"Te kolory daliowe robią wrażenie. Żeby tylko nie było z tym tyle zachodu . Może pojawią się kiedyś jakieś odmiany mrozoodporne"
.
Jest trochę zachodu, trzeba regularnie wycinać przekwitnięte kwiatostany i jednak pilnować nawożenia przy sadzeniu raz i potem jeszcze 2 razy (obornik, pokrzywa i żywokost). I jeszcze je oznaczyć przed wykopywaniem.
Trzeba umieć też jakby "przyjąć na klatę", to że kiedyś przyjdzie noc, po której poletko daliowe zrobi się czarne, dotknięte przymrozkiem.
To fajnie
Dzisiaj rozglądałam się po pracy za tymi nasionami ciemienika...i nie mogę ich zanleść. Mam andzieję,że lada dzień je znajdę.
C
Bo ja , jak to ja ,jakieś nasiona nazbieram , odstawiam do wysuszenia w różne miejsca A patem ćwiczenie z pamięcią
Oj w ogrodzie lato miesza się z jesienią.
Póki mamy jeszcze ciepło, to rośliny i kwitnień mam dużo
Oj , trochę roszad, jak co roku. Ja to co roku albo coś dodaje albo zmieniam.
I ciągle po to aby były ładniej i głównie nam się podobało.
Wszak to my w tych ogrodach głównie urzędujemy. Czy to z pracą czy z relaksem.
Fioncia korzysta ze słoneczka. Ile tylko możliwe .I rabaty kwiatowe, jak
widać też lubi
Chodziło bardziej o nieatrakcyjność tej kostki kamiennej - nuda. Fasada powinna być odnowiona ale to plan na przyszłość, na dziś to na pewno odnowienie okiennic mnie czeka.
To jabłonki Golden Hornet - niesamowite są u mojej siostry. Kórnickie.