Elu u mnie chyba też "coś w mózgu", bo miałam parę przygód , jeżdżąc jako pasażer z szefem. I jakoś mi się tak porobiło, że się boję. Ale, jakieś parę lat temu MUSIAŁAM się przemieścić szybko. Auto pod domem, kierowcy daleko i wsiadłam i pojechałam. Nie powiem żeby mi jazda sprawiła przyjemność (tyłek miałam cały mokry ze strachu jak wysiadłam), ale wiem, że jak trzeba, to dam radę. Muszę!
Odnośnie żywopłotu , to problem taki, że ja nie wiem co ja chcę. Znaczy, wiem co chcę, ale mnie rozum powstrzymuje. Teren mam przekopany i obłożony dobrociami od zeszłej jesieni. Najwyżej posieję poplon i będę kombinować dalej. Do jesieni. Kolejnej . Nie chcę żywotników, nie pasują mi tam w polu prawie. Ale coś czuję, ze tak się skończy.
Ja tnę krótko, to rośnie jak dzikie. Za miesiąc już nie będą takie regularne i znowu mnie będą zmuszać do myślenia o cięciu...
Dobrze rozpoznałaś tulipany, naszukałam się w zeszłym roku na forum, które polecane są, że nie giną. I na te padło.
Nie, nie wykopuje tulipanów. Jedynie w tym roku muszę zamienić miejsca egzotików z chińczykami. Bo mi wielkością nie pasują.
Kopruchy wyginyły jest sucho moga sie pokazac po wczorajszych burzach. Kopruch to male piwo meszki to paskudztwo. Po meszkach mam duze uczulenie nogi jak balony czerwone.
A jakie oczyszczacze macie? Ja też tam cos popijam ale nie widac po mnie dopiero ponad tydzien pije.
Mirka jeszcze 2 kat i przejsc nie bedziesz mogla lubie takie rozlozyste ale niestety trzeba ciac. Sosny dobrze rosna w sloncu, w cieniu rahityczne.
Mirka widze, ze robisz jusz stale nasadzenia. Dom rosnie, a ile juz masz wybudowane. Teraz to szybko sie buduje inne materiały, jak sie ma forse i dobra ekipę to w ciagu poł roku mozna mieszkac.
Mi rudbekie niecpomarzly z zeszlego roku. Werbena sie rozsiala ale maciupka. Nje wchodze na rabate bo czekam az wieksza urośnie.
Wczoraj burza dzis ładna pogoda to bedzie wszystko roslo z chwastami na czele.
Pozdrawiam
Nie ma sie czego bac, kopane z gruntu czyli z karpa. Z foty widac, zexdosyc ladne.
Możesz podsypac mikoryzy w granulacie chyba "zielony dom". Z nawozem sie wstrzymaj jak dajesz mikoryze. Mozssz nastepnej wiosny rzucic ziemi kompostowej lub obornika. Ziemia do iglakow lepsza i zmieszaj z rodzima i podlej po posadzeniu i to wszystko wystarczy. Iglaki lubia lzejsza ziemie.
Odnosni odleglosci sie nie wypowiadam bo to żywopłot wiec bedzie ciety, ale najpierw niech sie ukorzeniom pewnie dopiero w przyszlym roku.
U mnie zebrinus padl tez po dwoch latach wyrosł. Poniewaz padł wsadzilam tam rozplenice i w zeszlym roku w tym samym mjenscu zebrinus, rozplenica i proso ktore sie wysialo. Wniosek z tego, ze nalezy czekac.
Jestem ciekawa, czy w tym roku bedzie tak samo.