Dużo myślałam o osiach widokowych z częśći dziennej oraz z długiego korytarza na koncu którego jest okno [w pokoju].

Doszłam do wniosku że są 3 główne widoki w salonie oraz 4ty na koncu korytarza.
#1 - oś widokowa z jadalni na wschód. Zdjęcie robione w miejscu gdzie będzie stał stół. Przed drzwiami będzie taras ze stołem.
Na drugim zdjęciu "projekt domu" haha.


W granicy sąsiad ma leszczynę, bez, magnolię. Po naszej stronie ma być mini sad.

Moje przemyślenia co do układu/rozdzielenia ogrodu. Działam głównie w paincie więc możliwości są ograniczone. Ale chcę skupić się na podzieleniu ogrodu na mniejsze części.

Część wejściowa jest od południowego zachodu- w dół od parkingu. Dolna część tej częśći będzie miała dość mało słonca - najpierw cien rzucony przez dom, a późnym popołudniem cien z drzew sąsiada, także tam trawa odpada. Myślę o jakimś zimozielonym zadarniaczku wśród drzew.
Górna część będzie miała słonce przez calutki dzien.
Parking to nasza działka, alternatywne miejsce do podjazdu do garażu.
Zjazd do garażu będzie szedł poza obwódką z cisa.

W tej cześci myślę o klonach, dereniu kwitnącym, dereniu pagodowym.

Jest to też jedna oś widokowa i dlatego chciałabym tutaj dać jakieś ciurkadełko, albo chyba chętniej jakąś nowoczesną rzeźbę czy figurę ogrodową. Figura w otoczeniu drzew/krzewów.


Część wypoczynkowa to część mająca wystawę słoneczną przez większą część dnia.
Myślę o wejściu do tej części przez 2 szerokie nowoczesne pergole z różami i powojnikami. Obok trochę drzew/krzewów. Tylko co? Klony? Świdośliwy?

Zastanawiam się gdzie lepiej umieścić plac zabaw [obecnie 4 lata i 1 rok więc na dlugo będzie potrzebny]
- pozycja 1 - dalej od podjazdu i widoczna z kuchni, tuż obok warzywnika, ale tam jest mniej miejsca.
- pozycja 2 obok parkingu, miewidoczna z kuchni

Obok tarasu 2 kwadraty z drzewami. Figa żeby grzała się od ściany i dawała słodkie owoce. W drugiej kostce świdośliwa albo klon - żeby ciut osłonić od widoku sasiadów.

Wzdłuż domu prostokątna rabata z hortensjami, różami, może jakieś trawy z obwódką z cisa albo niską np z trzmieliny. Przy domu posadzona wisteria i popropwadzona po ścianie domu.

Na wprost kanapy, element wodny - może szklana ściana wodna? W otoczeniu klony? Cornus kwitnący?

Przejście do części ogrodowo-warzywnej przez 3-4 nowoczesne pergole z różami i powojnikami.

Czy dać jakąś ścieżkę z podejścia do domu do tarasu (będzie przejście tuż przy domu)?
Czy dać ścieżkę z tarasu do warzywniaka? Do ewentualnego placu zabaw?

Nie wiem jak dodać jeszcze trochę rabatek w części wypoczynkowej? Trochę bylin, hortensji, traw. Jest tam spadek więc część pewnie wyjdzie rabatami podwyższonymi tak aby trawnik był w miarę płaski.

Za sprawą dobrej duszy mam nowy koncept na ogródek, tzn strefa wejściowa dużo lepsza. Ścieżka do domu dużo ciekawsza, plus jeśli da się żywopłot to bardziej osłoni się salon.
Pomysł na resztę ogródka też ma więcej sensu. Truskawki i tak pewnie trzeba będzie przenieść w inne miejsce za jakieś 3 lata.

Z siostra radzi żeby plac zabaw był w miejscu 1. Czyli tam gdzie na samym wstępie go chciałam umieścić bo a) dzieci najbardziej na oku b) dalej od podjazdu/drogi.


Dobra dusza też radzi żeby ciurkadełko to nie była tylko fontanna, ale coś większego, konstrukcja budowana, bo sama fontanno-szyba zginie wśród roślin i będzie za daleko od tarasu [5-6m od krawędzi tarasu]


Zastanawiam się czy sadzić żywopłot po całości granicy [cis, grab, buk] czy może nie? Ogrodzenia nie planujemy, sąsiad od brzydkiego domu też nie. Ma córkę w podobnym wieku więc dziewczynki mogą się bawić razem, łatwość przejścia będzie na plus. Niemniej jednak chciałabym mieć więcej rabat pomiędzy parkingiem a tą zaznaczoną w części wypoczynkowo rekreacyjnej.
Macie jakieś propozycje jak najlepiej poprowadzić te pozostałe rabaty?

