Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » "W kolorze blue"

"W kolorze blue"

babka 01:05, 07 lip 2015


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Ale szachownica Ci wyszła, Cudna ! jak się kostrzewa rozrośnie to bedzie czad!
Co to harmonii wśród zwierza to u mnie psy z kotem też w zgodzie. Jednemu z trudem przyszła ta zgoda ale po rozmowie dyscyplinującej w końcu pojął, ze kotów się nie jada
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
Madzenka 06:30, 07 lip 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Źeby chociaz fotka krewetek była.. A tu posucha....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Ensata 09:02, 07 lip 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Marzen, krewety nie ma, ale proszę wykorzystanie darów ogrodu kulinarnie
____________________
W kolorze blue
Ensata 09:06, 07 lip 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Ola, zje kota na deser jak nie będziesz patrzyła
Magda kreweta też była wczoraj, marynowana, w bazylii, oliwie i czosneczku Guacamole też, uwielbiam avocado
Ewa masz pic carlit? nie denerwuj mnie nawet. Dlaczego ma paść?

Nie mam czym się chwalić w ogrodzie. Nie umiem robić fot tego samego, bo mam wrażenie, że zanudzam, ale..cos tam dam, bo Marzen z rózgą biega dyscyplinującą.

Słuchajcie, idę ślepa z kawą, patrzę, a tu lawenda się rusza. Myślę, o lawenda ma paski, brzuszki pękate i bzyczy. Pszczoły, mam mnóstwo pszczół. Ucieszyłam się jak dziecko i....dotarło do mnie, że ja dawno pszczół nie widziałam
____________________
W kolorze blue
Ensata 09:09, 07 lip 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Grzech narzekać, bo bez okazji, ale...jak można tak kwiaty marnować. M, absolutnie nie potrafi wybrać, chciał róże, wcisneli mu....
____________________
W kolorze blue
Kasya 09:13, 07 lip 2015


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43927
Ensata napisał(a)


Słuchajcie, idę ślepa z kawą, patrzę, a tu lawenda się rusza. Myślę, o lawenda ma paski, brzuszki pękate i bzyczy. Pszczoły, mam mnóstwo pszczół. Ucieszyłam się jak dziecko i....dotarło do mnie, że ja dawno pszczół nie widziałam


u mniej jest mnostwo trzmieli, wcale sie mną nie przejmuja tylko robia swoje
zapylaja ogroreczki i pomidorki
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Zielona 10:27, 07 lip 2015


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
...a wiesz, ile nam zostanie życia, kiedy padnie ostatnia pszczoła...?

Mój "Pan Pszczółka", jak nazywamy poczciwego staruszka produkującego miód w mojej rodzinnej miejscowości, co roku załamuje ręce nad ilością chemii zabijającej Jego roje. W tym roku postawił ule w stałym miejscu, by pszczoły zebrały akacjowy pyłek. W nocy skradziono Mu 9 uli

Masz rację, pszczół jest coraz mniej... i to nie jest dobre...

...ale Twoje zdjęcia, nawet jeśli tego samego widoku, są dobre Nie żałuj ich, bo sama wiesz jak działa forum. Wpadamy do siebie z sympatii i zachwycamy się tym, że nam lawenda urosła 3cm od ostatniej sesji Ot, zakręcone zielono kółko wzajemnej adoracji. Lubię być jego częścią
Tess 10:36, 07 lip 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Ensata napisał(a)

Pszczoły, mam mnóstwo pszczół. Ucieszyłam się jak dziecko i....dotarło do mnie, że ja dawno pszczół nie widziałam

Piekną masz tę lawendę. wiesz, jaka to odmiana i czy zimą dna jest?

Właśnie za to kocham mój ogród. Za pszczoły okupujące moje oczko. I inne bzyczki. Za ptaki, śpiewające o poranku (mój syn mówi, że są nieprzyzwoicie źle wychowane, żeby tak dzioby drzeć już o 3.30 rano) i ich popołudniowe trele na penduli. A kiedyś myślałam, że w mojej okolicy nie ma ptaków, oprócz srok i mazurków. Za żabę, co to mnie stale przestrasza, bo zapominam, że mieszka na rabacie w kulkach cisowych (a domek ignoruje).
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Ensata 11:41, 07 lip 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Kasya też mam trzmiele, grubaśne takie, uwijają się.
Marta smutne to, a za kradzież uli bym delikwenta w rój wsadziła na trzy zdrowaśki!!! Marta kochana jesteś, zawsze masz dobre słowo, ale ja jeżeli chodzi o zdjęcia mam świadomość ograniczeń sprzętowych, telefon i rabat, które nie są takie fotogeniczne, jak te poukładane. Nie narzekam, tylko tłumaczę się trochę

Tess mamto, tzn, rozanielenie przy ptakach, żabie, pszczołach. W ogóle miałam pytać, czy ropucha może żyć w wodzie, bez wychodzenia? Kurcze, ja byłam pewna, że nie i na siłę ją z oczka wyciagałam, bo myślałam, że biedna tonie. Miseczkę z wodą jej stawiałam, żeby nie musiala do oczka. A tu kolega w sobotę mi mówi, że u niego w basenie pływa non-stop i jej dobrze.

Tess lawenda no-name, ale jest piękna, intensywnie fioletowa i w zimie też ładna, no i rozsiewa się jak szalona. Siewki mam nawet we żwirku
____________________
W kolorze blue
Tess 11:58, 07 lip 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
W necie piszą, że w wodzie to ropucha tylko w czasie godów. W pozostałym okresie prowadzi lądowe życie. Toś Ty jej gody zakłócała?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies