Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Iwk4 "

Madżenie ogrodnika cz. aktualna 07:56, 04 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Masz pięknæ jesień. Bergenie musisz koniecznie zostawić. Pasuje zmiennością faktury. Jak tak pooglądałam twoją, zaczęłam doceniać moją bergenię.
Tam, gdzie jeże mówią dobranoc. 07:52, 04 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Waldku, dziękuję za wpis u mnie i miłe słowa.
Mało tu piszę, ale podczytuję cię systematycznie.
Miłego dnia.
Ogródek Iwony 07:49, 04 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Masz Waldku rację co do naturalnych środków ochrony.
Niestety ogrodnik na początku swojej drogi opiera się na doświadczeniu innych, bo własnego nie posiada. Jeśli trafi na osoby preferujące chemię, będzie jæ stosował równierz u siebie.
U mnie długi czas roślinki radziły sobie bez chemii, bo na jej stosowaniu się nie znałam. Jedynym chemicznym preparatem na mszyce był Decis.
Skoro ogród sobie radził, to po co osłabiać go chemią?

Pierwsza była więc gnojówka z pokrzywy. Trzeba ją sobie postawić w ustronnym miejscu, by wiatr nie roznosił zapachu po ogrodzie. W trakcie fermentacji faktycznie niemiło pachnie. Dla mnie to taki mdlący zapach. W czasie oprysku też nie było fajnie. Robiliśmy go wieczorem.
Rano zapachu już nie było.
Mszyce jeszcze były, więc myślałam, że się nie udało. Następnego dnia się zdziwiłam, bo nie było żadnej. Roślinki czyściutkie, zaczęły błyszczeć zdrowymi liśćmi.
Pisałeś wtedy, że uwalniają się mikroelementy do roślin. To jest chyba to. Potem jeszcze stosowałam napar z pokrzywy. Ten już nie śmierdzi i poprawia kondycję roślinek.
Wystarczyło pokrzywy zalać wrządkiem. Po wystudzeniu polewać roślinki, liście ...
Ogródek Iwony 05:12, 04 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Waldku, dziękuję pięknie za uzupełnienie tematu. Sprawdzę w moim ogrodniczym, czy jest dostępne.
Ogródek Iwony 04:56, 04 lis 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Iwk4 napisał(a)

Roztwór szarego mydła polecał ostatnio Waldek

Ogrodnicze mydło potasowe polecam wszystkim jako stałe wyposażenie ogrodu w środki ochrony roślin. Jest preparatem wspomagającym działanie wszystkich wyciągów i wywarów roślinnych. Przy cenie 8-10 zł naprawdę warto je mieć. Dostępne jest we wszystkich sklepach ogrodniczych.
Ogród w Tarnowie 00:10, 04 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Richie, często spaceruję po twoim ogrodzie. Zachwyciła mnie ściana różana.

Jakie masz tam posadzone róże?
Jak długo kwitną i jak należy się z nimi obchodzić?

I drugie pytane dotyczy sadzawki. W jaki sposób zabezpieczone
są boki stawiku przed przeciekaniem wody? To znaczy, w jaki sposób zbudowana jest ścianka i czym wyłożone jest dno, aby nie przeciekało?

Pozdrawiam serdecznie.
Ogródek Iwony 23:38, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
To zobacz, edytowałam post wyżej. Może co innego się przyda

Mnie bardziej odpychał zapach wrotyczu Ale ten na opuchlaki

Roztwór szarego mydła polecał ostatnio Waldek
Ogródek Iwony 23:32, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Ilonko, polecam też gnojówkę z pokrzywy. Ma mdły zapach w czasie oprysku, ale po niej roślinki dostają drugiego życia i mszyc nie ma ani innych szkodników.


I jeszcze znalazłam u Gosi - Malkul na 42 stronie:

"...może komuś się przyda,skopiowane z bloga forumowej DPS-i - domowe sposoby zalczania mszyc

