U mnie ma być tak...

I to mnie bardziej niepokoi...

Marcin spadło sporo i bardzo dobrze chciałem zabezpieczyć górne części pędów te z pąkami, bo ostatnio kwitły mi tylko na tegorocznych

pierzynka ekstra

Zabezpieczenie hortensji ogrodowych to była słuszna koncepcja , płyta falista pcv z odzysku to idealny gorset plus parę kołków i stroisz
w nocy -15 przy oknie a w ogrodzie pewnie więcej



na jeziorze ślady po morsowaniu

Różyczka tez się znalazła

Tulipki posadzone, czekają na ocieplenie i pójdą do ogrodu. U nad druga nocka ok - 20 c, dobrze że rośliny pod śniegową kołderką i mam nadzieję że obędzie się bez strat . Mam kilka donic zbyt ciezkich żeby je przenosić, zobaczymy co będzie. Obsypałam je po uszy śniegiem.
Od jutra już ocieplenie.

pestka56 napisał(a)

Jakby codziennie miały pełne karmniki, to by przylatywało dużo ptaszków. Spróbuj zrobić w starych kubeczkach, albo filiżankach ziarna wymieszane z tłuszczem. Jak powiesisz 3-4 sztuki, to cały tydzień będą sikorki ucztowały. Tak jest u mnie. Wieszam też orzeszki ziemne w siatkowym żołędziu. Też na dłużej starcza.

Kasiu już dzisiaj dostały co trzeba. Kupiłam słoniny dzisiaj w Piskurce i rozwiesilam kilka szt słoniny.
Mam 4 karmniki u mnie każdy tydzień zjadają worek 6 kg słonecznika. Dzisiaj kupiłam 3 kg pszenicy i kubeł mieszanki 5 kg dla ptaków. Kulki -5 sztuk.
Ty wiesz co się dzieje stołówkę mają w dwóch miejscach. I tak latają od jednej do drugiej to jakieś szaleństwo.
Nie mogę ich sfocic bo jakieś bojaźliwe nie przyzwyczajone do intruzów tak.mnie traktują już pisałam co się dzieje w lecie.
Jak przyjeżdżam to jest pisk skrzeczą fruwają nade mna jak by mnie chciały popędzić.

Jadę do Łazienek to sikorki mi po głowie skaczą z ręki jedzą. U mnie jestem przepedzana.

W domu roztopie słoninę i zrobię wyszynk w kubkach.

Jeremiasz zjeżdża na grubej desce plastikowej. Wyobraźcie sobie nigdzie sanek nie można kupić. Handlowcy nie sprowadzili a tu zima zaskoczyła.

Pozdrawiam

sylwia_slomczewska napisał(a)

Te bukiety ciemiernikowe odebrały mi mowę, zachwycam się U mnie też z reguły bratki wiosnę sprowadzają

, tylko trzeba pamiętać, że ścinamy do wazonu kwiaty w ostatniej fazie przekwitania.

Domowe bukiety



I wiosenna obfitość




Ukochane rozmaryny, fajnie przezimowały w domu






I tak żegnamy zimę

Była chwila, żeby na nowo ustawić ule i wymienić spróchniałe podstawy



Wiosenne mycie szklarni




I przywieziona ziemia z koniem trojańskim, tj. perzem

Codziennie odśnieżam, ale ja to lubię, zawsze lubiłam, tak jak koszenie trawnika

Śnieg otrzepuję ale już nie widać znowu napadało.

Rano tyle śladów zastałam, na świeżo dosypanym śniegu.
Sarny, sarny, sarny...

W karmnikach też tłoczno

lilarose napisał(a)

Jeszcze nigdy nie widziałam tak uroczego zdjęcia papryki, cudnie cyknęłaś Posmakowałam tortu, pooglądałam plony wszelakie, zachwyciłam się piwoniami i różami mimo kiepskiej pogody, poczytałam o planach pomidorowych na obecny sezon i zmykam
do następnego razu

Pszczelarnia napisał(a)

Ewa! Przepiękne te ciemierniki
Czy one Ci się sieją?
U mnie jedynie Helleborus niger ma siewki.
Pozostałe niestety nie. Nawet próbowałam na wiosnę zabawić się w pszczółkę i przenosiłam pyłek pędzelkiem między kwiatkami ciemiernika orientalnego. Ale chyba nic z tego nie wyszło

Dopytam jeszcze o tego wilczomlecza który wystaje z koszyczka. Znasz może jego nazwę? Kupiłam chyba takiego samego jesienią ale nie posiadał nazwy odmianowej (opisany jako wilczomlecz
CZy mogłabyś napisać mi kilka słów co do jego pielęgnacji?

W kompozycjach na stole pojawiły się pierwiosnki



W przy skrzyniach warzywnych dostawiłam gary ocynkowane i posadziłam w nich również bratki

Podglądałam je po południu z okna u góry
Wiedziałam, że przychodzą, bo rano było mnóstwo śladów

Zimowe struktury nadal widoczne, jeszcze 2 lata i cisy zasłonią parkujące auta.




Przed wejściem kombinuję z jakimiś donicami




To bratki wprowadzą wiosnę












A w gruncie krokusy i iryski

Sarny podchodzą pod sam dom, nawet do tarasu, tam rosną smaczne róże...

i smaczne budleje na rabacie bylinowej za oczkiem...

ale i laki mają przecież zielone listki zimą (rosną na lewo od oczka)

po zamarzniętym oczku też chodzą

Sarny głodne, podchodzą blisko, podgryzają co zielone

[bAnia dziekuję
Irenka tak jest, powietrze niemalże od razu od zastoju covidowego poprawiło się , więc może i ta zima nie taka przypadkowa
Śnieg otrzepuje ale nie nadążam
Basiu mam nadzieję, że przez te dwa dni się coś zmieniło i śnieg się już u Ciebie nie topi
DorotkaCieszę się, też dostrzegam to piękno
Alicjo Cieszymy się zimą w zimie, pora jest idealna
Madzia psica też się cieszy ze śniegu
Za komplementy dziękuję pięknie

Ciemierniki cuchnące nadal atrakcyjne



Wszystkie ciemierniki chcą rosnąć w moim ogrodzie














Jest ich już tak dużo, że zrywam je do wazonów