Madżenka
jednak wymienię kostrzewy, dam molinię, a firletki jeśli chcesz, mam, na przedpłocie do lawend bardzo u ciebie pasują

i zadarniają, chwasty nie mają szans
Zielona Ania
to samo i ja, cały czas dumałam czym i już wiem, molinia nie stwarza problemów, nie brzydnie, fajny pokrój, jak dla mnie idealna do bukszpanów, rozjasnia też, chociaż jeśli zostawię te kostrzewy, to może jeszcze się wstrzymam
ta jest zupełnie inna, nie ma tego brzydnięcia u niej, kłosy są grube, mięsiste i okrągłe
a to molinia
Kasya
Kasiu, do lawendy firletka super pasuje
Kindzia
jednak Danusia miała rację, co do kostrzew, ale ta moja odmiana, kupiona przed O. jest inna, zdjęcie powyżej; u mnie mszyc nie ma, wczoraj w końcu podlałam wywarem z pokrzyw, zapomniałam o nim i zrobił się taki gęsty i sam płyn, wszystko się zlasowało
od upału padło ciut trawek, róże miniaturki...cóż, będzie miejsce na nowe
Chyba różowe hortki były, bo taka odmiana, powiem ci, że uwielbiam te ogrodowe, kwitną wcześniej niż bukietowe, czyli dłużej kwiecie mamy, bo potem limki i inne

u mnie dalie zżarte, jedynie ta od Marioli-cudo żyje i z czarnymi liśćmi, dzis zakwitła, ale nie wyrobiłam sie rano i nie sfociłam
w rzeczywistości kwiat ciemniejszy, jak wino