Wyciąg z pokrzywy
l kg świeżych pokrzyw lub 250 g suszu zalać 5 litrami wody, moczyć przez 24 h.
Nie rozcieńczony wyciąg stosować do oprysku roślin przeciw mszycom.
Wyciąg z liści paproci
l kg świeżych liści paproci lub 100 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 2 tygodnie.
Stosować w rozcieńczeniu l :2 przeciwko mszycom.
Wyciąg z aksamitki
Pół wiadra suchych roślin zalać 10 litrami wody, pozostawić na dwa dni, następnie przecedzić, dodać 40 g szarego mydła.
Stosować przeciw mszycom, szczególnie w uprawie roślin jagodowych.
Wyciąg z rumianku
3 kg ziela lub l kg suszu zalać 10 litrami ciepłej wody, pozostawić na 12 godzin. Rozcieńczyć wodą w stosunku l :5.
Stosować do oprysku roślin przeciw mszycom, przędziorkom, gąsienicom motyli.
Wyciąg z łętów ziemniaka
Około l kg świeżych łętów ziemniaka lub 0,6 kg suchych, zalać 10 litrami wody i odstawić na 4 godziny.
Po przecedzeniu używać do oprysku przeciwko mszycom,. przędziorkom i bielinkom.
Wyciąg z łusek cebuli
200 g łusek z cebuli zalać 10 litrami ciepłej wody Pozostawić na okres 4 – 5 dni.
Wykonywać kilkakrotny oprysk roślin kwitnących przeciwko mszycom i przędziorkom.
Wywar z liści pomidora
l kg świeżych liści pomidora zalać 10 litrami wody i gotować przez pół godziny Po ostudzeniu przecedzić, rozcieńczyć wodą w stosunku l : 3 i dodać 100 g szarego mydła.
Wywar stosuje się do oprysku przeciwko mszycom, przędziorkom, gąsienicom bielinka, owocówkom i pchełkom.
Wywar z tytoniu
400 g odpadów tytoniowych zalać 10 litrami wody i odstawić na 24 godziny, następnie gotować przez 2 godziny, odcedzić i dodać 20 g szarego mydła.
Wywarem opryskiwać rośliny przeciwko mszycom, larwom pluskwiaków i gąsienicom.
Wywar z krwawnika
800 g suszonego krwawnika zebranego na początku kwitnienia zalać 10 litrami wody i gotować przez pół godziny, dodać 40 g szarego mydła.
Wywarem opryskiwać rośliny kilkakrotnie przeciwko mszycom, przędziorkom. gąsienicom bielinka i larwom pluskwiaków.
Wywar z siana
400 g siana zalać l0 litrami wody i pozostawić na 24 godziny, następnie gotować przez 2 godziny, dodać 30 g szarego mydła.
Stosować do oprysku roślin przeciw mszycom, larwom pluskwiaków i gąsienicom.
Ałun
40 g ałunu rozpuścić w małej ilości gorącej wody i uzupełnić do 10 litrów.
Roztwór stosować do oprysku gleby i roślin przeciw ślimakom, mszycom i gąsienicom.
Roztwór szarego mydła
150 – 300 g szarego mydła rozpuścić w 10 litrach wody.
Roztwór stosować do oprysku roślin przeciw mszycom i roztoczom. Gdy do roztworu szarego mydła dodamy 0,5 l denaturatu, łyżkę wapna i łyżkę soli, roztwór można stosować przeciw gąsienicom.
Serwatka
l litr świeżej serwatki wymieszać z l litrem wody,
stosować raz w tygodniu do oprysku roślin przeciw mszycom."
Ogródek Iwony 23:30, 03 lis 2015


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Do góry
Iwk4 napisał(a)

Ilonko, jakoś specjalnie nie zauważyłam na mojej jabłonce choroby. Może dlatego, że mam ją już długo i musiała radzić sobie bez chemii. Nabrała odporności. Wiosną tego roku ją przycięłam, aby uformować, pryskaliśmy wszystko promanalem. Jabłonkę też.
Potem latem gnojówką z pokrzywy profilaktycznie. Mszyc nie było. Tylko listki w czasie upałów trochę zbiedniały, ale 40 stopni przez długi czas żadnej roślince nie pomogło.

Ta gnojówka z pokrzywy jest dobra zarówno profilaktycznie, jak i na mszyce. Na wiciokrzewie po pryskaniu mszyc już nie miałam.
A listki nabrały żywego koloru

U mnie to wygląda tak jakby liście jakoś dziwnie w pewnym momencie więdły i zanikały na końcach gałązek Wiosną podlewałam ją humus active papką a w sezonie florovitem. Może też wypróbuję ten promanal?
Kosolkowa Pasja 23:27, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Puszczą korzonki, nie martw się. Ja odwrotnie, wsadziłam do wazonu, do dekoracji, wypuściły korzonki i teraz się zastanawiam, czy nie za późno do ziemi sadzić? I tak źle i tak niedobrze.
Ogródek Iwony 22:56, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Szukałam dziś opisu, jak zabezpieczyć róże pienne na zimę.
Na tej stronie u Any jest instrukcja, jak kopczykować róże
https://www.ogrodowisko.pl/watek/674-any-ogrod-maly-czyli-wygrana-walka-z-ugorem?page=891
Z tego, co wyczytałam, to był to przełom listopada i grudnia, kiedy temperatura zaczęła przez kilka dni spadać poniżej -5 stopni.

I jeszcze Any opis z poprzedniego roku:
ana_art napisał(a)
... róże pokopczykowane, zawinięte w agro dumam czy im nie dać słomianego kożucha, pienne sztuk dwie ułożone do snu, przysypane ziemią,korą, gałązkami na to agro i jeszcze ziemia w niewieliej ilości, trawy i hortensje podsypane koro, dzisiaj zaketłałam jeszcze bonsaja więcej nie okrywam zobaczymy co się ostanie na wiosnę
Ogródek Iwony 22:56, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Ewuniu, bardzo dziękuję ci za namiary do robótek i haftu.
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 22:52, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Długo szukałam opisu, jak kopczykuje się róże pienne. Wiedziałam Ana, ze u ciebie czytałam, więc wertowałam stronki i znalazłam. A skoro znalazłam i jest to temat niemal na czasie, pozwolę sobie zacytować post z końca listopada 2013 roku:
ana_art napisał(a)
jako że u nas dzisiaj w nocy było -6,5 brrrr poukładałam róże na zimę. W tym roku nie miałam gałązek więc kupiłam słomianą matę
poobrywalam listki, które jeszcze były

potem położyłam jedną, do kompletu poległa druga, róże powiązałam razem, jedna do drugiej



Za radą robaczka położylam też austinki .

