zbyszek już był na nogach. Posprzątane, teraz odpoczywamy

Leniwo i błogo
Dalej mrozi ...
I słoneczko świeci

Wczoraj wracaliśmy do domu i po drodze zobaczyliśmy szpaler ognika przy drodze. Śliczny. Dwie gałązki Zbyszek uciął i wsadziliśmy do donicy na tarasie. Coraz częściej o nim myślę, aby zagościł w moim ogrodzie