Holendrzy się spisali i wczoraj przyszły szparagi. Dziś pada, jutro ma padać a w poniedziałek ma być śnieg... i kiedy to ja mam wsadzić!!!???

Mam 10szt Gijnlim oraz 10szt Backlim. Pierwszse zbiory już za 2-3 lata .

Uwielbiam szparagi pod każdą postacią

Witaj Nicol Plac zabaw też bym zrobiła w miejscu nr 1, a na jego granicy z ogrodem warzywnym posadziłabym truskawki i inne owocowe takie z myślą o dzieciach. Może też udałoby się jakąś grządkę dziecinną założyć, żeby same opiekowały się na niej roślinami

Mnie ciężko radzić, bo po pierwsze co sadzić i jak, widzę dopiero na żywo. Wtedy plany do mnie przemawiają, jako „techniczne” rozwiązanie problemu. Ale wyobraźnia rusza mi wyłącznie w terenie

Masz tyle miejsca, że możesz stworzyć ogród nie koniecznie jeden jeśli chodzi o styl. Każdy pokój może być inny.
Dzielenie przestrzeni żywopłotami jako kurtynami to super pomysł. Między sąsiadami można żywopłoty niższe i z prześwitami, jeśli chcesz by dzieci mogły łatwo przechodzić z ogrodu do ogrodu. Piękny pomysł
(Dobra, pomocna dusza jest niezastąpiona)

Call me crazy!
Mimo deszczu stwierdziłam, że szkoda żeby szparagi się marnowały. Przecież to tylko 20 dołków . Owszem, przemokłam kompletnie, ale frajda jest.
Teraz tylko mieć nadzieję że się przyją i będą ładne szparagi już za 2 lata

Backlijm i Gijnlim w roli głównej:

antracyt napisał(a)

Uwielbiam szparagi pod każdą postacią

ja też mam parę sprawdzonych opcji, w tym szybka z grilla, więc mimo deszczu chciałam je wsadzić. Muszę kupić sobie sztormówkę, na pewno się przyda .

pestka56 napisał(a)

Witaj Nicol Plac zabaw też bym zrobiła w miejscu nr 1, a na jego granicy z ogrodem warzywnym posadziłabym truskawki i inne owocowe takie z myślą o dzieciach. Może też udałoby się jakąś grządkę dziecinną założyć, żeby same opiekowały się na niej roślinami

Mnie ciężko radzić, bo po pierwsze co sadzić i jak, widzę dopiero na żywo. Wtedy plany do mnie przemawiają, jako „techniczne” rozwiązanie problemu. Ale wyobraźnia rusza mi wyłącznie w terenie

Masz tyle miejsca, że możesz stworzyć ogród nie koniecznie jeden jeśli chodzi o styl. Każdy pokój może być inny.
Dzielenie przestrzeni żywopłotami jako kurtynami to super pomysł. Między sąsiadami można żywopłoty niższe i z prześwitami, jeśli chcesz by dzieci mogły łatwo przechodzić z ogrodu do ogrodu. Piękny pomysł
(Dobra, pomocna dusza jest niezastąpiona)

Witam Pestko/Kasiu
Truskawki co parę lat i tak trzeba przesadzać. Dziś obczaiłam że mogę je posadzić wzdłuż drzewek więc obecne poletko zniknie. Pewnie zanim zrobimy ogród. Ale ja jestem z tych co nie wysiedzą tylko coś robić muszą, mimo że czasem może to być robota głupiego... Cały sad ma być owocowy więc powinny dzieci być kuszone do wyjścia i zbierania. Myślę, że z czasem potworzę jakieś sensowne rabaty i kwatery. Nie wiem czy będę robić grządki podniesione. Chyba że kręgosłup mocno mi zastrajkuje.

Ten plac zabaw w opcji 1 zdaje się być rozsądniejszym rozwiązaniem.

Pokoje powstaną jak tylko żywopłot podrośnie. W sumie to może mieć różne wysokości - nie wiem czy to jest praktykowane czy nie, czy może będize głupio wyglądać.
I tu ostatnio zaczęło mi chodzić po głowie czyby nie kupić już grabów żeby podrosły trochę. Małe sadzonki są tanie.... Wiadomo, że nie kupię całości, ale nawet te 50-70sztuk to już coś.... tylko czy to ma sens. Póki co spokojnie w części ogrodowej mogą sobie rosnąć. Tylko czy to ma sens.

Tak, dobra dusza poddała super pomysł z tym wejściem i propozycją roślin .

Pierwsze warzywka już kiełkują, widoczny bób oraz rzodkiewka. I jeszcze coś tam...
Mała rzecz a cieszy .
Trawy chyba ruszą, tzn jesienią rozdzielona rozplenica wypuszcza nowe źdźbła. Trzeba podzielić następną.