Dałam torf odkwaszony, na to korę, potem matę słomianą i na wszystko podwójna warstwę agro, wszystko przyłożyłam cegłówkami, teraz czekam wiosny


Ogród na glinie 22:47, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Małgoś, znalazłam !!!
Na tej stronie u Any masz instrukcję, jak kopczykować róże pienne
https://www.ogrodowisko.pl/watek/674-any-ogrod-maly-czyli-wygrana-walka-z-ugorem?page=891
Z tego, co wyczytałam, to był to przełom listopada i grudnia, kiedy temperatura zaczęła przez kilka dni spadać poniżej -5 stopni.

I jeszcze Any opis z poprzedniego roku:
ana_art napisał(a)
... róże pokopczykowane, zawinięte w agro dumam czy im nie dać slomianego korzucha, pienne sztuk dwie ułożone do snu, przysypane ziemią,korą, gałązkami na to agro i jeszcze ziemia w niewieliej ilości, trawy i hortensje podsypane koro, dzisiaj zaketłałam jeszcze bonsaja więcej nie okrywam zobaczymy co się ostanie na wiosnę
Coś jeszcze, coś więcej... 21:27, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Piekne zdjęcia zrobiłeś. Mi się nie chciało wstawać na poranne oszronione fotki. Teraz podziwiam u ciebie
Fajnie wyglądają krokusy we wrzoścach.
Ogród Mirelli 21:17, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Mirelka, jesteś?
Ogródek Iwony 19:41, 03 lis 2015


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry
Iwk4 napisał(a)

Ewuniu, jesteś wielka. Nie znałam tej strony, ale zajrzałam i utknęłam nie tylko we wzorach
Dzięki ci wielkie.

Często korzystam z chomikuj.pl
Nie wiem czy znasz tą stronkę ale ludziska wstawiają tam wzory które można ściągnąć. Plik do 1MB możesz pobrać bez żadnych opłat. Po lewej stronie masz spis tematyczny, np. haft krzyżykowy, potem masz kolejny podział, np. Święta, poduszki, bajki itd.
tu masz przykład z wzorami na Boże Narodzenie, bo chyba takich szukałaś.

http://chomikuj.pl/dargoa/Haft+krzy*c5*bcykowy/Bo*c5*bce+Narodzenie
Ogródek Iwony 19:37, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
inag napisał(a)
Iwonka, ja mam pytanie o Twoją jabłoń Royality. Mam taką samą i niestety od trzech lat zawsze w pewnym momencie mi choruje. Coś dziwnego dzieje się z liśćmi. Poza tym okropnie łapie mszyce, szybciej nawet niż róże. U Ciebie też tak jest, czy tylko moja taka niedorobiona??? (wiosną jest zawsze cudowna)

Ilonko, jakoś specjalnie nie zauważyłam na mojej jabłonce choroby. Może dlatego, że mam ją już długo i musiała radzić sobie bez chemii. Nabrała odporności. Wiosną tego roku ją przycięłam, aby uformować, pryskaliśmy wszystko promanalem. Jabłonkę też.
Potem latem gnojówką z pokrzywy profilaktycznie. Mszyc nie było. Tylko listki w czasie upałów trochę zbiedniały, ale 40 stopni przez długi czas żadnej roślince nie pomogło.

Ta gnojówka z pokrzywy jest dobra zarówno profilaktycznie, jak i na mszyce. Na wiciokrzewie po pryskaniu mszyc już nie miałam.
A listki nabrały żywego koloru
Ogródek Iwony 19:07, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Nallar napisał(a)
Iwonko, doczytałam że szukasz wzoru na Święta. Zaglądasz na tą stronkę?
http://www.kuradomowa.com/zrobtosama/haft_krzyzykowy_wzory_boze_narodzenie.shtml
Jeśli trafię jakiegoś ładnego reniferka to Ci podeślę.

Ewuniu, jesteś wielka. Nie znałam tej strony, ale zajrzałam i utknęłam nie tylko we wzorach
Dzięki ci wielkie.
Ogródek Iwony 19:06, 03 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Sebek napisał(a)
Przesadzanie róż... za każdym razem mówię "ostatni raz", bo niezbyt przyjemne to zajęcie - a ile razy przenosiłem swoje to nie zliczę Pogratuluj mężowi wytrwałości

Sebek, kto nabroił, ten naprawiał
A tak swoją drogą trochę mu pomagałam
Ale jak M się zabiera za ogród, to ostatnio nie mogę się odnaleźć. Wszystko robię nie tak, więc w końcu on kopał dołek, wysypywał ziemię z kompostem, sadził, udeptywał, nawet podlewanie musiałam mu zostawić, bo robiłam źle wg niego.
Sama nie wiem, jak przez cały sezon radziłam sobie z ogrodem, hi, hi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies